Dla wielu zakładów mięsnych nadchodzące Święta mogą być ostatnimi. Co się dzieje na rynku trzody chlewnej?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Dla wielu zakładów mięsnych nadchodzące Święta mogą być ostatnimi. Co się dzieje na rynku trzody chlewnej?

25.02.2023autor: wk

Sektor wieprzowiny stanął na skraju upadku. Grozi nam niespotykana fala bankructw zakładów mięsnych oraz gospodarstw trzodziarskich. Przetwórcy i rolnicy zwrócili się do Premiera Mateusza Morawieckiego z dramatycznym apelem o wsparcie sektora mięsa wieprzowego.

Zdaniem sygnatariuszy apelu wszystko wskazuje na to, że zbliżające się Święta Wielkanocne będą dla konsumentów najdroższymi w historii. Jednocześnie dla wielu zakładów mięsnych mogą to być także ostatnie święta w ich często kilkudziesięcioletniej historii.

Sektor wieprzowiny stanął na skraju upadku

- Brak systemowych rozwiązań doprowadził do tego, że szeroko rozumiany sektor wieprzowiny stanął na skraju upadku. Trudno zrozumieć, że kraj, który był jednym z większych producentów wieprzowiny w Europie, nie jest dziś w stanie utrzymać hodowli na takim poziomie, jaki zapewni dostęp do mięsa wieprzowego dla polskich konsumentów – czytamy w apelu skierowanym do Premiera Mateusza Morawickiego.
Zdaniem autorów apelu dewastacja branży odbywa się naprzemiennie. Z jednej strony represyjne podejście do zwalczania afrykańskiego pomoru świń, połączone z brakiem dostatecznego wsparcia hodowców, doprowadziło do największego w historii spadku liczby gospodarstw trzodziarskich. Dziś pogłowie trzody chlewnej wynosi zaledwie 9,62 mln sztuk i wciąż spada.
Z drugiej strony zakłady przegrywają nierówną walkę o klienta ze sklepami wielkopowierzchniowymi, które oferują mięso po rażąco zaniżonych cenach. Dziś w jednym ze sklepów wielkopowierzchniowych, reprezentowanych przez zachodni kapitał, można kupić schab w cenie 15 złotych za kilogram, gdy ten sam schabowy na rynku tradycyjnym sprzedawany jest w cenie 27 złotych.
r e k l a m a

Tanie mięso dla wielu osób jest na rękę

Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP od wielu lat zgłaszało do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta problem rażąco zaniżanych cen sprzedaży mięsa. Pomimo przedstawiania wielu przykładów łamania przepisów prawa, dotychczas nie wszczęto żadnej procedury sprawdzającej.
- Nie możemy się oprzeć przekonaniu, że tanie mięso - oferowane klientom sieci handlowych - jest wielu osobom na rękę. Jednak w dalszej perspektywie doprowadza do rujnowania całej polskiej branży mięsnej. Sprzedaż po zaniżonych cenach, prowadzona przez sklepy wielkopowierzchniowe, z jednej strony doprowadza zakłady do bankructw, a z drugiej daje niechlubny przykład innym podmiotom współpracującym z sieciami, że jednak możliwe jest oferowanie produktów na marży bliskiej zeru. Brak reakcji władz państwowych na obecny proceder jest irracjonalny – czytamy w apelu.



Dlatego zdaniem sygnatariuszy należy na nowo unormować zasady funkcjonowania zakładów przetwórczych z działającymi na preferencyjnych warunkach zachodnimi sieciami wielkopowierzchniowymi. Na poziomie legislacyjnym należy m.in. doprowadzić do stworzenia regionalnych półek z produktami lokalnymi.

Co się dzieje na rynku trzody chlewnej?

Wprawdzie w ostatnim czasie można zaobserwować wyraźny wzrost ceny za mięso wieprzowe, ale wynika to z faktu spadającego w Polsce pogłowia, niewielkiej krajowej bazy zarodowej, bez której hodowcy skazani są na import prosiąt po cenach niestabilnych, zależnych od wahania waluty euro. Od ponad 8 miesięcy część województwa wielkopolskiego jest w czerwonej strefie, a hodowcy nie dość, że nie zarabiają, to ponoszą straty w związku z utrzymywaniem nierentownej hodowli trzody chlewnej. Skoro nie ma nadzwyczajnego wsparcia, minimalizującego straty dla hodowców w strefie czerwonej, to hodowla będzie upadała także w innych województwach twierdzą autorzy apelu.

