- Dlaczego utrzymywanie dobrostanu zwierząt jest takie ważne?
- W jaki sposób można poprawić komfort zwierząt?
- Jakie jest stanowisko społeczeństwa wobec ochrony dobrostanu zwierząt hodowlanych?
Zwierzęta gospodarskie zostały uzależnione od człowieka i z tego między innymi wynika nasza odpowiedzialność za nie i za warunki, jakie im stworzymy. Unia Europejska posiada jedne z najwyższych na świecie standardów w zakresie dobrostanu zwierząt, których stosowanie ma między innymi pomóc w zapewnieniu równych warunków konkurencji na wspólnym rynku.
Działania UE na rzecz dobrostanu zwierząt, choć wdrażane z opóźnieniem, przyniosły sukcesy w istotnych obszarach, niemniej nadal stwierdza się pewne uchybienia w kwestii warunków utrzymania zwierząt w gospodarstwach, podczas ich transportu oraz uboju. Wciąż występują różnice między oczekiwaniami a wdrażaniem przepisów w praktyce i jest wiele do zrobienia w celu promowania wyższych standardów w zakresie dobrostanu zwierząt.
Namacalne efekty poprawy warunków
Ustawodawstwo Unii Europejskiej stanowi, że nie powinno się rutynowo przeprowadzać obcinania ogonów u trzody chlewnej, a materiały przeznaczone do manipulacji powinny być dostępne dla wszystkich świń, aby zapobiec gryzieniu ogonów i umożliwić im zachowanie naturalnego behawioru. Jednak około 90–95% prosiąt w UE nadal ma obcinane ogony, aby uniknąć ryzyka ich gryzienia. Rolnicy twierdzą, że potrzebują danych uwzględniających ich konkretne systemy produkcyjne, zanim zrezygnują z tej praktyki.
Słoma jest najlepszym materiałem do zaspokojenia potrzeb behawioralnych świń, podczas gdy inne zabawki, owszem, spełniają kryteria manipulowania, ale tylko przez krótki okres. Należy jednak wziąć pod uwagę pewne praktyczne problemy związane z utrzymaniem świń na rusztach, aby uniknąć ryzyka zapchania systemu zbierania gnojowicy. Ulepszenia wymagają więc konstrukcje stojaków, aby zapewnić zwierzętom dostęp do słomy. Spełnienie przepisów dobrostanu wymaga uwzględnienia aspektów produkcyjnych.
Zmniejszenie liczby świń przypadających na przegrodę karmnika w okresie poodsadzeniowym przyczynia się do szybszego rozpoczęcia pobierania paszy przez prosięta, do poprawy wzrostu oraz redukcji przypadków pogryzień uszu i ogonów. Najmniejszy odsetek gryzienia ogona i uszu zaobserwowano przy liczbie 3,75 osobnika przypadającego na przegrodę karmnika. Największa częstość agresywnych zachowań wystąpiła przy 7,5 sztuki na przegrodę.
W okresie 24 godzin przed porodem lochy są aktywne i wykazują chęć do budowy gniazda. Ich zachowanie również może mieć konsekwencje produkcyjne w zależności od typu kojców, w jakich są utrzymywane. Wyniki badań pokazują, że zwiększona aktywność dwie godziny przed porodem wiąże się z mniejszym ssaniem i mniejszym dostępem do sutków prosiąt po porodzie w kojcach z blokadą w porównaniu z kojcami, w których maciory mają swobodę ruchu. Sugeruje to, że to samo zachowanie lochy może mieć różne konsekwencje zależnie od systemu utrzymania. Dlatego w przyszłości należałoby skoncentrować się na umożliwieniu lochom aktywności i budowania gniazd w związku z uwalnianymi hormonami (oksytocyna, kortyzol) przed porodem. Ma to bowiem wpływ na późniejsze zachowania macior i odchów prosiąt.
Zwiększenie komfortu zwierząt
Wysokie temperatury w czasie okołoporodowym (25°C) też stanowią zagrożenie dla dobrostanu loch, co może mieć negatywny wpływ na przyrosty, zdrowie i przeżywalność prosiąt. Lochy reagują na stres termiczny zwiększoną częstością oddechów w okresie okołoporodowym. Zarówno ich temperatura mierzona w odbycie, jak i na powierzchni wymienia była podwyższona w gorącym pomieszczeniu, co wskazuje, że nie były w stanie zrekompensować wyższej temperatury otoczenia. Ostatecznie wpłynęła ona negatywnie na pobranie paszy i produkcję mleka, co pogorszyło wyniki przy odsadzeniu.
Zdaniem ekspertów, należy liczyć się z wprowadzaniem nowoczesnych metod oceny dobrostanu zwierząt na poziomie gospodarstw i związanej z tym powszechnej certyfikacji żywności pod tym kątem. Powstaje bowiem trend na jedzenie produktów certyfikowanych wytworzonych w wysokiej kulturze dobrostanowej. Oczywiście spełnienie przez rolników coraz wyższych norm, bardziej proekologicznych, powinno nieść ze sobą uzyskiwanie lepszych cen. Spełnianie standardów dobrostanu wymaga bowiem ponoszenia wyższych kosztów produkcji zwierzęcej. Konieczne jest opracowanie wytycznych zapewniających przestrzeganie wymogów oraz wzmocnienie powiązań między systemem wzajemnej zgodności a dobrostanem zwierząt.
Społeczne postrzeganie dobrostanu
Badania pokazują, że im bogatsze społeczeństwo, tym oczekiwania w zakresie ochrony dobrostanu zwierząt są wyższe. Konsumenci w bogatszych krajach częściej są też skłonni płacić więcej za produkty pochodzące od zwierząt utrzymywanych w warunkach im przyjaznych. Z badań wynika, że zdaniem blisko połowy mieszkańców Unii Europejskiej, obecnie nie ma wystarczająco dobrego wyboru produktów pochodnych od takich zwierząt.
Według przeprowadzonych w wielu krajach ankiet, Europejczycy chcieliby, aby warunki życia zwierząt gospodarskich były jak najbardziej zbliżone do naturalnych. Z drugiej strony, w wielu krajach UE stosunkowo małe znaczenie przypisuje się cierpieniu zwierząt, ich emocjonalności czy stresowi. Mimo wszystko zdecydowana większość Europejczyków (94%), również Polaków (86%), jest zdania, że ochrona dobrostanu zwierząt gospodarskich jest ważna.
Osiągnięto sukcesy w zakresie grupowego utrzymania loch prośnych i zakazu stosowania klatek, które ograniczają swobodę ruchu kur niosek. Jednak jest jeszcze wiele obszarów wymagających zastosowania dobrych praktyk. Tak jest zwłaszcza w przypadku rutynowego obcinania ogonów prosiętom czy nieprzestrzegania przepisów w sprawie transportu zwierząt oraz stosowania nieodpowiednich procedur ogłuszania podczas uboju. W Niemczech kastracja prosiąt bez znieczulenia będzie zabroniona od 1 stycznia 2021 roku. Aby przeprowadzać kastrację, rolnicy będą musieli odbyć kurs teoretyczny i praktyczny pod kierunkiem lekarza weterynarii oraz zdać egzamin na temat dobrostanu zwierząt. Dzięki temu uzyskają uprawnienia pozwalające na przeprowadzanie kastracji prosiąt w gospodarstwie.
Dominika Stancelewska
Zdjęcie: Dominika Stancelewska