Z artykułu dowiesz się
- potencjał gruntów będzie się kurczył. Dlaczego?
- w którą stronę podążamy?
- dlaczego chronimy w ogóle gruntów rolnych?
Z artykułu dowiesz się
Jak mówił na początku konferencji Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa, potencjał gruntów rolnych ze względu na prowadzone inwestycje, w tym w budowę szlaków komunikacyjnych, będzie się kurczył. Stąd merytoryczne dyskusje prowadzące do wypracowania rozwiązań dotyczących obrotu gruntami i ich ochroną nabierają coraz większego znaczenia. Romanowski docenił wkład Zakładu Prawa Rolnego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz „Tygodnika Poradnika Rolniczego” w tę dyskusję, zwracając szczególną uwagę na to, że biorą w niej udział zarówno przedstawiciele rolników, praktyków, jak i nauki.
– Bardzo ważne jest, aby w procesie tworzenia i stosowania prawa uwzględniany był aspekt praktyczny – podkreślał z kolei prof. Tomasz Nieborak, dziekan Wydziału Prawa i Administracji UAM w Poznaniu.
Wiceminister Rafał Romanowski poinformował, iż resort rolnictwa pracuje obecnie nad nowelizacją ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Ponadto zapowiedział, iż w ciągu najbliższych 12 miesięcy ministerstwo chce wypracować projekt, który będzie niwelował niedociągnięcia dotychczasowych przepisów. Wiceminister rolnictwa podkreślił również konieczność wypracowania rozwiązań dla umów dzierżawy, które wpłynęłyby przede wszystkim na ich usankcjonowanie.
– Ułatwiłoby to niewątpliwie realizację zarówno wsparcia krajowego, jak i unijnego na dzierżawionych gruntach, z naciskiem, by trafiało ono do tych, którzy je użytkują – mówił Rafał Romanowski.
Więcej o tym, jakie zmiany w obrocie ziemią czekają rolników, powiedział Mariusz Drozdowski, zastępca dyrektora Departamentu Nieruchomości w MRiRW. Wskazał, iż oprócz nowelizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego w najbliższym czasie nowelizowane będą także ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz ustawa o KOWR.
– Te zmiany wynikają z doświadczeń nabytych podczas postępowań administracyjnych. Nie będą one duże, ale dotykają aspektów praktycznych. Chcemy zachować główne zręby przepisów, by chronić obrót polską ziemią rolną. Podejmiemy kwestie obowiązku prowadzenia przez nabywcę nieruchomości, w przypadku gdy nabyta nieruchomość jest objęta umową dzierżawy, co narzuca mu art. 2b ust. 1 ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Rozważamy tutaj dwa rozwiązania. Pierwsze polegające na niestosowaniu tego artykułu, gdy nabyta nieruchomość jest przedmiotem dzierżawy, a umowa jest wieloletnia i była zawarta z datą pewną przez rolnika indywidualnego. Drugie to zgoda KOWR. To rozwiązanie jest może bardziej utrudnione, ale pozwala rozpatrywać każdy przypadek indywidualnie – wyjaśniał Drozdowski.
Jak zaznaczał przedstawiciel ministerstwa, planowane jest także rozszerzenie listy osób bliskich w ramach art. 2a ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, które nie podlegają przepisom ustawy, czyli ograniczeniom związanym z obrotem.
– Zastanawiamy się też nad doprecyzowaniem przepisów, które dotyczą powierzchni nieruchomości, które są wyłączone spod obowiązywania ustawy. Obecnie są to nieruchomości do 0,3 ha, planujemy, aby to ograniczenie dotyczyło tylko użytków rolnych. W planach jest też wyłączenie z rygorów ustawy zasiedzenia nieruchomości rolnych – dodał dyrektor Departamentu Nieruchomości.
Jacek Malicki, p.o. zastępcy dyrektora generalnego KOWR, przypomniał, iż ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa weszła w życie 30 lat temu, co dało początek dekolektywizacji rolnictwa.