Utrata rentowności zakładów mięsnych - podążają w kierunku bankructwa

Brak dostępności surowca doprowadził do gigantycznego wzrostu cen, który połączony z rosnącymi kosztami produkcji, opakowań, transportu, kredytów czy utrzymania kadry pracowniczej, a przede wszystkim wzrostu cen energii, już doprowadził do utraty rentowności wielu zakładów przetwórczych.

Czytaj także: O wsparciu dla sektora świń: ponury żart rządzących

- Presja niskich cen sklepów wielkopowierzchniowych, zestawionych z ofertą lokalnych małych sklepów firmowych, nie pozwala na przerzucenie proporcjonalnie podwyżek na klientów. Zakłady generują więc straty, podążając w kierunku bankructwa. Należy podkreślić, że w 2022 roku zlikwidowanych zostało około 4 tysięcy małych sklepów, a niemal 10 tysięcy zawiesiło swoją działalność – napisano w apelu do Premiera.

Co powinien zrobić rząd, żeby uratować rynek trzody chlewnej?

Zdaniem sygnatariuszy apelu rząd powinien w obecnej sytuacja podjąć następujące działania:
  • uruchomić preferencyjne kredyty dla zakładów, które znalazły się w trudnej sytuacji,
  • uruchomić wsparcia dla hodowców trzody chlewnej w strefie czerwonej,
  • uruchomić program odbudowy stad zarodowych,
  • stworzyć regulacje ułatwiające lokalnym zakładom na „wejście” na półki sklepów wielkopowierzchniowych,
Zdaniem Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP rząd powinien także:
  • uruchomić dofinansowanie na tworzenie ferm wiatrowych oraz biogazowni dla zakładów przetwórczych i hodowców,
  • wydawać preferencyjne zgody na budowę ferm powyżej 210 DJP, na które nie trzeba będzie czekać dłużej niż 1,5 roku (obecnie na otrzymanie decyzji środowiskowych oczekuje się od 3 do 5 lat).

Wspólny głos hodowców i przetwórców

- Pismo to składamy jako jeden apel - ściśle od siebie zależnych - przetwórców i hodowców. Jesteśmy świadomi tego, że składanie apeli nie rozwiąże problemów. Wobec powyższego w obecnym momencie nie widzimy innego rozwiązania poza spotkaniem z Panem Premierem i ustalenie realnych działań, które wyjdą naprzeciw naszym problemom – czytamy w podsumowanie apelu podpisanego przez Tomasza Parzybuta Prezesa Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP, Wiktora Szmulewicza Prezes Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych, Tomasza Obszańskiego Przewodniczącego NSZZ RI Solidarność oraz Marka Duszyńskiego Przewodniczącego ZZR Samoobrona.

wk
fot. envato.elements
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Aktualności

Zakaz stosowania klatek – koszty poniosą hodowcy drobiu, trzody i bydła

  Szykują się kolejne, ogromne i kosztochłonne zmiany dla hodowców. Jeszcze w 2023 r. poznamy szczegóły zmian legislacyjnych, które mają na celu wprowadzenie zakazu stosowania klatek w chowie zwierząt gospodarskich. O co będzie wnioskował polski rząd?

czytaj więcej
Forum Rolników i Agrobiznesu

Markus Fiebelkorn: sektor trzody chlewnej czekają lepsze czasy

Podczas VII Forum Rolników i Agrobiznesu rozmawialiśmy z ekspertami na temat prognoz na rynku i sektora trzody chlewnej. Rolnicy czekają na lepsze ceny. Co się wydarzy w 2023 r.? Na to pytanie odpowiedział analityk duńskiego rynku trzody chlewnej. 

czytaj więcej
Rynek świń

Prognozy dla rynku świń – co nas czeka w 2024 roku?

W 2024 r. światowa produkcja świń ma utrzymać się na niezmienionym poziomie 115,5 mln ton. Niższe pogłowie w Unii Europejskiej i Chinach zostanie zrównoważone zwyżką w Brazylii, Wietnamie i Stanach Zjednoczonych. Redukcja na Starym Kontynencie sięgnie ok. 2%, co oznacza, że liczba loch wyniesie zaledwie 10,3 mln szt., a na rynek trafi 21,2 mln t europejskiej wieprzowiny.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)