Z artykułu dowiesz się
- Co daje dodawanie oleju do paszy dla świń ?
- Czy warto stosować olej diecie świń ?
- Czy warto dodawać olej do paszy loch ?
Z artykułu dowiesz się
Zwiększonego zapotrzebowania na energię nie zaspokoją zboża i śruty wysokobiałkowe. Mieszanki paszowe muszą być uzupełniane w wartościowe tłuszcze. Natłuszczona pasza dla świń przynosi szereg korzyści: jest nośnikiem witamin A, D3, E i K oraz źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, pełni funkcję izolatora termicznego, chroni organy wewnętrzne przed urazami, wzbogaca smak i poprawia konsystencję paszy, powoduje mniejsze zużycie mieszanki paszowej, zmniejsza pylenie paszy oraz zwiększa przyrosty masy zwierząt.
Przez lata w produkcji trzody chlewnej dążono do redukcji tłuszczu w tuszy, z wyjątkiem tłuszczu śródmięśniowego, który jest niezbędny do uzyskania dobrego smaku mięsa. Zawartość tłuszczu śródmięśniowego, decydującego o cechach sensorycznych mięsa, powinna wynosić około 2,2%. Często przy żywieniu dawkowanym i restrykcyjnym jego poziom jest znacznie niższy. Tłuszcz dodany do paszy w ilości do 3% nie ma wpływu na grubość słoniny na grzbiecie i tym samym nie pogarsza procentu mięsności tuszy.
Na właściwości jakościowe mięsa wpływa w dużym stopniu skład tłuszczu podawanego w paszy (proporcja kwasów nasyconych do wielonienasyconych). W związku ze wzrastającym zainteresowaniem produkcją bezpiecznej żywności nasiliły się badania nad modyfikacją dawki pokarmowej świń. Głównie chodzi o wykorzystanie nienasyconych kwasów tłuszczowych, by w ten sposób uzyskać korzystniejszy dla człowieka skład chemiczny tłuszczów w mięsie wieprzowym.
W żywieniu tuczników zalecany jest dodatek olejów roślinnych, gdyż są one źródłem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach oraz niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. Wzbogacenie diety dla świń rosnących w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (linolowy, linolenowy) skutkuje korzystnymi zmianami w składzie tłuszczu śródmięśniowego. Ma to pozytywny wpływ na poziom cholesterolu w tkance mięśniowej, którego zawartość może ulec ograniczeniu nawet o 30%.
Stosowanie w żywieniu zwierząt nasion roślin oleistych lub oleju roślinnego bogatych w wielonienasycone kwasy tłuszczowe w istotny sposób wpływa na skład kwasów tłuszczowych – zarówno tłuszczu zapasowego, jak i tłuszczu mięsa. Obserwuje się zwiększenie zawartości kwasu linolowego i linolenowego w obu tłuszczach przy jednoczesnym obniżeniu ilości kwasu palmitynowego i stearynowego. Ma to istotne znaczenie w zapobieganiu chorobom układu krążenia u ludzi. Tak więc poprzez skład tłuszczu paszy można oddziaływać na zawartość kwasów tłuszczowych w surowcu wieprzowym, przez co może on być lepszy nie tylko kulinarnie, ale i dietetycznie.
Ponieważ tłuszcze mają prawie trzykrotnie więcej energii metabolicznej niż węglowodany czy białka, zastąpienie nawet niewielkiej ilości zboża olejem pozwala istotnie zwiększyć koncentrację energii w paszy. Ponadto tłuszcz w paszy poprawia przyswajanie witamin A, D3, E i K. Witamina K, beta-karoten, witamina A oraz D nie zostaną wchłonięte i przyswojone przez organizm, jeżeli nie znajdą się w towarzystwie tłuszczu. Nawet niewielka ilość oleju usprawni wchłanianie tych witamin przez organizm. Natłuszczając pasze, należy pamiętać o zwiększeniu dodatku zwłaszcza witaminy E i selenu w dawce żywieniowej dla świń – między innymi po to, by zapobiec utlenianiu tłuszczu mięsa bogatego w wielonienasycone kwasy tłuszczowe, a przez to zwiększyć jego trwałość.
Witamina E działa też ochronnie na komórki organizmu. Tuczniki gromadzą pobraną z paszą witaminę E w tkankach tłuszczowej i mięśniowej po to, aby między innymi ochraniać błony komórkowe przed oddziaływaniem wolnych rodników. W przeciwnym razie uszkadzane są podwójne wiązania nienasyconych kwasów tłuszczowych, co pociąga za sobą upośledzenie funkcji błon komórkowych. Tempo przechodzenia witaminy E do tkanek, w tym do mięśniowej, jest stosunkowo wolne. Od momentu rozpoczęcia podawania witaminy z paszą do pojawienia się jej w strukturach błon komórkowych musi upłynąć 6–8 tygodni. Witamina E stabilizuje naturalne zabarwienie mięsa wieprzowego w trakcie jego przechowywania, jest też dodatkowym jej źródłem dla człowieka. Wraz z selenem odpowiada za wysoką płodność loch, a jej niedobór przy jednoczesnym dostarczaniu sporej ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych może skutkować poważnymi problemami z prawidłową pracą serca zwierząt.