– Gdy ustawa wchodziła w życie, zakładano, iż sprawy związane z państwowymi gruntami zostaną uporządkowane w ciągu 10–15 lat i do tego czasu ziemia ta wróci do rolników. Minęło 30 lat i za sobą mamy trzy czwarte pracy. Z 4,5 mln ha rozdysponowaliśmy 3,3 mln ha, zostało nam 1,2 mln ha, którymi nadal gospodarujemy. W międzyczasie, głównie ze względu na wstąpienie Polski do Unii, ziemia stała się towarem szczególnie cennym i wrażliwym, między innymi z tego powodu powstały nowe akty prawne, które regulują obrót ziemią rolną – zwracał uwagę Jacek Malicki.
Warto też dodać, iż po zakończeniu 12-letniego okresu przejściowego obywatele Unii mogą nabywać w Polsce grunty rolne na takich samych zasadach jak Polacy. Dlatego też w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego wprowadzono szereg zastrzeżeń, aby nieruchomości rolne trafiały głównie do rolników.
Jeśli chodzi o zmiany w ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, resort rolnictwa chce przede wszystkim rozwiązać kwestie regulacji należności wobec KOWR. Jak zaznaczał Drozdowski, planowane jest wydłużenie terminów regulacji należności oraz umożliwienie rolnikom, którzy są dłużnikami KOWR, jeśli sprzedadzą ziemię ośrodkowi, użytkowanie jej np. w ramach dzierżawy. Te propozycje nie są jeszcze ujęte w projekcie rozporządzenia. Gdy będzie on gotowy, zostanie skierowany do konsultacji społecznych.
Jak jednak zaznaczył Michał Drozdowski, najbliższe planowane zmiany przepisów regulujących obrót gruntami rolnymi nie uwzględnią jeszcze regulacji przepisów dotyczących samej dzierżawy. A szkoda, bo jak zaznaczała prowadząca konferencję prof. Aneta Suchoń, dzierżawa jest bardzo ważna w kontekście zapewnienia stabilizacji gospodarowania na gruntach rolnych. Z kolei, jak wynika z praktyki z dzierżawami prywatnymi, sytuacja nie jest prosta.
– Najlepsza dla rolników jest dzierżawa pisemna z datą pewną, czyli poświadczoną, np. u notariusza, ale nie wszyscy takie umowy chcą zawierać. Rolnicy zawierają też dzierżawy ustne, a to stwarza problemy, chociażby z uzyskaniem płatności bezpośrednich. Co prawda, zarówno unijne, jak i polskie przepisy wskazują, że w przypadku gdy działka rolna jest w posiadaniu zależnym, płatności przysługują posiadaczowi zależnemu, czyli o płatności powinien się starać dzierżawca, a nie wydzierżawiający, ale w praktyce rożnie z tym bywa – podkreślała prof. Aneta Suchoń.
Jarosław Sachajko, poseł, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, podkreślał, iż kreując przepisy dotyczące obrotu gruntami rolnymi, trzeba się zastanowić, jak traktujemy ziemię rolną: czy jako niepomnażany środek produkcji, czy jak każdy inny towar. Według niego ziemia powinna być dla rolników, aby służyć produkcji rolniczej, a nie spekulacji, w sytuacji gdy trzeba ją sprzedać, by ratować się przed bankructwem.
– Wiele państw chroni swoje ziemie tak, aby nie podlegały one spekulacjom. Dlatego np. we Francji, która jest kilkakrotnie bogatsza od Polski, ziemia jest tańsza niż u nas. Czasami trzeba przeznaczyć ziemię rolną na inne cele niż rolnicze, ale nie chronimy jej dostatecznie. Rolnik może sprzedać ziemię pod inwestycje za lepsze pieniądze, ale z drugiej strony w Polsce jest głód ziemi rolnej. Jestem za tym, aby nie dzielić ziemi z jednego gospodarstwa, aby nie tworzyć współwłasności, ponieważ to generuje tylko problemy. Handlowanie ziemią tylko dlatego, że ona ma coraz wyższą cenę, jest ślepą uliczką, w kierunku której, niestety, kolejne ministerstwo podąża – sugerował poseł.
Wiceprzewodniczący SKRiRW zwrócił też uwagę na problem z dzierżawami ustnymi.
