W Poznaniu naszym gościem był Markus Fiebelkorn analityk z Duńskiego Związku Producentów Świń, który twierdzi, że na rynku pojawiło się światełko w tunelu dla europejskiej wieprzowiny. Z ekspertem rozmawiała red. Anna Kurek.
- Obserwuję chiński rynek, który się obecnie ustabilizował. Nie mamy nadmiaru mięsa wieprzowego, które musiałoby zostać sprzedane na rynku europejskim. To daje ulgę w presji na rynku europejskim. Mamy spadek produkcji wieprzowiny, spodziewamy się 4, 5, może 6-proc. obniżenia produkcji w tym roku w Europie. Oczywiście z drugiej strony konsumpcja wieprzowiny również spada, ale w prognozach na przyszłość widzimy pewne symptomy, że ceny wieprzowiny będą wyższe. Wyższe oczywiście są również koszty produkcji świń. Spodziewam się, że czekają nas generalne zmiany poziomu cen i patrzę bardzo optymistycznie, że stawki oferowane przez zakłady będą wyższe w przyszłym roku – zaznaczył Markus Fiebelkorn.
Duński rynek trzody chlewnej
Ekspert podkreślił, że duński rynek jest zdominowany w 80% przez grupę ubojni – Danish Crown.
- Oczywiście jesteśmy bardzo uzależnieni od rynku eksportowego do Azji. Ten ostatni rok przyniósł mniejszy eksport oraz niższe ceny wieprzowiny. Danish Crown zanotowało dobre rezultaty w ostatnim roku rozliczeniowym – powiedział Fiebelkorn i zaznaczył, że rolnicy nie byli zachwyceni cenami trzody.
Do Polski importujemy bardzo dużo prosiąt do tuczu z Danii. Red. Anna Kurek zapytała eksperta jak w 2023 r. będzie wyglądał eksport, gdyż wiele hodowli zmienia cykl na zamknięty. Czy z rynku znikną prosięta duńskie?
Na to pytanie znajdziesz odpowiedź w dalszej części wywiadu. Zachęcamy do obejrzenia.
Oprócz tego w styczniowym wydaniu top agrar Polska zamieściliśmy obszerny artykuł z wystąpienia podczas Forum, w którym Markus Fiebelkorn dokładnie przeanalizował analizował rynek trzody na świecie i w Europie.