NIK ocenił nadzór Inspekcji Weterynaryjnej nad zwalczaniem ASF. Jest dużo zastrzeżeń
r e k l a m a
Partnerzy portalu

NIK ocenił nadzór Inspekcji Weterynaryjnej nad zwalczaniem ASF. Jest dużo zastrzeżeń

15.12.2022autor: Dominika Stancelewska

Jak wskazują ustalenia Najwyższej Izby Kontroli, aktualne przepisy powodują problemy w określeniu, komu powiatowi lekarze weterynarii i wojewodowie mogą w drodze rozporządzeń nakazać poszukiwanie padłych dzików. Dlatego zdaniem NIK, potrzebne jest jednoznaczne wskazanie w zapisach prawa adresata tego nakazu. NIK zawnioskowała też do Głównego Lekarza Weterynarii o opracowanie skuteczniejszych mechanizmów nadzoru nad realizacją obowiązków w zakresie kontroli bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących świnie.

NIK: nadzór Inspekcji Weterynaryjnej jest niedostateczny

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport na temat zwalczania i przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń. Wynika z niego, że Inspekcja Weterynaryjna niedostatecznie nadzorowała przestrzeganie zasad bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną, zaś powiatowi lekarze weterynarii nie przeprowadzali co najmniej raz w roku obowiązkowych kontroli stad.

r e k l a m a
Po przeprowadzonej w 2017 roku kontroli nt. realizacji programu bioasekuracji, jako elementu zwalczania afrykańskiego pomoru świń, NIK wnioskowała o rygorystyczne egzekwowanie wymogów bioasekuracji od wszystkich właścicieli gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną oraz o zwiększenie nadzoru nad powiatowymi lekarzami weterynarii, w tym wyegzekwowanie prowadzenia przez nich prawidłowych rejestrów podmiotów utrzymujących trzodę chlewną.

Brak rzetelności Inspekcji Weterynaryjnej

W okresie objętym kontrolą, czyli w latach 2019–2021, Inspekcja Weterynaryjna na zwalczanie ASF u świń i dzików wydała ponad 595,482 mln zł. Najwięcej środków w tym okresie wydatkowano na pokrycie wszystkich kosztów polowań i odstrzału sanitarnego dzików, co stanowiło 47,4% wszystkich wydatków i wyniosło ponad 282,154 mln zł. W tym samym czasie na kontrolę bioasekuracji i koszty badań klinicznych stad świń wydano 28,406 mln zł, co stanowiło mniej niż 5% wszystkich wydatków na zwalczanie afrykańskiego pomoru świń w Polsce. Decyzje administracyjne służące przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania się ASF albo nie były podejmowane, albo nie sprawdzano ich wykonania. Próbki do zbadania wożono zaś do bardzo odległych laboratoriów.

Kontrola ujawniła znacznie wydłużone procedury przekazywania środków na zapobieganie i usuwanie skutków ASF, co kontrastowało z koniecznością podejmowania natychmiastowych działań na obszarach dotkniętych chorobą. W efekcie dochodziło do naruszania zasad należytego dysponowania środkami publicznymi, gdyż powiatowi lekarze weterynarii zaciągali zobowiązania, choć nie dysponowali odpowiednimi środkami w planach finansowych powiatowych inspektoratów weterynarii. Wymiar finansowy stwierdzonych nieprawidłowości w związku z takim działaniem wyniósł ponad 4,5 mln zł.

  • Zdaniem NIK, Inspekcja Weterynaryjna sprawowała niedostateczny nadzór nad przestrzeganiem zasad bioasekuracji w gospodarstwach trzody chlewnej

Większość skontrolowanych organów Inspekcji Weterynaryjnej sprawowała niedostateczny nadzór nad przestrzeganiem zasad bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną, nie miały więc one koniecznej wiedzy o ewentualnej skuteczności podjętych środków. Powiatowi lekarze weterynarii dopuścili się licznych i mogących skutkować poważnymi konsekwencjami nieprawidłowości. W efekcie aż w 50% powiatowych inspektoratów nie dopełniono obowiązku przeprowadzenia przynajmniej raz w roku kontroli w każdym z gospodarstw znajdujących się w strefie ASF. W 70% PIW stwierdzono, że nie przeprowadzano też wymaganej dodatkowej kontroli w wypadku wcześniejszego stwierdzenia nieprawidłowości, a tych przeprowadzonych dokonywano opieszale, niekiedy po pół roku od decyzji.

W blisko jednej trzeciej skontrolowanych gospodarstw PIW nie wydawały decyzji nakazujących usunięcie uchybień albo nakazujących zabicie lub ubój świń, nawet gdy wymagały tego przepisy. Dopuszczenie do dalszego działania gospodarstw niespełniających zasad bioasekuracji powodowało wzrost ryzyka rozprzestrzeniania się ASF. Często pomimo wydania zakazu utrzymywania świń w gospodarstwie nie monitorowano ich wykonania przez rolników albo dokonywano takiej weryfikacji po upływie bardzo długiego czasu. Wojewódzcy lekarze weterynarii nie podejmowali z kolei efektywnych działań nadzorczych lub dyscyplinujących, co stwierdzono w 25% wojewódzkich inspektoratów.

Powiatowi lekarze należycie radzili sobie natomiast z niwelowaniem skutków ASF, a mianowicie, rzetelnie prowadzili dochodzenia epizootyczne, prawidłowo pełnili nadzór nad przestrzeganiem rygorów postępowania z tuszą zabitych dzików, a w sytuacji wystąpienia ognisk choroby w stadach trzody chlewnej bezzwłocznie podejmowali niezbędne czynności dla ograniczenia rozprzestrzeniania się choroby.

Próbki jadą wiele kilometrów

NIK w dwóch powiatach ujawniła przypadki nierzetelnej weryfikacji liczby zabitych dzików, braku kompletności danych w rejestrach oraz niestety liczne przypadki nieinformowania lub opieszałego informowania innych podmiotów o nowych ogniskach ASF. Jednak, w ocenie Izby, nieprawidłowości te nie powodowały poważnych konsekwencji dla skutecznego hamowania choroby. Rzetelnie swoje obowiązki nadzorcze wobec powiatowych lekarzy wykonywali wojewódzcy lekarze weterynarii i analizowali wyniki oraz sprawdzali jakość kontroli prowadzonych przez powiatowe organy w gospodarstwach utrzymujących świnie, zwłaszcza dotyczących przestrzegania zasad bioasekuracji.

Wiele do życzenia pozostawiała organizacja transportów próbek krwi odstrzelonych i padłych dzików do odległych laboratoriów. Regionalizacja przekazywania próbek tylko w województwie wielkopolskim osiągnęła stan w pełni satysfakcjonujący. Z trzech pozostałych województw objętych kontrolą próbki były w dalszym ciągu wożone do odległych laboratoriów. NIK nisko oceniła przydatność funkcjonujących w Inspekcji Weterynaryjnej planów gotowości zwalczania ASF – nie gwarantowały one powiatowym lekarzom wsparcia z powodu rozbudowanej treści i zawiłej formy.

Większy odstrzał, a chore dziki leżą

Za jeden z głównych czynników powodujących rozprzestrzenianie się afrykańskiego pomoru świń – obok działań człowieka – uznaje się migrację dzików. W tym względzie nieodzowne jest zwrócenie uwagi na zwiększone usuwanie padłych dzików w lesie i informowanie o tym fakcie powiatowych lekarzy weterynarii. Jednak przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się choroby w populacji dzików oraz przenikaniu do stad świń nie zawsze prowadzono zgodnie z przepisami i przyjętymi procedurami. Obok właściwego zabezpieczenia gospodarstw przed wniknięciem wirusa ze środowiska naturalnego, właśnie depopulacja dzików jest podstawą walki z epidemią. Tymczasem większość powierzchni Polski jest objęta strefami związanymi z występowaniem ASF.

W każdym kolejnym roku łowieckim rósł co prawda udział dzików odstrzelonych sanitarnie, jednak wśród upolowanych sztuk zaledwie 2,6% stanowiły te ze stwierdzonym ASF. Członkowie PZŁ wskazywali na przeszkody prawne, proceduralne, organizacyjne, techniczne, a nawet środowiskowe, utrudniające odstrzał sanitarny i łowieckie pozyskanie dzików. W opinii NIK, wojewodowie na ogół właściwie regulowali kwestię odstrzału sanitarnego dzików oraz zwalczania wirusa, określając obszar skażony, a także ustanawiając na nim zakazy i nakazy mające służyć ograniczeniu rozprzestrzeniania się choroby, a błędy w tym zakresie były sporadyczne.

Jednak zarządcy dróg publicznych niekiedy nie dotrzymywali terminów wykonania ogrodzeń lub zbyt długo procedowano nad zamknięciem przejść dla zwierząt wzdłuż dróg stanowiących naturalną przeszkodę dla migracji dzików, co mogło skutkować dalszym rozprzestrzenianiem się wirusa. Zupełnie nieprzydatne okazały się natomiast doraźne zgrupowania zadaniowe złożone z funkcjonariuszy służb mundurowych posiadających uprawnienia łowieckie jako nowy instrument walki z ASF, a to głównie z powodu nieprzewidzianych przez ustawodawcę problemów proceduralnych i logistycznych. W rezultacie członkowie powołanych grup nie ustrzelili żadnego dzika.

Dominika Stancelewska
Zdjęcia: Dominika Stancelewska

Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 34/2022 na str. 50. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.

autor Dominika Stancelewska

Dominika Stancelewska

redaktorka "Tygodnika Poradnika Rolniczego", ekspertka z zakresu chowu i hodowli trzody chlewnej oraz innych zwierząt gospodarskich

redaktorka "Tygodnika Poradnika Rolniczego", ekspertka z zakresu chowu i hodowli trzody chlewnej oraz innych zwierząt gospodarskich

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Przemysław Rzodkiewicz nowym szefem IJHARS

Jest nowy Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Został nim Przemysław Rzodkiewicz. Akt powołania został mu wręczony 4 stycznia.

czytaj więcej
Organizacja produkcji świń

Dramat producentów świń. ASF pozbawił ich dopłat do produkcji

ASF drenuje portfele producentów świń, których gospodarstwa znalazły się w zasięgu jego występowania. Państwo zapewnia, że pomaga, jednak rolnicy liczą straty w setkach tysięcy złotych, a wyrównania cen żywca do rynkowych w tym roku nie widać.

czytaj więcej
Zdrowie świń

Trwają badania naukowe - kiedy powstanie szczepionka przeciwko ASF?

Na całym świecie prowadzone są prace nad szczepionką przeciwko afrykańskiemu pomorowi świń (ASF). Dr Sandra Blome z FLI wyjaśnia, na czym obecnie polegają badania naukowe.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)