Uaktywnia się portowy eksport pszenicy
Do bałtyckich portów zaczynają przypływać statki po polską pszenicę, a rolnicy po żniwach pochowali ziarno do magazynów.
Na północy kraju w dokończeniu żniw przeszkadzają deszcze. W pozostałych częściach Polski jest praktycznie w 90% po żniwach. Niski poziom cen od startu zbiorów spowodował, że sporo ziarna zostało złożone w magazynach. Pszenica będzie teraz traktowana jak karta do bankomatu. Będzie się sprzedawać tylko tyle, ile potrzeba pieniędzy na bieżące funkcjonowanie gospodarstwa. Firmy paszowe oczekują podaży od większych gospodarstw, które dotychczas zajęte były żniwami i nie uczestniczyły w rynku. Ma to spowodować ich zdaniem chwilową obniżkę cen, zwłaszcza na południu i wschodzie kraju.
Jest to dość dyskusyjne założenie, gdyż już za chwilę gospodarstwa zajmą się przygotowaniem pól do siewów rzepaku i przez dwa tygodnie nie będą nawet oglądać rynku. W tym samym czasie zaczyna ruszać eksport z polskich portów. Już w tym tygodniu do Gdyni przypływa duży (60 tys. ton) statek po pszenicę. Za nim wpływać będą kolejne mniejsze. Na wrzesień i październik zakontraktowane są, co najmniej jeszcze dwa 60-cio tysięczniki. Stąd raczej nie ma powodu przypuszczać, że i tak tania pszenica miałaby jeszcze obniżyć cenę.
Pszenicę do portów kupuje się dziś w cenach 700–715 zł/t za 12,5% białka, i 710–725 zł/t za 14% białka
Na rynek krajowy pszenica konsumpcyjna kupowana jest najczęściej w cenach 650–680 zł/t a,
Dodatkowo należy zwrócić uwagę na bardzo słabą miejscami kukurydzę. Rywalizacja o ten towar, a zwłaszcza o ziarno do suszenia może podźwignąć nieco poziom ceny pszenicy paszowej. Nie spodziewam się dużych wzrostów cen, ale o cenach ze żniw raczej będzie należało zapomnieć.
Dziś kukurydzę ze starych zbiorów można sprzedać po 710–715 zł/t.
Tanieje pszenżyto i żyto. Zwłaszcza z żytem zaczyna się problem ze sprzedażą i w konsekwencji firmy handlowe obniżają ceny. Na południu jednak branża młynarska wciąż poszukuje dobrego żyta z gęstością i wyrównaniem. Podobny problem mają producenci kaszy. Grubego jęczmienia jarego jest jak na lekarstwo i choć wystawiane ceny są po 600 zł/t, to z moich rozmów wynika, że kaszarnie mogą zapłacić 650 zł/t, a nawet więcej za ładny jęczmień. Nic dziwnego, gdyż jęczmień browarny jest oferowany grubo powyżej 700 zł/t.
jęczmień paszowy 580–620 zł/t
żyto konsumpcyjne 540–560 zł/t
pszenżyto 560–600 zł/t
owies 530–550 zł/t
Ceny we wszystkich punktach skupu zobaczysz tutaj
Sprawdź też aktualne ceny rzepaku!
Juliusz Urban Fot. Łuczak
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy