Z artykułu dowiesz się
- Ważenie wprowadzanych do stada zwierząt
- Ile waży loszka?
- Ważenie kontrolne knurów
- Masa miotu przy urodzeniu
- Masa prosiąt odsadzonych
- Ważenie w czasie tuczu
- Prawidłowe masy ciała świń
Z artykułu dowiesz się
Podstawową grupą zwierząt, których masa ciała jest bardzo ważna, są loszki hodowlane. Wszyscy wiemy, jak ważnym parametrem jest wiek i masa loszek wprowadzanych do stada. Najczęściej nie mamy problemów z ustaleniem wieku młodzieży hodowlanej. Tu wystarczy zapisywanie daty lub tygodnia roku danej grupy loszek. Łatwo policzyć wtedy, że loszka w momencie pierwszego krycia powinna mieć skończone minimum 220 dni, choć ostatnio preferuje się krycie loszek starszych, czyli po 240. dniu życia (34 tygodnie).
Ile powinna ważyć loszka w momencie pierwszej inseminacji? Zaleca się, aby masa nie była mniejsza niż 120–130 kg (220 dni) i 130–140 kg (240 dni). Jeśli przeważymy sobie loszki w momencie wyszukiwania w odpowiedniej grupie wiekowej rui, możemy zaplanować, czy dane zwierzę będzie nadawało się do krycia za 3 tygodnie (w drugiej rui), czy za 6 tygodni (w trzeciej rui). Ważenie na tym etapie pozwoli nam na wcześniejsze przygotowanie grup loszek wprowadzanych do stada w jednym tygodniu. Mając taką wiedzę, możemy zaplanować wielkość grup produkcyjnych. Pomocne jest, jeśli razem z ważeniami prowadzimy pomiar grubości słoniny grzbietowej. Pomiar wykonujemy w punkcie P2. Wynik pomiaru 16–20 mm świadczy o dobrej kondycji samicy, która pozwoli jej zajść skutecznie w ciążę i znieść trudy porodu oraz laktacji.
A jak to wykonać technicznie? Ważymy pojedyncze zwierzęta na wagach przepędowych, mogą być bez zagród. Zazwyczaj pojedyncze zwierzęta ładnie wchodzą na wagę i stoją spokojnie w jednym miejscu, pozwalając nam sczytać masę ciała prawidłowo.
Jeśli w gospodarstwie mamy knury inseminacyjne, czy chociażby knury szukarki, warto również przeważyć je raz na jakiś czas, np. co 3–6 miesięcy. W ten sposób możemy upewnić się, że masa samców jest prawidłowa do wieku. Dbać powinniśmy o niezatuczanie samców rozpłodowych, gdyż wpływa to niekorzystnie na ich libido. Nawet u szukarków nadliczbowe kilogramy skracać będą czas eksploatacji. Szukarek z nadwagą podczas codziennych obchodów szybciej traci chęć do wyszukiwania rui, czy nawet samego poruszania się. Knur z nadwagą odczuwać może bóle nóg, co powoduje częste kładzenie się na korytarzach w trakcie obchodu. Ostatecznie może dojść do kulawizny w obciążonych kończynach lub obchody będą kojarzyć się samcowi z bólem i przestanie zupełnie wychodzić z kojca, stanie się agresywny i będziemy musieli go sprzedać.
Bardzo ważnym wskaźnikiem w produkcji trzody chlewnej jest masa urodzeniowa prosiąt. Ważenie wykonujemy po zakończonym porodzie. Można używać wagi hakowej, podwieszanej. Wystarczy wtedy włożyć do worka lub kosza wszystkie urodzone prosięta (jeśli miot jest bardzo liczny, dzielimy go na dwie osobno ważone grupy). Można skorzystać też z wagi elektronicznej, platformowej. Umieszczona stabilnie na wózku potrafi dojechać pod sam kojec porodowy. Noworodki wkładamy wtedy do plastikowej skrzynki lub kosza, starowanego wcześniej z wagą.
Prawidłowa masa urodzeniowa prosięcia to 1,2 do 1,8 kg. Pamiętać należy jednak, że mioty loszek mogą być lżejsze, co ma swoje korzyści w przebiegu akcji porodowej u pierwiastki. Ważne jest równe rozłożenie masy w miocie. Naszym celem jest pozyskiwanie miotów z jak najbardziej wyrównanymi wagowo sztukami – 1,5 kg w jak największej liczbie miotów. Stratą dla produkcji jest rodzenie się dużej liczby prosiąt tzw. minus wariantów. Są to prosięta o masie urodzeniowej 1 kg lub mniej. Znając masę rodzących się osesków, możemy dobrać odpowiednio schemat żywienia samic na różnych etapach ciąży. Możemy również przeprowadzać ważenia kontrolne miotów w kolejnych tygodniach laktacji. W pierwszej dobie po porodzie po wykonaniu stosownych meblowań (np. zabraniu nadstanu prosiąt) ważymy miot, który zostaje z tą samicą na laktację. Ważenia odbywają się w 7., 14. i 21. dobie. Daje to wiedzę przydatną w oszacowaniu mleczności samic stada podstawowego. Wiedzę tę możemy wykorzystać do odpowiedniego zbilansowania paszy dla loch i loszek karmiących.
To stały i niezmiernie ważny element zbierania danych o produkcji. Znamy wiek prosiąt odsadzanych, powinniśmy znać również ich masę. I nie chodzi tylko o masę średnią całego odsadu. Ważymy grupy prosiąt osobno, np. masa prosiąt od loszek, masa prosiąt od loch, masa prosiąt z baby roomów lub żłobków.
Prawidłowa masa odsadzeniowa powinna wynosić minimum 6 kg, jeśli odsadzamy prosięta w czwartym tygodniu laktacji, masa ta powinna wynosić pomiędzy 6,5 a 7 kg/prosię.
Ważenie w dniu odsadu to nasz punkt wyjścia do kolejnych wyliczeń na odchowalni. A co będziemy liczyć? Przykładowo, czy nie następuje zbyt duży spadek masy po odsadzeniu. W pierwszym tygodniu pobytu uwidocznia się to bardzo niskim przyrostem grupy kontrolnej, czyli np. 1 kojca świń. Do ważenia w sektorze odchowu prosiąt potrzebujemy już wagi przepędowej. Pamiętajmy, aby była ona poprawnie zainstalowana, np. stała na równej nawierzchni i miała wygrodzenia starowane z wagą. Wagi bez wygrodzeń, w przypadku ważenia dużej liczby małych zwierząt nie do końca się sprawdzają. Prosięta mogą wsadzać kończyny pomiędzy wagę a ścianę i zapierać się zadami o ścianę, fałszując tym samym odczyt.
Przy wyborze grupy testowej należy pamiętać o kilku zasadach. Jeśli grupą testową jest kojec świń, to musi on być zbliżony jak najbardziej do średniej masy odsadzeniowej z danego tygodnia. Nie sprawdzamy średnich przyrostów naszych warchlaków w kojcach z największymi lub najmniejszymi warchlakami z danej grupy odsadzeniowej. Dobrym sposobem jest też wybranie sobie minimum dwóch kojców na grupę testową. Dlaczego? Chociażby dlatego, że jeśli prosięta różnicują się w trakcie pobytu w odchowalni, możemy uniknąć odbierania tych słabszych z kojca i fałszowania kolejnych ważeń. W momencie zróżnicowania się prosiąt z dwóch kojców testowych, równamy je tylko między sobą. W ten sposób uzyskamy kojec prosiąt większych i mniejszych, ale nadal tych samych, dzięki którym nasze ważenia będą bardziej odzwierciedlały rzeczywistość.
W sektorze tuczu podobnie jak w warchlakarni prowadzimy ważenia kontrolne. Możemy do tego wybrać kilka świń w komorze. Oznaczamy je kolorowymi kolczykami. Możemy ważyć po kilka tuczników, jeśli mamy w obiekcie przepędową wagę podłogową. Jeśli dysponujemy małą wagą do ważenia pojedynczych świń, możemy ważyć je osobno, ale blisko kojców. W trakcie tuczu możemy ważyć co 2–3 tygodnie. Wiedzę z tych czynności wykorzystujemy w podobnych celach jak w warchlakarni. Wzmacniamy pasze, jeśli nasze zwierzęta mają za niskie przyrosty, wyznaczamy odpowiedni moment na zmianę paszy i formujemy grupy do sprzedaży. Wszystkie dane zbieramy i przechowujemy przez co najmniej 2 lata. Dobrze porównywać takie okresy i spojrzeć, czy np. charakterystyczne są w naszym gospodarstwie spadki przyrostów w miesiącach letnich na tuczarni i warchlakarni. Poznamy odpowiedź na pytanie, jak duże są sezonowe wahania przyrostów. Przede wszystkim jednak mając tak zasobną wiedzę o stadzie, będziemy mogli namierzyć i próbować poprawić wszystkie słabe punkty w naszej produkcji.
Urszula Pałyska
Fot. Kurek, Kocęba, Sierszeńska
Anna Kurek
<p>redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.</p>
Najważniejsze tematy