- jak umowa pomiędzy UE a Chile wpłynie na rynek rolny?
- jakie kontyngenty taryfowe uwzględniono?
- który sektor straci na umowie handlowej z Chile?
- wpływ na sektory wrażliwe - mięso, owoce i warzywa
- jak sytuację ocenia Copa Cogeca?
- czy umowa handlowa z Chile może być zagrożeniem dla europejskiego rolnika?
UE i Chile zawarły w 2002 r. układ o stowarzyszeniu, który obejmuje kompleksową umowę handlową, która weszła w życie rok później. Zawarto w niej wówczas stawki handlowe. Eksport towarów z UE do Chile wzrósł w tym samym okresie o 284%. Od pewnego już czasu trwała dyskusja nad modernizacją starego porozumienia poprzez podpisanie umowy ramowej nowej generacji, która wzmacnia i pogłębia stosunki dwustronne.
Unia Europejska i Chile w połowie grudnia zakończyły negocjacje w sprawie zaawansowanej umowy podczas spotkania Valdisa Dombrovskisa, wiceprzewodniczącego wykonawczego i Josepa Borrella komisarza ds. handlu z chilijskim ministrem spraw zagranicznych Antonią Urrejola.
- Ta przełomowa umowa ma kluczowe znaczenie geopolityczne: dzięki nowej zaawansowanej umowie ramowej UE i Chile przenoszą swoje partnerstwo na wyższy poziom w celu wzmocnienia dialogu politycznego, pogłębienia współpracy oraz zwiększenia możliwości handlowych i inwestycyjnych. Bliższe powiązania gospodarcze z Chile pozwolą UE na dywersyfikację i wzmocnienie jej odporności gospodarczej, jednocześnie zwiększając możliwości eksportu i inwestycji UE. Lepszy dostęp i zrównoważone inwestycje w surowce krytyczne, takie jak lit, przyczynią się do realizacji naszych wspólnych ambicji w zakresie ekologicznej transformacji – uzasadniają przedstawiciele Komisji Europejskiej.
Jakie główne założenia umowy UE-Chile?
Na podstawie umowy handlowej UE-Chile 99,9% wywozu z UE będzie bezcłowe, co ma zwiększyć eksport nawet o 4,5 mld euro. KE liczy na to, że większy dostęp do surowców i czystych paliw może mieć kluczowe znaczenie w przejściu na zieloną gospodarkę (mowa o dostępie do takich surowców jak lit, miedź czy wodór). Oprócz stosunków handlowych w umowie jest również rozdział dotyczący zrównoważonych systemów żywnościowych, którego celem jest uczynienie łańcuchów dostaw żywności bardziej zrównoważonymi i odpornymi.
Rozdział na temat handlu i inwestycji ww. umowy musi być ratyfikowany przez wszystkie państwa członkowskie. Pierwszym krokiem zarówno UE, jak i Chile będzie prawna weryfikacja umowy. Następnie UE zaproponuje zawarcie i ratyfikację zaawansowanej umowy ramowej. Warto wiedzieć z czym to się wiąże w sektorze rolnictwa. Każda umowa dwustronna to z jednej strony szansa z drugiej ryzyko.
Trzeba obserwować rynek rolny
Copa i Cogeca, która reprezentuje rolników i spółdzielnie rolnicze bacznie obserwuje zawierane przez UE umowy handlowe. Organizacja wspiera sprawiedliwy, zrównoważony i przejrzysty handel międzynarodowy, dlatego uważa, że każda umowa o wolnym handlu powinna zawierać zrównoważony rozdział na temat rolnictwa i obejmować cały łańcuch rolno-spożywczy oraz odnosić się do kwestii sanitarnych i fitosanitarnych (SPS).
Copa Cogeca zaznacza, że bardzo istotne jest w tym przypadku
zapobieganie zakłóceniom rynkowym i należy analizować skutki zanim te wywołają lawinę kryzysowych sytuacji. Każda zawierana umowa powinna zawierać informacje o tym, że importowane produkty powstają na takich samych zasadach jak w UE.
- Nadal niepokoi nas jednak sytuacja sektorów wrażliwych, gdzie poszliśmy na ustępstwa. Nawet po usunięciu czynnika tempa wzrostu nadal nas niepokoją potencjalne skutki dla sektorów wołowiny, baraniny, wieprzowiny, drobiu i etanolu. Komisja musi dokładnie obserwować sytuację tych sektorów oraz analizować skumulowane skutki wszystkich ustępstw handlowych, które na nie wpłyną w perspektywie długofalowej w kontekście unijnej polityki handlowej. Kolejną ważną kwestią jest spójność z normami Komisji w zakresie zrównoważoności, które obowiązują produkty z UE i z krajów trzecich. Dodatkowo, zasada wzajemności w sektorze warzy w i owoców nie jest w pełni przestrzegana. UE przyznała ustępstwa dla czosnku, przetworów owocowych i soku jabłkowego. Copa i Cogeca liczą, że UE poczyniła znaczne postępy w zakresie SPS, które ułatwiłyby uzyskanie dostępu do rynku Chile – komentuje Copa Cogeca.