Istotnym czynnikiem przemawiającym za natłuszczaniem pasz jest zmniejszenie pylistości mieszanek, a tym samym zapylenia w chlewni, co ma znaczenie przy trudnych w leczeniu schorzeniach układu oddechowego. Skarmianie pasz z dodatkiem oleju jest szczególnie zalecane w okresie upałów. Przemiany tłuszczów nie powodują wydzielania tak dużych ilości ciepła przez organizm, jak ma to miejsce w przypadku przemiany węglowodanów. Dzięki temu świnie, szczególnie maciory, łagodniej przechodzą stres cieplny, kiedy to przy wysokich temperaturach spada apetyt i zmniejsza się pobieranie pokarmu.
Wysokoenergetycznym surowcem jest olej sojowy (35,5–36,2 MJ EM) dodawany bardzo często do pasz dla prosiąt. Olej rzepakowy zawiera dużą ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych, które mają niekorzystny wpływ na konsystencję tłuszczu zwierzęcego, jednak dodatek 4% oleju rzepakowego czy 1,5–2% oleju sojowego do mieszanek nie skutkuje pogorszeniem stosunku kwasów tłuszczowych.
Badania nad możliwościami modyfikowania składu kwasów tłuszczowych mięsa tuczników i poprawą właściwości dietetycznych mięsa wskazały na korzyści ze stosowania w diecie tuczników 3–5% nasion lnu lub oleju lnianego. W żywieniu trzody chlewnej może być stosowany olej rybny, który poprawia smakowitość paszy. Mięso tuczników nie zyskuje wówczas rybiego zapachu, jak to się dzieje w przypadku stosowania mączek rybnych. Istotna zaleta oleju rybnego wynika z dużej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych, a w szczególności wielonienasyconych, długołańcuchowych z rodziny omega-3. Jest też dobrym źródłem witamin A i D oraz E.
Rodzaj tłuszczu dodawanego do paszy dla świń może mieć wpływ też na kompozycję i grubość włókien mięśniowych. U tuczników żywionych paszą z dodatkiem oleju słonecznikowego obserwowano zwiększenie się średnicy włókien mięśniowych oraz większy udział włókien białych w porównaniu z tucznikami otrzymującymi dodatek oleju kukurydzianego. Stosunek ilości włókien białych do czerwonych oraz ich grubość mają istotny wpływ na kruchość mięsa i jego kolor.
W żywieniu prosiąt koncentracja energii w skarmianej paszy ma istotne znaczenie ze względu na niewielką pojemność przewodu pokarmowego. Dlatego w mieszankach dla tej grupy można stosować dodatek od 3 do 4% tłuszczu dobrej jakości. Dodatek oleju sojowego zwiększa wydzielanie somatotropiny odpowiedzialnej za syntezę białka, a tym samym wpływa na przyrosty masy ciała i wykorzystanie paszy.
Lochy żywione mieszanką o zbyt niskiej wartości energetycznej nie są w stanie wytworzyć wystarczającej rezerwy metabolicznej w postaci tkanki tłuszczowej. Konsekwencją tego są problemy z uzyskaniem odpowiednio wysokiej laktacji i problemów z powtórnym kryciem, co w wielu przypadkach może prowadzić do konieczności brakowania macior. Prosięta od takich macior wolniej rosną i częściej chorują. Lochy karmione w okresie laktacji paszami natłuszczanymi nie tylko wytwarzają więcej mleka, ale także łatwiej i wcześniej wchodzą w ruję po odsadzeniu prosiąt. Badania pokazują, że podawanie lochom kwasów nienasyconych stymuluje mammogenezę, czyli rozwój i dojrzewanie gruczołu mlekowego.
Podawanie olejów roślinnych w paszy powoduje wzrost poziomu tłuszczu w siarze i mleku loch. Dzięki temu poprawiają się wyniki odchowu prosiąt, które mają wyższą masę ciała przy odsadzeniu. Prosięta odchowywane przez maciory karmione mieszanką z dodatkiem oleju lepiej przyrastają, ponieważ razem z mlekiem pobierają łatwostrawne nienasycone kwasy tłuszczowe. Jedynie w żywieniu loch niskoprośnych dodatek olejów w mieszankach może sprzyjać otłuszczeniu macior, więc nie jest wskazany, a zapotrzebowanie energetyczne w całości może być pokryte przez zboża. Zbyt wysoki poziom energii w paszach dla loch w okresie pierwszych 4 tygodni ciąży wpływa również negatywnie na przeżywalność płodów. Z kolei w ostatnich 3 tygodniach ciąży przyrost masy płodów jest bardzo intensywny i wówczas wymagane jest przejście na żywienie paszą o wyższej koncentracji składników pokarmowych i bardziej energetyczną.
Bardzo duże znaczenie ma również natłuszczanie pasz w okresie przygotowywania loszek do rozrodu. Dzięki temu zwierzęta szybciej osiągają dojrzałość płciową, mają wyższą skuteczność pokryć i mniejsze brakowanie, a także lepszą kondycję przed następną rują. Rodzą liczniejsze i bardziej żywotne mioty, a porody są u nich krótsze. Wykazano, że olej w paszy dla loszek stymuluje rozwój tkanki gruczołowej wymienia, co w późniejszym okresie przekłada się na wyższą produkcję mleka.
Oprac. Natalia Marciniak-Musiał na podstawie artykułu Dominiki Stancelewskiej pt. Olej to zdrowe mięso i dobry rozród, który ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 14/2022 na str. 50. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Fot. Dominika Stancelewska
Dominika Stancelewska
redaktorka "Tygodnika Poradnika Rolniczego", ekspertka z zakresu chowu i hodowli trzody chlewnej oraz innych zwierząt gospodarskich
redaktorka "Tygodnika Poradnika Rolniczego", ekspertka z zakresu chowu i hodowli trzody chlewnej oraz innych zwierząt gospodarskich
Najważniejsze tematy