Czy Ciechanowska Spółdzielnia Mleczarska zainwestuje w ROTR w Rypinie?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Czy Ciechanowska Spółdzielnia Mleczarska zainwestuje w ROTR w Rypinie?

10.10.2019

– Prawo precyzyjnie określa, że spółdzielnia to forma prowadzenia działalności gospodarczej. Jest prywatną własnością członków i to oni za nią odpowiadają. Jeśli jest ich wielu, konieczne jest wyłonienie przedstawicieli, którzy w imieniu wszystkich członków wybierają radę nadzorczą. Organy przedstawicielskie decydują, kto w imieniu właścicieli sprawuje zarząd spółdzielni. Do organów tych nie idzie się dla korzyści osobistych, lecz po to, aby pilnować interesu wspólnego. To właściciele spółdzielni wybierają sobie zarząd. Zasiadać w nim powinni ci, którzy znają się na ekonomii i potrafią sobie radzić w biznesie. W ROTR zaś kontrola właścicielska zawiodła – powiedział kategorycznie minister Jan Krzysztof Ardanowski, który z poszkodowanymi dostawcami ROTR spotkał się w 1 października w Rypinie.

Z artykułu dowiesz się

  • Jakie jest stanowisko ministra rolnictwa wobec sytuacji ROTR-u?
  • Ile ma wynieść cena za majątek spółdzielni w ramach kolejnego przetargu?
  • Z jaką propozycją wyszedł Wiesław Żebrowski - prezes CSM Ciechanów?
I to nie były jedyne jego gorzkie słowa, które padły na tym spotkaniu.

r e k l a m a
Symptomy, że ROTR jest w złej kondycji finansowej były znane od dawna, jednak nikt na nie nie reagował. W 2016 r. członkowie sejmowej Komisji Rolnictwa wizytowali mleczarnie w Rypinie. Wszystkim wydawało się, że spółdzielnia jest w dobrej kondycji. Zapewniał o tym prezes. A już wtedy mleczarnia tonęła w długach. Gdybym znał jej faktyczną kondycję, wstyd byłoby mi przedstawić ją posłom. Tylko, że na takie działania ktoś prezesowi pozwalał. Może byłyby sposoby uratowania ROTR, ale powinny one zostać podjęte znacznie wcześniej. W mleczarni było zaś wesoło do końca jak na Titanicu. Z ogromnymi kosztami działalności i znacznym przerostem zatrudnienia w porównaniu do ilości przerabianego mleka. Teraz zaś padają żądania kupna majątku z ogromną, nierealną kwotę po to, aby na spłatę długów starczyło – dodał minister rolnictwa.

Sytuacja ROTR-u na przestrzeni ostatnich lat

W latach 2011–2013 z tytułu sprzedaży produktów ROTR uzyskał odpowiednio 295,1 mln zł (975 tys. zysku), 303,2 mln zł (583 tys. zł zysku) i 348,1 mln (5,3 mln zysku). W kolejnych latach zaczął przynosić straty a produkty wytwarzane z mleka sprzedawać coraz taniej. W 2014 r., co prawda uzyskano za nie znaczną kwotę 350 mln zł, lecz strata wyniosła aż 13,7 mln zł. Rok później dzięki produkcji podstawowej zarobionych zostało 262,3 mln zł przy stracie 641 tys. zł, a w 2016 r. przy przychodach ze sprzedaży na poziomie 220 mln zł, spółdzielnia zanotowała stratę prawie 10 mln zł. Rekord został pobity w 2017 r. Dystrybucja towarów przyniosła 239,2 mln zł a strata została zaksięgowana na poziomie niespełna 14 mln zł. ROTR w latach 2014 – 2017 przyniósł księgową stratę sięgającą 38 mln zł. Faktycznie była ona jeszcze większa, bo po stronie przychodów zarząd klasyfikował wartości niematerialne i prawne. Znak towarowy ROTR został wyceniony na nierealną kwotę 22 mln zł, co pozwoliło na zaniżenie ponoszonych strat finansowych. Warto zaznaczyć, że w latach 2014–2017 Walne Zgromadzenie Przedstawicieli zatwierdzało niemal jednogłośnie uchwały o pokryciu strat oraz sprawozdanie zarządu z działalności.

