Mięso z probówki: Już ponad 100 start-upów je produkuje!
17.08.2023autor: Anna Kurek
Produkcja mięsa z kultur komórkowych działa. Obecnie branża dokłada wszelkich starań, aby zwiększyć jej wielkość. Mało tego! Duże zakłady rozpoczynają produkcję mięsa w laboratorium, a już ponad 100 start-upów produkuje mięso z probówki.
Z artykułu dowiesz się
Mięso z laboratorium
Ponad 100 start-upów produkuje mięso z probówki
Produkcja mięsa na wielką skalę
Rynek mięsa z probówki
Pierwsza rejestracja mięsa in vitro w USA
Rewolucja zajmie kolejne 5–10 lat
Sceptyczni konsumenci
Trudna ocena rynku
Mięso z laboratorium
Mięso laboratoryjne, sztuczne mięso, mięso in vitro, mięso na bazie komórek, mięso hodowlane, mięso z probówki, mięso bez uboju. Istnieje wiele nazw mięsa z kultur komórkowych. Ostatecznie wszystkie one oznaczają mięso produkowane poza żywym organizmem.
Proces produkcyjny obejmuje mniej więcej cztery etapy. Po pierwsze, komórki macierzyste pobierane są z tkanki mięśniowej żywego lub świeżo ubitego zwierzęcia za pomocą biopsji. W tym procesie kilka komórek macierzystych wystarcza do wyprodukowania stosunkowo dużej ilości mięsa laboratoryjnego.
W drugim etapie komórki są umieszczane w pożywce. Namnażanie odbywa się w bioreaktorze, w którym skład pożywki, dopływ tlenu, temperatura, wartość pH i sterylność są precyzyjnie kontrolowane. W bioreaktorze komórki przechodzą następnie przez różne etapy. Rosną razem na konstrukcji nośnej, tworząc masę podobną do mięsa mielonego. Aby zbliżyć się do smaku mięsa zwierzęcego, do bezbarwnej tkanki dodawane są jeszcze komórki tłuszczowe.
r e k l a m a
Ponad 100 start-upów produkuje mięso z probówki
Ponad 100 start-upów na całym świecie zajmuje się produkcją mięsa i ryb z kultur komórkowych. Tylko w 2020 i 2021 r. powstało 46 nowych firm. Wielu inwestorów przeznacza pieniądze na rozwój technologiczny i przygotowanie do wprowadzenia tych produktów na rynek. Finansowanie sięga czasami setek milionów.
– Zaufanie inwestorów do tej technologii znacznie wzrosło w ciągu ostatnich dwóch lat – powiedział Brian Spears, założyciel New Age Eats. Kalifornijski start-up był w stanie zebrać 25 mln dolarów w 2021 r. na pilotażową fabrykę do produkcji kiełbas z mięsa z hodowli komórkowej.
Firmy takie jak New Age Eats można znaleźć na każdym kontynencie, a w ostatnich latach pojawiły się cztery hotspoty. Są to: USA, Europa Zachodnia (Holandia, Wielka Brytania, Niemcy), Izrael i Singapur. Centrum innowacji był niewątpliwie region wokół Zatoki San Francisco w Kalifornii. Jednak obecnie staje się jasne, że Izrael i Singapur coraz bardziej przejmują inicjatywę w rozwijaniu technologii hodowli komórkowych.
Oba kraje są uzależnione od importu żywności na dużą skalę i dlatego intensyfikują swoje wysiłki w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego. Rząd Singapuru postawił sobie za cel wyprodukowanie około 30% potrzebnej żywności we własnym kraju do 2030 r.
W porównaniu z Singapurem i Izraelem, w Europie brakuje skoordynowanego podejścia do badań i rozwoju mięsa z kultur komórkowych. Liderem rynku jest holenderska firma Mosa Meat.
Produkcja mięsa na wielką skalę
W ostatnich latach firmy poczyniły postępy na wszystkich etapach produkcji. Istnieją stabilne linie komórkowe, które gwarantują trwałe namnażanie komórek.
– Opracowano pożywki, które umożliwiają szybki wzrost komórek bez stosowania płodowego hormonu cielęcego – informuje Spears.
Obecnie firmy pracują nad tzw. scale-up, czyli produkcją w zakładach na wielką skalę. Bioreaktory używane w laboratoriach mają urosnąć do dużych rozmiarów, które umożliwią produkcję interesujących rynkowo ilości. W tym celu potrzebne są poważne nakłady inwestycyjne, ponieważ brakuje doświadczenia z bioreaktorami o pojemności kilku tysięcy litrów. Jednak inwestycje te będą dostępne dopiero po akceptacji rynku.
– Rozpoczniemy nową rundę inwestycji w 2023 r. i mamy nadzieję, że wtedy będziemy dysponować wymaganymi funduszami – mówi Brian Spears.
Jego kolega Josh Tetrick jest założycielem start-upu Eat Just, który produkuje roślinne substytuty jaj i mięsa drobiowego z kultur komórkowych.
– Ponieważ w Singapurze uzyskaliśmy już zezwolenie na rynek nuggetsów z kurczaka i filetów z piersi, a nasze produkty zastępujące jaja odnotowują rosnącą sprzedaż w Ameryce Północnej i Azji, udało nam się wygenerować ponad 420 mln dolarów kapitału inwestycyjnego w samym 2021 roku – mówi Tetrick.
Założyciel zainwestował te pieniądze m.in. w nowy zakład produkcji mięsa drobiowego z kultur komórkowych w Singapurze. W 2022 r. wyprodukowali tylko kilkaset kilogramów, w 2023 r. będzie to 25 tys. kg dzięki bioreaktorowi o pojemności 6000 litrów w Singapurze.
Pierwsza rejestracja mięsa in vitro w USA
W marcu 2023 r. Tetrick osiągnął również kamień milowy w USA. Jego spółka córka Good Food otrzymała od amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) zgodę na wprowadzenie na rynek mięsa z kurczaka, produkowanego w kulturach komórkowych.
Z kolei w UE do końca 2022 r. do Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) nie wpłynął ani jeden wniosek dotyczący mięsa in vitro. Przeszkodą w Europie jest trwająca dyskusja na temat oznaczenia produktów i złożonej procedury zatwierdzania ich zgodnie z rozporządzeniem w sprawie nowej żywności.
Rewolucja zajmie kolejne 5–10 lat
Pierwsza zgoda rynkowa w USA przyciągnie nowych inwestorów. Rok 2022 nie był dobrym rokiem dla start-upów, zajmujących się alternatywną żywnością. Po boomie koronawirusa inwestycje znacznie spadły. Teraz wydaje się, że karta się odwraca. Pierwsze zezwolenie na wprowadzenie na rynek USA mięsa kurczaka z kultur komórkowych wywoła nową falę inwestycji. Niemniej jednak utrzymujące się problemy techniczne, wysokie koszty rozwoju i obsługi dużych bioreaktorów oraz energochłonna produkcja prawdopodobnie oznaczają, że większe ilości mięsa z kultur komórkowych będą dostępne na rynku dopiero za kolejne pięć do dziesięciu lat.
Sceptyczni konsumenci
Poza wysoką ceną rynkową, z ankiet przeprowadzonych wśród potencjalnych konsumentów wynika również, że niektórzy z nich są bardzo sceptycznie nastawieni do tych produktów. Brian Spears twierdzi, że wiele osób, które jedzą roślinne substytuty mięsa, bardzo niechętnie je mięso hodowlane. Firmy pracują więc już nad strategiami komunikacyjnymi, które mają wyjaśnić, dlaczego ich zdaniem zastosowanie tej technologii jest niezbędne, jeśli – jak przekonują – chce się wyżywić ludność w 2050 r. i złagodzić zmiany klimatyczne.
Trudna ocena rynku
Wciąż istnieje wiele przeszkód, które firmy muszą pokonać, aby wprowadzić na rynek mięso z kultur komórkowych. Badanie przeprowadzone przez firmę konsultingową Kearney zakłada, że mięso z probówki będzie miało już 10% udziału w rynku mięsa w 2030 r.
Jednak dwaj założyciele Spears i Tetrick uważają tę prognozę za zbyt optymistyczną. Sądzą oni, że mięso z kultur komórkowych może osiągnąć maksymalny udział nie więcej niż 5% w globalnej sprzedaży mięsa w 2030 r. Nie spodziewają się, że do 2030 r. uda się osiągnąć miliardowe przychody z jego sprzedaży.
prof. dr Hans-Wilhelm Windhorst, Fundacja Uniwersytetu Weterynaryjnego w Hanowerze fot. Windhorst, Imago/agefotostock
Anna Kurek
<p>redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.</p>