Koronawirus nie usprawiedliwia spadku cen żywca wieprzowego
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Koronawirus nie usprawiedliwia spadku cen żywca wieprzowego

31.03.2020

W branży trzody chlewnej pojawiła się niepewność związana z problemami logistycznymi, jakie wystąpiły z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa. Po kilku dniach zawirowań i po jednoznacznym stanowisku Komisji Europejskiej problemy na granicach zniknęły, aby państwa członkowskie mogły zagwarantować łańcuch dostaw zwierząt i mięsa. Nie oznacza to, że producenci świń nie odczuwają negatywnych skutków epidemii.

Z artykułu dowiesz się

  • Jaki wpływ na cenę żywca wieprzowego ma epidemia koronawirusa ?
  • Czy da się przewidzieć skutki epidemii dla żywca wieprzowego ?
  • Co o bieżącej sytuacji sądzą eksperci ?
Pogorszenie sytuacji w Europie w związku z koronawirusem: ograniczenie życia publicznego, zawirowania w dostawach, skomplikowana sytuacja we Włoszech, dokąd eksporterzy nie chcą wysyłać kierowców ze względu na zagrożenie zakażeniem, wywołało większą presję na ceny skupu żywca wieprzowego i spowodowało przejściowe zakłócenia płynności dostaw żywności do sklepów. Nie wiadomo, czy to przez utrudnienia logistyczne, ale koronawirus spowodował obniżki cen na niemieckiej giełdzie, a co za tym idzie – także w naszym kraju.

r e k l a m a
Spodziewamy się, że epidemia spowoduje ograniczenie zakupów, które nie są niezbędne i pierwszoplanowe, ale konsumenci nie zrezygnują z kupowania żywności, w tym wieprzowiny, co można zaobserwować w ostatnich dniach w wielu placówkach handlowych – twierdzi Aleksander Dargiewicz, prezes Krajowego Związku Praco-dawców Producentów Trzody Chlewnej.

Z tą opinią zgadza się Krzysztof Stanek z firmy BestPig, prowadzącej nie tylko sprzedaż warchlaków i tuczników, ale będącej także dużym producentem trzody chlewnej.

Epidemia koronawirusa powoduje ograniczenia w przemieszczaniu się ludzi i transporcie niektórych towarów, ale nie dotyczy to importu warchlaków. Po kilku dniach kłopotów wszystko wróciło do normy. Nie można tego natomiast powiedzieć o zachowaniu zakładów mięsnych i spadających cenach skupu żywca wieprzowego – mówi Krzysztof Stanek.

Przez fałszywe informacje rolnicy zaczęli sprzedawać nawet lżejsze sztuki

Zawirowania logistyczne w Unii Europejskiej mogą utrudniać bieżące zaopatrzenie w żywiec i wieprzowinę w niektórych regionach. W związku z tym konsumenci w wielu krajach robią większe zapasy produktów mięsnych, windując ceny w sieciach handlowych. Jednak wzrost cen w hipermarketach nie przekłada się na ceny skupu żywca wieprzowego – wręcz przeciwnie.

– Mam wrażenie, że zakłady mięsne wykorzystują całe to zamieszanie i niepewność rolników, dodatkowo siejąc panikę, iż mogą mieć przestoje w ubojach spowodowane kwarantanną pracowników i w związku z tym brakiem rąk do pracy. Straszą niepotrzebnie ludzi, bo przecież wiadomo, że nie ma aż takiej nadpodaży surowca na rynku, aby inny zakład nie poradził sobie z ubojem zwierząt – twierdzi Krzysztof Stanek.

Jak podkreśla, fałszywe informacje o ewentualnych przestojach w uboju spowodowały, że przestraszeni rolnicy zaczęli sprzedawać nawet lżejsze sztuki.

Stracili podwójnie, bo cena skupu żywca również spadła. Teraz nie są w stanie kupić drogich warchlaków do tuczu. Nawet jeśli Duńczycy trochę obniżyli cenę prosiąt, przez wysoki kurs euro nasi rolnicy na tym nie zyskują – mówi Krzysztof Stanek.

Rynek trzody chlewnej dotykają w mniejszym stopniu problemy logistyczne, a bardziej niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji. Rolnicy wciąż obawiają się spadku cen. Potwierdza to Rafał Moczkowski z firmy Europig zajmującej się importem warchlaków i sprzedażą tuczników.

Część rolników jest w zawieszeniu i czeka na rozwój sytuacji, wstrzymuje się ze wstawianiem warchlaków do tuczu. Ale dla nas jest to moment, w którym możemy zrealizować dostawy prosiąt do tych, którzy czekali na nie przez wiele tygodni. Wiadomo przecież, że pomimo rekordowo wysokich cen prosiąt brakowało na rynku – tłumaczy Rafał Moczkowski.

Jak wyjaśnia, ten brak nadpodaży warchlaków wynika z tego, że w całej Europie jest mniejsze pogłowie loch, a tuczarnie wciąż powstają i potrzebują zwierząt do tuczu. W wielu krajach dotkniętych afrykańskim pomorem świń, nie tylko w Polsce, ale również w Rumunii i Bułgarii, zostały wybite stada loch produkujące prosięta na lokalne rynki i inne kraje muszą te brakujące warchlaki dostarczyć. Na znaczący spadek cen prosiąt nie ma więc co liczyć.

Jak dodaje Krzysztof Stanek, jeśli rolnicy teraz nie będą wstawiać warchlaków, problem może pojawić się za 3 miesiące. Wówczas może wystąpić niska podaż żywca.

– Oby zakłady mięsne były gotowe na to, że będą musiały wtedy więcej płacić. Myślę, że w ciągu najbliższych dni sytuacja cenowa powinna się stabilizować. Nadchodzące święta trochę zwiększą popyt, poza tym zwiększone zakupy na początku kwarantanny też spowodowały, że zakłady mięsne opróżniły magazyny, więc powinny być zainteresowane żywcem. Jak naprawdę będzie, czas pokaże, bo jesteśmy w nietypowej sytuacji – kwituje Krzysztof Stanek.

– Wśród rolników widoczna jest niepewność co do rozwoju sytuacji na rynku trzody chlewnej i powstrzymywanie się z zakupem warchlaków – twierdzi Rafał Moczkowski
  • Wśród rolników widoczna jest niepewność co do rozwoju sytuacji na rynku trzody chlewnej i powstrzymywanie się z zakupem warchlaków – twierdzi Rafał Moczkowski

Transport graniczny już bez utrudnień

W związku z przywróceniem kontroli granicznych w obrębie Unii Europejskiej w wyniku zagrożenia epidemicznego spowodowanego rozprzestrzenianiem się koronawirusa powstały ogromne utrudnienia, przede wszystkim długi czas oczekiwania na przejściach granicznych. Spowodowało to, że warunki przewozu zagrażały dobrostanowi, zdrowiu i życiu zwierząt. Główny Inspektorat Weterynaryjny szybko uruchomił dodatkowe przejście na granicy polsko-niemieckiej do transportu zwierząt w Gubinku w województwie lubuskim. GIW poinformował, że żywe zwierzęta, towary łatwo psujące się oraz wszystkie inne wymagające natychmiastowego przewozu mogą być odprawiane na przejściach granicznych poza kolejnością.

Ułatwienia transportu zwierząt wjeżdżających do Polski szybko zniwelowały początkowe problemy, z którymi mierzyliśmy się przez 3–4 dni. Na chwilę obecną wszystkie transporty są odprawiane na bieżąco – mówi Rafał Moczkowski.

Swobodny przepływ towarów ma kluczowe znaczenie dla utrzymania dostępności żywności. Dlatego Komisja Europejska przedstawiła państwom członkowskim wytyczne określające zasady skutecznego zarządzania granicami w celu ochrony zdrowia przy jedno-czesnym zachowaniu integralności rynku wewnętrznego. Celem ma być ochrona zdrowia ludzi, ale także jednoczesne zapewnienie dostępności podstawowych towarów.

Pomimo środków ograniczających, restrykcje nie dotyczą ograniczenia transportu żywych zwierząt, pasz i artykułów rolno-spożywczych lub produktów rybołówstwa. Należy unikać zatorów na granicach, aby luki na sklepowych półkach z jedzeniem nie wywoływały paniki. Poza tym takie kontrole graniczne sprzyjają powstawaniu dużych kolejek i zgromadzeń ludzi, co może oczywiście zwiększać rozprzestrzenianie się wirusa – czytamy w komunikacie KE.

Komisja Europejska rekomenduje państwom członkowskim specjalne pasy dla ciężarówek z towarami łatwo psującymi się i żywym inwentarzem w punktach odprawy granicznej. Według KE urzędy celne nie powinny żądać żadnych dodatkowych dokumentów dotyczących tych przewozów.

Transport żywych zwierząt do naszego kraju odbywa się głównie z Danii i Niemiec. Dania zamknęła granice, ale jak twierdzi tamtejsze ministerstwo rolnictwa, nowe przepisy nie mają wpływu na eksport prosiąt i nie ma obecnie ograniczeń zdrowotnych zwierząt ze względu na występowanie koronawirusa w transgranicznym przemieszczaniu zwierząt i produktów zwierzęcych. Kierowcy ciężarówek, którzy wywożą zwierzęta za granicę, mogą powrócić do kraju bez ograniczeń. Oznacza to, że żywność może być transportowana, a prosięta nadal importowane.

Przywrócenie kontroli granicznych spowodowało chwilowe zawirowania w transporcie świń, jednak wszystko wróciło już do normy i nie ma utrudnień
  • Przywrócenie kontroli granicznych spowodowało chwilowe zawirowania w transporcie świń, jednak wszystko wróciło już do normy i nie ma utrudnień

Eksperci uspakajają, że żywności nie zabraknie

Od ograniczeń w przemieszczaniu trudniejszy do zrozumienia był nagły wzrost cen mięsa w sklepach – najprawdopodobniej spowodowany robieniem zapasów po ogłoszeniu restrykcji i zamknięciu szkół.

W ciągu kilku pierwszych dni klienci zaczęli kupować na zapas. Ale nie ma co panikować, bo towar jest dostępny na bieżąco. Normalnie przywozimy zwierzęta do kraju i realizujemy eksport. Zakłady ubojowe funkcjonują, kwarantanna nie sparaliżowała pracy rolników. Niektórzy skupujący żywiec wykorzystują niepewną sytuację i bezzasadnie obniżają ceny skupu świń, ale w obliczu pandemii zawsze jakieś spekulacje są możliwe. Nie są one natomiast niczym potwierdzone – podkreśla Rafał Moczkowski.

Rosnące ceny detaliczne mięsa oraz duże zainteresowanie konsumentów zakupem były odczuwalne, jednak minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski uspokaja, że żywności nie zabraknie, a krajowa produkcja jest wystarczająca. Wysoki kurs euro sprzyja też eksportowi, więc wszystko wskazuje na to, że wzrośnie również zapotrzebowanie na żywiec, a co za tym idzie – nie ma podstaw do obniżek cen.

Koronawirus z pewnością będzie pośrednio wpływał na sytuację branży mięsnej, ponieważ działamy na wspólnym światowym rynku, a kraje unijne mogą mieć problem z wysyłaniem wieprzowiny poza Europę. W komunikacie banku Credit Agricole podano jednak, że pomimo przejściowych problemów logistycznych związanych z pandemią COVID-19 przyszłość rynku trzody chlewnej pozostaje jak na razie bezpieczna. Szerząca się na całym świecie pandemia może doprowadzić do czasowej nadpodaży wieprzowiny, która spowoduje chwilowy spadek cen trzody chlewnej. W dłuższej perspektywie nie grozi nam jednak załamanie rynku. Pomimo delikatnego zmniejszenia eksportu krajowej wieprzowiny analitycy banku przewidują, że pod koniec roku ceny żywca wieprzowego osiągną poziom 6,10 zł za kilogram. Biorąc zatem pod uwagę czynniki globalne i krajowe, nie powinniśmy, póki co, obawiać się załamania rynku.

Przewiduję, że najbliższe notowania w Niemczech nie przyniosą już spadku cen. Może nie należy spodziewać się wzrostu, ale przynajmniej utrzymania ceny z poprzedniego tygodnia – mówi Krzysztof Stanek.