Dopiero podczas zebrania, które dotyczyło roku gospodarczego 2017, pojawił się jeden głos wstrzymujący. Miało ono miejsce pod koniec maja 2018 r., kiedy to ROTR stał już na krawędzi bankructwa. Walne Zgromadzenie przyjęło także uchwałę o wystąpieniu z Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Dzięki temu, zarząd mógł uniknąć przeprowadzenia przez nią lustracji, która odpowiednio wcześniej ujawniłaby skalę finansowych strat ROTR.

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski
  • Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski

W Rypinie spółdzielni już nie ma - pozostał jedynie zakład

- Rozmawiałem z kilkoma prezesami polskich spółdzielni. Przekonywałem do zainwestowania w Rypinie. Informowałem, że można dogadać się z syndykiem, co do ceny. Pytałem, ile można by za ROTR zaoferować. Usłyszałem, że zero. Majątek nie ma żadnej wartości. Jeden z prezesów stwierdził, że jeśli otrzyma go za darmo, to produkcję może rozpocząć z mleka przerzutowego, a potem powoli przyciągnie dostawców. Wartość spółdzielni jest więc wyrażana ilością produkcji. W Rypinie spółdzielni już nie ma. Pozostał jedynie zakład. Majątek to wartość gruntu pomniejszona o koszty rozbiórki budynków. Jeśli jednak pojawi się podmiot, który chciałby zainwestować i na nowo zacząć produkować, to udzielimy pomocy – jednakże pod warunkiem, że będzie się to wszystko opierać na zdrowym rachunku ekonomicznym – powiedział minister Ardanowski.

Minister odniósł się także do pojawiających się zarzutów o to, że udzielana jest pomoc innym mleczarniom działającym na terenie kraju a ROTR jest pomijany.

Pomoc jest udzielana firmom mającym przejściowe kłopoty, kiedy brakuje kapitału obrotowego na zapłacenie za mleko i środki do produkcji. Tak było w przypadku spółdzielni w Bielsku Podlaskim. Został w imieniu państwa poręczony kredyt po to, aby rolnicy otrzymali zaległe pieniądze. Zakład jednak ma dużą wartość. Mam nadzieję, że jego kondycja ekonomiczna ulegnie poprawie. Została nadszarpnięta znaczną inwestycjązwiązaną z wybudowaniem najnowocześniejszej w Polsce proszkowni do mleka – poinformował zebranych minister rolnictwa.

Jan Krzysztof Ardanowski kilkakrotnie podczas spotkania zapewnił hodowców o tym, że w przypadku pojawienia się podmiotu gotowego wznowić produkcję w rypińskim zakładzie pomoc otrzyma. Polegać ona będzie na udzieleniu pożyczki lub pomocy w znalezieniu banku gotowego udzielić kredytu poręczonego przez KOWR. W minionej kadencji sejmu została bowiem uchwalona ustawa, która pozwala udzielać Ośrodkowi poręczeń w oparciu o majątek Skarbu Państwa, którym zarządza. Jego wartość to około 10 mld zł.

Form jest kilka, poza poręczeniami także KOWR może obejmować udziały, akcje oraz wspierać pożyczką. Możliwości są, ale muszą być oparte na zasadach ekonomii – twierdził minister rolnictwa.

W planach jest kolejny przetarg

W spotkaniu z ministrem, udział brał także syndyk ROTR Sylwester Zięciak. Zgadzał się on tylko z częścią opinii szefa resortu rolnictwa. Rozbieżności dotyczyły ceny majątku, który pozostał po spółdzielni. Do tej pory bez rozstrzygnięcia odbyły się dwa przetargi na majątek. W pierwszym cena wywoławcza wynosiła 68,7 mln zł, w drugim została obniżona do 61,8 mln zł. Syndyk zorganizuje kolejny przetarg, tym razem cena wyniesie 55 mln zł. Sylwester Zięciak przyznał, że po obniżcie jego kancelaria notuje zainteresowanie majątkiem ROTR.