Szczegółowe uzgodnienia umowy UE-Chile na produkty rolne
Jak poinformowała naszą redakcję Ksenija Simovic z Copa Cogeca ponad 95% handlu między UE, a Chile będzie bezcłowe. Może się wydawać, że rynek będzie całkowicie otwarty na produkty chilijskie, jednak nie do końca tak jest.
- Chile zliberalizuje m.in. unijne produkty mleczarskie i przetwory spożywcze. Istniejące kontyngenty taryfowe na unijny ser i chilijskie przetworzone zboża, wyroby cukiernicze, czekoladę, słodkie herbatniki i przetworzone grzyby, pozostaną tymczasowo w mocy, ale ostatecznie zostaną zliberalizowane na mocy nowej umowy najpóźniej siedem lat po wejściu w życie unowocześnionej umowy. Wyłączenia są ograniczone do minimum i odnoszą się tylko do bardzo wrażliwych produktów, a mianowicie cukru po obu stronach oraz bananów i ryżu po stronie UE – tłumaczy Ksenija Simovic. Nie zmieni się sytuacja odnośnie owoców i warzyw pochodzących z Chile.
Kontyngenty na mięso
Jak podkreśla ekspertka w przypadku pozostałych produktów, UE zapewni dodatkowy dostęp do rynku jedynie w postaci bezcłowych kontyngentów.
- W przypadku kontyngentów na mięso, nieograniczone roczne współczynniki wzrostu, które obecnie mają zastosowanie do tych kontyngentów taryfowych, zostaną wyeliminowane w momencie wejścia w życie, natomiast UE zwiększy istniejące kontyngenty o 18 000 t na mięso drobiowe (wprowadzane stopniowo w dwóch równych etapach, jeden w momencie wejścia w życie, a drugi po 3 latach), 9 000 t na wieprzowinę, 4 000 t na mięso baranie i 2 000 t na wołowinę – wymienia Simovic.
Jednym z produktów, który może ucierpieć jest czosnek, gdyż jego kontyngent zostanie zwiększony do całkowitej ilości 2 000 t, a roczny współczynnik wzrostu zostanie również wyeliminowany. Z kolei istniejący kontyngent taryfowy na konserwy rybne zostanie zastąpiony bezcłowym kontyngentem w wysokości 250 ton.
- UE otworzy nowe bezcłowe kontyngenty na przetwory owocowe (10 000 t), oliwę z oliwek (11 000 t), sok jabłkowy (2 000 t), jaja (500 t, ekwiwalent jaj w skorupkach), skrobię i pochodne skrobi (300 t), produkty bogate w cukier (1 000 t), słodką kukurydzę (800 t), etanol (2 000 t) i rum (500 hl) – podaje ekspertka Copa Cogeca.
Czy ta umowa może być zagrożeniem dla europejskich rolników?
Ksenija Simovic zaznacza, że w umowie osiągnięto znaczny postęp w zakresie oznaczeń geograficznych (zwłaszcza wina) oraz zawarto rozdział dotyczący zrównoważonych systemów żywnościowych.
- Modernizacja ta nie jest uważana za niebezpieczną i trudno ją porównywać z koncesjami w ramach umowy z Mercosurem lub z ich zdolnościami produkcyjnymi. Ta modernizacja jest stosunkowo zrównoważona, biorąc pod uwagę wyeliminowanie czynnika wzrostu i inne pozytywne postępy. Problemem dla nas jest skumulowany wpływ wszystkich tych umów handlowych na niektóre z najbardziej wrażliwych sektorów w UE (wołowina, drób, cukier itp.), które nie są narażone na presję tylko z powodu handlu, ale także z powodu postępu wielu różnych inicjatyw UE w zakresie Zielonego Ładu. Ponadto niektóre sektory, takie jak drobiarstwo, borykają się z problemem ptasiej grypy. Handel jest ważny dla sektora rolnego UE, ale musi być zrównoważony, sprawiedliwy i przejrzysty. Ważne jest, aby dobrze ocenić łączny wpływ polityki handlowej UE na różne sektory rolnictwa i ich konkurencyjność – dodała Ksenija Simovic.
dkol
Fot. Envato Elements