Doceń elektronikę - pomoc w prowadzeniu prac polowych [Mechanik radzi]
19.08.2023autor: Jan Beba
Rozbudowane systemy elektroniczne w ciągnikach, spięte w sieć komunikujących się ze sobą urządzeń, są dużą pomocą w prowadzeniu prac polowych, ale także w bieżącej obsłudze maszyn. O kuszących szansach i realnych trudnościach z tego zakresu rozmawiałem z Bartoszem Kuśnierzem i Damianem Łącznym z firmy Agro-Efekt.
Z artykułu dowiesz się
Jak najlepiej wykorzystać potencjał dostępnych w gospodarstwie maszyn?
Z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się rolnicy?
Jak elektronika może wspomóc rolników w serwisie?
Jak unikać pomyłek w ustawieniu?
Czy rolnicy mają dostęp do kodów błędów?
Do rolnictwa precyzyjnego niewielu trzeba jeszcze przekonywać. Nadal jednak wydatek ponad 40 tys. zł za podstawowy pakiet nawigacji przekracza budżet małych i średnich gospodarstw, które chętnie sięgają po systemy mniej znanych marek. Kiedy warto za to dopłacić, skoro dokładność prowadzenia jest porównywalna?
D.Ł.: Różnice w cenie są spore, ale wszystko uzależnione jest od zakresu, w jakim chcemy wykorzystać precyzyjnie prowadzony sprzęt. Oprócz prowadzenia, komputer możemy rozbudować o dodatkowe systemy obsługi maszyn czy ISOBUS. Trzeba o tym wiedzieć właśnie na etapie wyboru wyświetlacza, bo wyższe modele mają szersze możliwości rozbudowy. Przykładem jest zmiana sygnału satelitarnego z SF1 o dokładności 15 cm na RTK, pozwalający na pracę z dokładnością 2,5 cm. Choć sama poprawka korekcyjna jest darmowa, trzeba doposażyć antenę w modem RTK z aktywacją.
Modem jest mały, zapewne w przeciwieństwie do ceny.
D.Ł.: Koszt aktualizacji zwróci się w oszczędnościach na zakupie materiału siewnego, likwidacji nakładek i omijaków.
B.K.: Rolnik otrzymuje od nas pełne wsparcie nie tylko w instalacji i konfiguracji zestawu, ale także w kolejnych miesiącach po zakupie pomagamy w aktywacji czy konfigurowaniu oprogramowania. Nasi klienci korzystają z tego często, szczególnie wiosną, u progu nowego sezonu, gdy trzeba odświeżyć zapomniane etapy konfiguracji sprzętu.
W ostatnich latach gospodarstwa średniej wielkości również zainwestowały w nawigację. Jak najlepiej wykorzystać potencjał dostępnych w gospodarstwie maszyn?
D.Ł.: W podstawowej wersji mamy systemy kierowania z elektryczną kierownicą AutoTrac Universal. To na tyle ciekawa propozycja, bo jedynym ograniczeniem ciągnika jest sprawne wspomaganie kierownicy. To popularne rozwiązanie. Przy okazji warto rozważyć doposażenie ciągnika w gniazda ISOBUS, jeśli jest taka potrzeba.
B.K.: W dużych gospodarstwach, gdzie na polach pracują dwa opryskiwacze jednocześnie, dobrze spisuje się funkcja udostępniania danych na polu, dzięki czemu ciągniki widzą swoją pozycję nawzajem, dzielą się ścieżkami pokrycia, dzięki czemu nawet w takim przypadku nie ma nakładek i ominiętych fragmentów pola. To oszczędność środków produkcji i paliwa.
Z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się rolnicy?
B.K.: Jednym z głównych powodów usterek są problemy z wtyczkami i przewodami ze strony maszyn. Trzeba o nie dbać i sprawdzać, czy nie są uszkodzone, ubrudzone kurzem czy błotem. Potem podczas napraw okazuje się, że wiązki są zaśniedziałe czy przerwane. Nie zawsze powodem niedziałania jakiejś funkcji jest problem z elektroniką, tylko zaniedbania w konserwacji, np. rozsiewacza nawozów, gdzie resztki granul mogą blokować zasuwę. Elektronika pomaga, ale nie należy zapominać o podstawach w obsłudze maszyn. Nie szukajmy problemów od razu po stronie elektroniki i przed telefonem do serwisu sprawdźmy maszynę.
A jak elektronika może wspomóc rolników w serwisie?
B.K.: W głównej siedzibie firmy Agro-Efekt w Sycowie mamy osobę obsługującą system ExpertAlert, która rozdysponowuje informacje o zbliżających się czynnościach serwisowych. Oprócz komunikatów informacyjnych i ostrzegawczych mamy także alerty krytyczne, dotyczące np. zbyt wysokiej temperatury oleju, czy nieprawidłowego ciśnienia hydrauliki. Wtedy kontaktujemy się z rolnikiem, informując o problemie, a nam jest wtedy łatwiej, bo serwisant jest wyposażony w przewidywane do wymiany elementy.
D.Ł.: W nowszych ciągnikach, gdzie mamy system telematyczny JD Link, możemy uzyskać zdalne połączenie z wyświetlaczem, co ułatwia dojście do problemu. Gdy obie strony widzą, o czym mowa, można szybciej znaleźć rozwiązanie. Czasem wystarczy poprosić operatora o wykonanie kilku kliknięć i gotowe. Funkcja AutoSetup, dzięki której agronom może wysłać gotową mapę aplikacyjną do ciągnika, również ogranicza ryzyko błędów, w tym przypadku w wykonywaniu zabiegu.
Jak unikać pomyłek w ustawieniu?
B.K.: Trzeba sobie dobrze przyswoić kolejność i schemat działania, od poprawnego wprowadzenia i wczytania danych o maszynie. Wybór niewłaściwej opcji może zablokować pracę automatycznego prowadzenia. Warto korzystać z podpowiedzi na wyświetlaczu, gdzie mamy wykres stanu, który informuje o realizacji kolejnych etapów przygotowania do pracy.
Czy rolnicy mają dostęp do kodów błędów?
B.K.: Oczywiście. Rolnik może sam sprawdzić, co może być przyczyną usterki, to przyspiesza diagnozę. Zawsze staramy się upewnić, co może być przyczyną zgłoszonego problemu. Jeżeli jest możliwość zdalnej pomocy, zawsze staramy się tak zrobić. Nie chodzi o to, by za każdym razem wysyłać serwis, nawet do błahostki. Przed wyższymi kosztami serwisu nie uciekniemy, dlatego zdalna pomoc może w wielu przypadkach zredukować koszty dojazdu.
Dziękuję za rozmowę.
Jan Beba
Jan Beba
<p>redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie techniki rolniczej.</p>