Rolnik zrezygnował z robotów udojowych na rzecz hali udojowej. Dlaczego?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Rolnik zrezygnował z robotów udojowych na rzecz hali udojowej. Dlaczego?

31.10.2019autor:

Po dwóch latach pobytu w Stanach Zjednoczonych Robert Dzwonkowski – w 2005 r. – powrócił do ojczyzny. Postanowił spełnić swoje marzenie o prowadzeniu mlecznej farmy. Pobyt w USA wiele go nauczył i dał szersze perspektywy rozwoju. Po powrocie zaczynał od 15 ha, które otrzymał po rodzicach. Dziś gospodaruje na 200 ha i jest regionalnym liderem w produkcji białego surowca.

Z artykułu dowiesz się

  • Jak można zaoszczędzić na inwestycjach w obiekty inwentarskie?
  • Jaki jest roczny koszt eksploatacji trzech aparatów udojowych?
  • Czym można zastąpić zgarniacze hydrauliczne?
Hodowlę krów mlecznych Robert Dzwonkowski prowadzi w trzech bezuwięziowych oborach: dwóch większych, ze 140 legowiskami każda oraz jednej mniejszej, z 80 legowiskami. Krowy utrzymywane są na posadzce betonowej, a gnojowica wypychana jest 2 razy dziennie ładowarką teleskopową do otworów szamba. To rozwiązanie jest proste, niezawodne oraz dość tanie. Jednak z perspektywy kilku lat użytkowania okazuje się zbyt czasochłonne. Hodowca planuje więc zakup zgarniacza linowego, ponieważ wcześniej zamontowane hydrauliczne, nie zdały egzaminu. Były zbyt awaryjne i kosztowne w naprawie.

Oszczędne rozwiązania

Budynki inwentarskie powinno się budować jak najtańszym kosztem. Im mniej wydamy na obiekt, tym szybciej się spłaci. Duży nacisk należy postawić na zastosowanie sprawdzonych i prostych rozwiązań – twierdzi Robert Dzwonkowski, który w ostatnim czasie, przerobił wiatę na oborę wolnostanowiskową dla krów i – jak mówi – rozwiązanie sprawdza się doskonale. Zwierzęta mają swobodę ruchu oraz optymalny mikroklimat.

r e k l a m a
Rolnik oszczędza na inwestycjach w obiekty, ponieważ wykonuje je samodzielnie. Ponosi jedynie koszty materiałów do budowy. – W ten sposób tysiące złotych zostają w gospodarstwie, zamiast trafiać do podwykonawców i firm budowlanych. Dużym wsparciem był dla mnie ojciec, który posiada doświadczenie w budownictwie, zawsze służył dobrą radą – podsumował gospodarz.

Kilka lat temu hodowca postanowił zamontować 3 roboty udojowe, z nadzieją na ograniczenie pracy przy doju, poprawę wydajności i parametrów mleka. Po 3 latach użytkowania, postanowił z robotów zrezygnować i przejść na halę udojową typu: bok w bok 2 x 16, z szybkim wyjściem.

Koszt eksploatacji 3 robotów nie był niski i wynosił ok. 100 tys. zł rocznie. Jak się okazało, po przejściu na halę udojową wydajność krów nie spadła, a parametry mleka pozostały na podobnym poziomie. Całe szczęście, że w dobrym momencie sprzedałem urządzenia, bo dziś miałbym z tym kłopot – stwierdził Robert Dzwonkowski.

Obora tanim kosztem została przerobiona z wiaty na maszyny
  • Obora tanim kosztem została przerobiona z wiaty na maszyny

Plany na przyszłość

Planowaną inwestycją w gospodarstwie jest zakup separatora do gnojowicy, który ma zapewnić materiał do ścielenia legowisk. Obecnie stanowi go słoma i trociny, które trzeba zakupić, co generuje koszty. Gospodarstwo korzysta z usług  lekarza weterynarii Przemysława Kowalskiego, który zajmuje się postępem genetycznym w stadzie. Od kilku lat pan Robert stawia na nasienie seksowane w celu powiększenia zaplecza własnych jałówek. Lepszą kontrolę nad rozrodem stada zapewni zootechnik, który ma zacząć pracę u państwa Dzwonkowskich. Dumą gospodarza są dwaj synowie, którzy interesują się rolnictwem oraz pomagają w gospodarstwie. Starszy syn Norbert chce w przyszłości zostać lekarzem weterynarii i samodzielnie leczyć swoje stado.

Robert Dzwonkowski wspólnie z żoną Urszulą oraz synami: Norbertem i Jakubem, prowadzi mleczne gospodarstwo w Seroczynie (powiat ostrołęcki) o powierzchni ok. 200 ha
  • Robert Dzwonkowski wspólnie z żoną Urszulą oraz synami: Norbertem i Jakubem, prowadzi mleczne gospodarstwo w Seroczynie (powiat ostrołęcki) o powierzchni ok. 200 ha
Łukasz Łuniewski
Zdjęcia: Łukasz Łuniewski


r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Czym się kierować podczas wyboru robota udojowego?

Oferta robotów udojowych jest bogata. Pojedynczy, wielostanowiskowy, karuzelowy, nowy czy używany. Wszystkie potrafią doić - ich  wybór zależy od „czynników subiektywnych”.

czytaj więcej

Kiedy lepiej postawić na halę udojową?

Nie da się ukryć, że w ostatnich latach postępuje robotyzacja doju. W jednych krajach szybciej, jak Dania czy Holandia, w innych wolniej jak np. Polska czy Niemcy i Włochy. Jest zarówno wielu zwolenników jak i przeciwników automatycznego doju. Cezary Czaplicki należy do tych drugich, jednak pozostawił sobie wyjście awaryjne budując nową oborę.

czytaj więcej

2 lata temu przez ASF zrezygnowali ze świń i zajęli się produkcją mleka. Czy to dobry pomysł?

Jeszcze dwa lata temu byli producentami trzody chlewnej, sprzedając rocznie około 250 tuczników. Utrzymywali również bydło mleczne, jednak tylko jako dodatkowe źródło dochodu. Dziś wszystko wygląda tu zupełnie inaczej. W gospodarstwie Ewy i Sławomira Pietrzykowskich – bo właśnie o nich piszemy – nic już nie przypomina, że niegdyś trzodą ono stało, za to czołowe miejsce w obejściu zajmuje nowoczesna, uwięziowa obora.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)