– Co z tego, że rolnik użytkuje często ponad połowę ziemi z danej wsi, skoro gdy przyjdzie co do czego, to ma kłopot np. z wzięciem kredytu, ponieważ nie ma zdolności kredytowej – tłumaczył Jarosław Sachajko.
W ocenie prof. Anety Suchoń największą rolę w zmianie przeznaczania gruntów na inne cele niż rolne odgrywają gminy, które zmieniają przeznaczenie gruntów w planach zagospodarowania przestrzennego. W jej opinii należałoby popatrzeć na ochronę gruntów rolnych przez pryzmat ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz komunikatu Komisji Europejskiej z 17 listopada ub.r. o ochronie gleb. Inwestycje są potrzebne, ale na nieużytkach.
O tym, jak rolnicy postrzegają obrót ziemią rolną, mówił Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
– Prowadzę gospodarstwo od siedmiu pokoleń. Było ono germanizowane, rusyfikowanie, a potem nękane przez komunistów. Za wszelką cenę próbowano pozbawić nas tej własności, ale się nie udało. Dlatego najważniejsza dla rolnika jest własność i to, kto może prowadzić gospodarstwo. Nie zawsze bowiem właściciel musi być rolnikiem. Nie możemy ingerować we własność prywatną. Jeśli ojciec decyduje, że spadkobiercą ma być ten syn czy córka, to nie musi o to pytać KOWR, oczywiście jeśli chce nadal na tej ziemi prowadzić działalność rolniczą i ma ku temu kwalifikacje – argumentował Wiktor Szmulewicz.
Prezes KRIR zaznaczał też, iż jeśli osoby posiadające ziemię odchodzą z rolnictwa, to nie chcą pozbywać się gruntów i najczęściej je wydzierżawiają.
– Musimy się zastanowić, jak skłonić takie osoby do formalizacji umów dzierżawy. Bywa i tak, że ta ziemia jest konieczna, bo np. jeden z małżonków nie pracuje zawodowo i chce być ubezpieczony w KRUS. Ponadto wielu mieszkańców wsi, mając na względzie lata złych doświadczeń, nie ma zaufania do władzy, dlatego boi się legalizacji umów dzierżawy, aby nikt im tej ziemi nie odebrał – podkreślał Szmulewicz.
Prezes KRIR zwracał uwagę także na istotny problem związany z brakiem następców.
– Obecnie jest taka sytuacja na wsi, że młodzi ludzie niekoniecznie chcą prowadzić dalej gospodarstwo. Trzeba więc tworzyć zachęty do tego, by młodzi chcieli na tej ziemi gospodarować, żeby nie przejmowali ziemi po rodzicach czy dziadkach z myślą, że kiedyś się ją sprzeda – przekonywał prezes.
Wiktor Szmulewicz, podobnie jak inni uczestnicy konferencji, z pewną trwogą spogląda na inwestycje, które są realizowane na obszarach wiejskich z pominięciem ochrony gruntów rolnych, czyli na gruntach dobrej jakości. Jako przykład podaje tutaj budowę centralnego portu lotniczego.
– Nie chronimy w ogóle gruntów rolnych. Patrzymy na nie tylko pod kątem tanich inwestycji – zaznaczał prezes KRIR.
Waldemar Micek, dyrektor Departamentu Kształtowania Ustroju Rolnego KOWR, radca prawny, podkreślał, iż ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego, jak każdy przepis, jest w jakimś stopniu ułomna, ale nie blokuje obrotu gruntami między osobami bliskimi. Ponadto, jeśli rolnik chce kupić ziemię od sąsiada i jest on rolnikiem indywidualnym, a zakupione grunty mają służyć utworzeniu lub powiększeniu gospodarstwa rolnego, to KOWR nie robi mu z tym problemu. Jeśli jest młodym rolnikiem i nie spełnia jeszcze definicji rolnika indywidualnego, to wtedy KOWR wychodzi mu też naprzeciw i pozwala na utworzenie gospodarstwa, jeśli tylko ma kwalifikacje rolnicze.