Faktycznie, nasz rozmówca się nie pomylił. Po dwóch znaczących obniżkach cen tuczników na dużej niemieckiej giełdzie (o 0,13 euro za kg), bieżącą stawkę postanowiono utrzymać na zeszłotygodniowym poziomie. Rosnący kurs euro powoduje, iż po przeliczeniu na polską walutę wartość świń rzeźnych w Niemczech wzrosła o 0,18 zł za kg (klasa E wbc). Jednak cena, jaka będzie obowiązywała u naszych zachodnich sąsiadów do 1 kwietnia, to 1,89 euro za kg, czyli tyle samo co 18 marca.

Brak wstawień warchlaków do tuczu może spowodować, że za 3–4 miesiące będzie brakowało żywca wieprzowego na rynku
  • Brak wstawień warchlaków do tuczu może spowodować, że za 3–4 miesiące będzie brakowało żywca wieprzowego na rynku

Chiny na nowo uruchamia wymianę handlową

W Chinach po okresie pandemii i zastoju w gospodarce znowu została uruchomiona wymiana handlowa. Według przedstawicieli chińskiego ministerstwa rolnictwa, sektor produkcji zwierzęcej i uboju wznowił pracę, ponieważ epidemia koronawirusa niemal ustąpiła. Zapewniają też, że produkcja wieprzowiny w tym roku powróci do normalnego poziomu, ponieważ rozprzestrzenianie się wirusa afrykańskiego pomoru świń zwalnia, a władze pokonują braki kadrowe w zakresie kontroli tej choroby u zwierząt. Mniej jest też ognisk choroby.

Yang Zhenhai, szef wydziału ds. hodowli i weterynarii, powiedział, że liczba ognisk ASF jest znacznie mniejsza w tym roku, a pogłowie loch rosło przez ostatnie cztery miesiące i jest o 8% wyższe niż we wrześniu 2019 roku. Ministerstwo rolnictwa będzie nadal pracować nad rozwiązaniami finansowymi zachęcającymi rolników do odbudowy stad trzody chlewnej. Chodzi tu o dotacje do budowy chlewni na wielką skalę, dodatkowe środki na zakup maszyn oraz systemy wsparcia dla rolników utrzymujących maciory.

W marcu Francuzi wysłali do Chin pierwsze samoloty z żywymi świniami. Dawniej Francja dostarczała 2–4 tys. świń rocznie, w tym roku spodziewa się dostarczyć do Chin 10 tys., głównie macior, które pomogą wznowić lokalną hodowlę i przywrócić pogłowie świń do stanu sprzed wybuchu ognisk afrykańskiego pomoru świń w Azji. Wszystko wskazuje również na to, że są w planie kolejne umowy na dostawy w 2021 roku. Po raz dziewiąty w ciągu roku Chiny wypuściły też 20 tys. ton wieprzowiny z centralnej rezerwy. Daje to już łącznie 190 tys. ton mięsa z rezerw państwowych i powoduje jednocześnie, że ceny żywca wieprzowego spadają – o 4,1% w porównaniu z poprzednim miesiącem.

Dominika Stancelewska
Zdjęcia: Dominika Stancelewska
Zdjęcie główne: Pixabay

r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Koronawirus – transport zwierząt przez granicę poza kolejnością

Transport żywych zwierząt produktów pochodzenia zwierzęcego, w tym mięsa i mleka odbywa się na bieżąco, mimo obostrzeń wynikających z epidemii koronawirusa. 

czytaj więcej

Czy z powodu koronawirusa można zmienić termin odwołania się od decyzji SKO?

Zdarzają się sytuacje losowe, w których osoba będąca na kwarantannie domowej nie może w ustawowym terminie odwołać się do SKO. Co w takiej sytuacji powinna zrobić? Czy ma jakieś inne środki do dyspozycji?

czytaj więcej

Na Ratunek Mleczarniom – Interwencja potrzebna od zaraz

Epidemia koronawirusa ma negatywny wpływ na całą gospodarkę, w tym na produkcję i przetwórstwo mleka. - Nasz rząd powinien wystąpić do Komisji Europejskiej o zgodę na interwencję na rynku mleka - mówi Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)