Panie ministrze historia, dziedzictwo i cały dorobek ROTR jest dla nas niezwykle ważny. Upadek naszej mleczarni to był dla nas szok. Wielu do końca trwało w spółdzielni zakładanej przez naszych ojców i dziadków. Naiwnie liczyliśmy, że spółdzielnię uda się uratować. Nie spodziewaliśmy się, że może ona być tak bardzo zadłużona. To nie jest prawda, że mleczarnia jest warta zero zł. Z nią wiąże się ogromna wartość sentymentalna hodowców Ziemi Rypińskiej. Gdyby była jakakolwiek możliwość, że na bazie zakładu ROTR powstanie spółka, albo jakiś inny twór gospodarczy, rolnicy by do niego powrócili. Dlatego tak bardzo prosimy o pomoc. To nie jest tak, że za wszelką cenę chcemy odzyskać zaległości, które wobec nas ma upadły ROTR. Wolelibyśmy, aby zakład był ponownie uruchomiony – tymi słowami zwrócił się do ministra Krzysztof Malinowski, ostatni przewodniczący rady nadzorczej ROTR, która została powołana kilka miesięcy przed ogłoszeniem jej upadłości.


Ostatni przewodniczący rady nadzorczej ROTR Krzysztof Malinowski
  • Ostatni przewodniczący rady nadzorczej ROTR Krzysztof Malinowski
Największy żal mamy o to, że w związku upadłością zarzuca się nam, że my wszyscy rolnicy jesteśmy winni tego stanu rzeczy. Była grupa osób działająca przy prezesie. My nie znaliśmy prawdy. Nie podawano nam przez lata dokładnych danych finansowych. Teraz wiemy, że odbywały się szkodzące mleczarni  przepływy pieniężne. Korzystała z tego wąska grupa osób, która przyczyniła się do upadku mleczarni pozwalając prezesowi na działania na jej niekorzyść. Nasze rozgoryczenie jest ogromne. Do końca z ROTR mimo jego beznadziejnej sytuacji trwało 700 rolników. Nadal wielu z nas chce do zakładu wrócić. Czujemy się pokrzywdzeni, bo nie znaliśmy prawdy. Nikt jej nie znał poza garstką osób, która działała przy prezesie. Nawet nasz samorząd lokalny do końca był przekonany, że wszystko jest w porządku. Panie ministrze, pan nam się dziwi? Przecież sam pan mówił, że przyjechał na wizytację z komisją rolnictwa a prezes Trojakowski nie miał skrupułów, by mijać się z prawdą o ROTR w stosunku do posłów. Dlatego my ciągle prosimy o pomoc – mówił Paweł Murawski, poszkodowany dostawca.

Plan ratowania Mleczarni w Rypinie

Z konkretną pomocą dla ROTR– wystąpił na tym spotkaniu prezes Wiesław Żebrowski z Ciechanowskiej Spółdzielni Mleczarskiej, zanany działacz spółdzielczości mleczarskiej. Oto skrót jego wypowiedzi: – Ministrowi należy pogratulować, bo miał odwagę przedstawić sytuację taką jak ona faktycznie wygląda. Wartość zakładu jest jeszcze obniżana poprzez koszty utrzymania majątku. Chciałem jednak pomóc. Jesteśmy w niezłej sytuacji finansowej. Nie korzystamy z żadnych kredytów. Dysponujemy zasobami finansowymi w postaci lokat. Skupowane przez nas mleko mogłoby pozwolić na wznowienie produkcji w Rypinie. Rozmawialiśmy z syndykiem, byliśmy zainteresowani waszym zakładem. Być może nadal jesteśmy. Chcą też pomóc inni prezesi, którzy między innymi rozważają wożenie serwatki do proszkowania. Warunki przejęcia muszą jednak być realne i odpowiadać sytuacji rynkowej. Nie ma możliwości wyłożenia kilkudziesięciu mln zł i przywrócenia dawnego stanu. Jest to niemożliwe. Wznowienie działalności w Rypinie wiąże się z zainwestowaniem i zamrożeniem ogromnych środków. Dlatego proponowaliśmy wydzierżawienie zakładu od syndyka na 10–15 lat. Roczna kwota dzierżawy mogłaby wynieść co najwyżej 1 mln zł, a nawet mniej. Po jej zakończeniu moglibyśmy kupić zakład za kwotę 20 mln zł. W przypadku Rypina, konieczna jest długa i konsekwentna praca. Mój plan przez prezesów innych mleczarni został oceniony, jako bardzo odważny i optymistyczny.

