Ceny materiału siewnego rujnują rolników. Potrzebne są wyższe dopłaty
Stanisław Kacperczyk, Prezes Zarządu PZPRZ, wystosował do ministra rolnictwa prośbę o interwencję w sprawie tegorocznych stawek dopłat do materiału siewnego. Sytuacja rolników jest z tygodnia na tydzień coraz cięższa, a o zwrocie kosztów produkcji wielu nawet nie ma co mówić.
Ceny w skupie nie gwarantują zwrotu poniesionych kosztów na uprawę
Prośba o interwencję do Henryka Kowalczyka w sprawie tegorocznych stawek dopłat do materiału siewnego oraz ogólnych przepisów regulujących kwestię dopłat do materiału siewnego w naszym kraju.
Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych zwraca uwagę na dramat, jaki dotknął rolników w związku z tegorocznym drastycznym wzrostem cen środków produkcji. Sytuacji nie ratują nawet wyższe ceny uzyskiwane za płody rolne w skupach. Stawki te i tak nie warunkują zwrotu kosztów produkcji.
Rolnicy stają przed dylematem
Stanisław Kacperczyk w apelu wspomina o dylemacie z jakim borykają się rolnicy: Ile możemy zainwestować w produkcję rolną na przyszły sezon, skoro ceny środków produkcji są na niezmiennie bardzo wysokim poziomie.
Problem wysokich cen dotyczy także materiału siewnego. Okazuje się, że ceny proponowane przez firmy nasienne są na tyle wysokie, że stawka dopłat do ich zakupu w żaden sposób nie rekompensuje w znaczącym stopniu tego wydatku,
– W związku z tym duża część producentów staje przed wyborem – kupić (droższy) kwalifikat, tym samym gwarantując sobie lepsze plony, ale jednocześnie zrujnować budżet gospodarstwa, czy postawić na swój materiał siewny, ryzykując niepewnymi, a zazwyczaj niższymi zbiorami. Jak bardzo istotne jest stosowanie kwalifikowanego materiału siewnego wie każdy rolnik. Udowodniły to także nasze badania ankietowe, w których producenci jednoznacznie wskazywali na bardzo dużą rolę dobrej jakości materiału siewnego kwalifikowanego w kształtowaniu opłacalności produkcji – czytamy we wniosku PZPRZ.
Polska od lat w ogonie wysokości dopłat do materiału siewnego
Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych nawiązuje do raportu NIK z 2018, z którego wynika, że Polska zajmuje ostatnie miejsce w UE pod względem udziału kwalifikowanego materiału siewnego w zasiewach zbóż.
Zwiększenie dopłat na zakup kwalifikatu wydaje się tym bardziej uzasadnione i konieczne, ponieważ zachowanie ciągłości produkcji rolnej przez rolników jest gwarantem zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego w Polsce.
– Panie Premierze według ogólnie dostępnych informacji w tegorocznym budżecie, podobnie jak w latach poprzednich, na realizację programu dopłat do materiału siewnego budżet państwa przeznaczy 75 mln zł. Naszym zdaniem tylko dla utrzymania podobnego poziomu wsparcia jak w latach poprzednich niezbędne jest zasadnicze zwiększenie tej kwoty, przynajmniej o 100% (np. ze środków rezerwy budżetowej) – apeluje S. Kacperczyk.
Najlepiej byłoby zmienić metodę określania kwoty na dopłaty do materiału siewnego
Ostatnim punktem w liście do ministra rolnictwa jest prośba o rozważenie innej metody określania kwoty przeznaczonej na dopłaty do materiału siewnego na przyszłe lata, ponieważ obecnie z góry ustalona kwota podzielona pomiędzy wszystkich składających wnioski nie jest dostatecznie silnym wsparciem dla producentów, co zresztą potwierdza zacytowany wcześniej raport NIK. Zdaniem PZPRZ najlepiej byłoby określić wysokość dopłat stosowanych przez państwo przyjmując określoną z góry stawkę dopłat do 1 hektara.
Oprac. Natalia Marciniak-Musiał
na podstawie: PZPRZ
fot. arch. red.
Natalia Marciniak-Musiał
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
Najważniejsze tematy