– Jeśli chodzi o inwestowanie na obszarach wiejskich, to problem leży w ustawie o planowaniu zagospodarowania przestrzennego i ustalaniu warunków zabudowy. To ten przepis tak naprawdę niszczy obszary wiejskie. Zagospodarowanie powinno odbywać się w pierwszej kolejności na gruntach słabych – komentował dyrektor Micek.
Adam Nowak, prezes zarządu krajowego Związku Młodzieży Wiejskiej, wiceprezydent CEJA, zwracał uwagę, iż w Polsce, dzięki wysokiej skuteczności rent strukturalnych w latach 2004–2009, mamy bardzo dużo młodych rolników.
– Obecnie jednak, gdy maleje wartość premii dla młodych rolników, a pozyskiwanie wsparcia z modernizacji gospodarstw nie będzie już możliwe na dotychczasowych warunkach i rolnicy nie mają żadnej zachęty, żeby przekazywać ziemię młodym – ani w postaci wcześniejszej emerytury, ani renty strukturalnej, następców będzie coraz mniej. Rolnik pracuje z pasją, ale nie jest instytucją charytatywną – podkreślał Nowak.
Podobnie jak prezes Szmulewicz oraz poseł Sachajko, Adam Nowak zwracał uwagę na to, że w gospodarstwie rodzinnym powinno być miejsce dla każdego pokolenia. Starsze powinno mieć zapewniony odpowiedni poziom świadczeń emerytalnych, co byłoby zachętą do średniego pokolenia, by przekazać ziemię tym najmłodszym.
– Rolnicy, którzy przejmowali gospodarstwa po wejściu Polski do Unii, już teraz mają dzieci w takim wieku, że mogłyby te gospodarstwa prowadzić, ale sytuacja ekonomiczna ich do tego nie zachęca. Z drugiej strony, jeśli ci młodzi nie przejmą ziemi teraz, to poszukają sobie innego zajęcia i na gospodarstwo już nie wrócą. Dlatego tak ważne jest, aby pomyśleć o mechanizmach wspierających wymianę pokoleń na wsi – przekonywał prezes ZMW.
Adam Nowak nie ma nic przeciw temu, aby rolnicy, którzy osiągną wiek emerytalny, mogli przechodzić na emeryturę bez zaprzestania prowadzenia działalności rolniczej, ale jednocześnie domaga się wsparcia dla tych, którzy zdecydują się na przekazanie ziemi następcy. Jak wyjaśniał Michał Drozdowski, zmiana przepisów w tym zakresie, jak zapowiadano, jest przygotowywana, ale prace nad zmianą ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników w tym zakresie się nieco opóźniły.
Prezes ZMW podniósł również kwestię zakazu sprzedaży państwowej ziemi.
– Dlaczego młodzi rolnicy nie mogą kupować ziemi od KOWR na preferencyjnych warunkach? Dlaczego ta sprzedaż jest zablokowana? Jeśli nie można obejść tego zakazu, to wprowadźmy chociaż długoterminowe dzierżawy państwowych gruntów. To byłby już jakiś element stabilizacji – wyliczał.
Adam Nowak nawiązał też do krajowej definicji aktywnego rolnika.
– Skoro aktywny rolnik to ten, który pobiera dopłaty bezpośrednie, to kim jest ten, który ziemie uprawia, ale nie pobiera dopłat, ponieważ jest tylko dzierżawcą, a dopłaty, choć jest to niezgodne z przepisami, pobiera wydzierżawiający? Takie układy przecież u nas dominują. Jeśli dopłaty będą nadal w praktyce powiązane z własnością gruntów, a nie z użytkowaniem, nie liczmy na to, że będzie chęć do sprzedaży ziemi prawdziwym rolnikom. Tę fikcję trzeba wyeliminować – podkreślał prezes ZMW.
Do problemów poruszanych na konferencji będziemy wracać na łamach TPR.
Magdalena Szymańska
fot. John Deere
Magdalena Szymańska
Redaktorka w dziale Ekonomia i Rynki
Ekspert w dziedzinie dopłat bezpośrednich, dotacji z PROW i wydarzeń rynkowych
Najważniejsze tematy