Prezes Ciechanowskiej Spółdzielni Mleczarskiej Wiesław Żebrowski
  • Prezes Ciechanowskiej Spółdzielni Mleczarskiej Wiesław Żebrowski
Wykluczone jest także kupienie majątku ROTR przez Krajową Grupę Spożywczą. Zostanie w nią przekształcona Krajowa Spółka Cukrowa, która już teraz skupia podmioty związane z przetwarzaniem ziemniaków i zboża oraz owoców i warzyw. Do KSC trafią magazyny, którymi zarządza spółka Elewarr. Dzięki temu możliwy będzie obrót zbożem konsumpcyjnym i paszowym. Krajowa Grupa Spożywcza ma się w przyszłości zająć realizacją programu białkowego po to, aby stworzyć alternatywę dla importowanej soi. Do KGS ma też być włączony jeden państwowy młyn oraz dwa, które zostaną kupione na rynku. Grupa ma być też aktywna w sektorze owoców i warzyw. Jej działalność ma prowadzić do stabilizacji cen.

Zarząd KSC, który będzie odpowiadał za KGS, dokonuje analizy, jakie obszary produkcji rolnej powinny być objęte działalnością. Na pewno nie rynek produkcji mięsa i nie mleczarstwo, które oparte o spółdzielnie, uważam za najlepszą formę działalności. Można pomagać mleczarniom, które mają kłopoty, ale które jeszcze nadal funkcjonują i mają szansę na restrukturyzację. Pomoc będzie udzielana także tym, które wspierają spółdzielczość – poinformował rolników Jan Krzysztof Ardanowski.

Spotkanie byłych dostawców upadłej spółdzielni ROTR odbyło się w Miejskim Domu Kultury w Rypinie 1 października
  • Spotkanie byłych dostawców upadłej spółdzielni ROTR odbyło się w Miejskim Domu Kultury w Rypinie 1 października
Tomasz Ślęzak
Zdjęcie główne: Archiwum TPR
Pozostałe zdjęcia: Tomasz Ślęzak

r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Nie ma chętnych na majątek Spółdzielni ROTR

Po raz kolejny nie udało się sprzedać zakładu produkcyjnego postawionej w stan upadłości Spółdzielni Mleczarskiej ROTR w Rypinie. Pod koniec listopada miała się odbyć aukcja. Pozostała ona jednak nierozstrzygnięta. Na wskazane przez syndyka konto nie wpłynęło ani jedno wadium, które uprawniało do wzięcia w niej udziału.

czytaj więcej

W OSM Kraśnik czekają już tylko na syndyka

Minął ponad rok od chwili, gdy dostawcy mleka zawiadomili redakcję „TPR”, że ich spółdzielnia nie płaci za surowiec. Potem było coraz gorzej. Ostatecznie produkcja stanęła wiosną tego roku, a 15 października 2019 roku delegaci zajęli się wnioskiem o upadłość.

czytaj więcej

Dziki okradają producentów mleka

Hodowcy bydła mlecznego z terenu gmin Stężyca, Ryki i Trojanów mają problem ze szkodami na polach i łąkach. Dziki niszczą kukurydzę i zielonkę. Już 5 lat temu opisywaliśmy problem szkód na terenie tych gmin. Obecnie rolnicy są zdesperowani i mówią, że tak źle, jak w tym roku, jeszcze nie było. 

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)