Z artykułu dowiesz się
- Co było celem spotkania w Berlinie zorganizowanego przez Komisję Europejską?
- Jaką strategię działania wypracowano w ramach globalnej walki z ASF?
- Jakie koszta poniesiono w walce z wirusem w Polsce?
r e k l a m a
Partnerzy portalu
ASF zagraża nie tylko Polsce. To już globalny problem
29.01.2020
Rozprzestrzenianie się afrykańskiego pomoru świń na całym świecie wymaga globalnych działań i bardziej skutecznej współpracy i komunikacji między wszystkimi zainteresowanymi stronami po stronie rolnictwa i środowiska. To główny wniosek z międzynarodowej konferencji, która odbyła się 17 stycznia podczas targów Grune Woche w Berlinie.
Spotkanie zostało zorganizowane przez Komisję Europejską pod hasłem „Przyszłość światowej produkcji wieprzowiny pod groźbą afrykańskiego pomoru świń”. Celem wydarzenia było wspieranie skoordynowanych międzynarodowych działań mających na celu zmniejszenie wpływu ASF na produkcję wieprzowiny i handel międzynarodowy, a tym samym na bezpieczeństwo żywności. W obecnej sytuacji wszyscy są bowiem zagrożeni tą chorobą. Podczas konferencji poruszono tematy dotyczące rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń w poszczególnych krajach, zagadnienia związane z kontrolowaniem ASF, a także rolę myśliwych i wpływ choroby na globalny rynek mięsa.
Strategia globalnej walki z ASF
Zapobieganie, kontrola i eliminacja ASF jest kwestią o wysokim priorytecie, ponieważ stanowi poważne zagrożenie nie tylko dla sektora rolnictwa, ale również dla całej gospodarki. Wpływa jednocześnie na środowisko, różnorodność biologiczną i populację dzików. W przypadku braku szczepionki zwalczenie wirusa u świń i dzików ma ograniczone możliwości, dlatego zapobieganie i kontrola wymagają opracowania wspólnej długoterminowej strategii.
r e k l a m a
Prelegenci podkreślali, że konieczne jest dzielenie się doświadczeniami i najlepszymi praktykami w zakresie walki, zapobiegania i kontroli epidemii oraz stosowanie wspólnego podejścia do problemu zgodnego ze standardami Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt. Ma to ograniczyć globalne konsekwencje, jednocześnie umożliwiając bezpieczny handel i zrównoważony rozwój produkcji trzody chlewnej. Eksperci zwracali uwagę na konieczność wypracowania wspólnych strategii działania, bo kontrola epidemii na poziomie globalnym wymaga:
- lepszej koordynacji i współpracy między wszystkimi zainteresowanymi stronami po stronie rolnictwa i środowiska (w tym służb weterynaryjnych, dużych ferm oraz gospodarstw rodzinnych, organów gospodarki leśnej i myśliwych) w celu skutecznego kontrolowania i zapobiegania rozprzestrzenianiu się ASF zarówno u świń, jak i dzików, w szczególności poprzez zastosowanie odpowiednich środków bezpieczeństwa biologicznego;
- lepszego zarządzania i współpracy w zakresie regionalizacji (podziału na strefy wolne oraz zakażone) między partnerami handlowymi, umożliwiającego budowanie zaufania do polityki regionalizacji i decyzji zapewniających bezpieczny handel;
- podnoszenia świadomości na temat ASF poprzez rozwój dobrze ukierunkowanych kampanii informacyjnych i uświadamiania ryzyka;
- współpracy naukowej i technicznej w dziedzinie badań, a także odpowiednie finansowanie w celu dalszego postępu nad opracowaniem skutecznej szczepionki;
- zwiększenia przejrzystości i dzielenia się informacjami na temat ASF między krajami, w tym praktykami w zakresie nielegalnego handlu i kontroli bagażu osobistego oraz wykrywania ASF w celu zwiększenia skuteczności kontroli; współpraca z odpowiednimi organami jest również ważna, aby zapobiec wydostawaniu się lub wprowadzaniu zakazanych produktów pochodzenia zwierzęcego;
- wzajemnej pomocy w radzeniu sobie z kryzysem poprzez dzielenie się zespołami ekspertów oraz organizację międzynarodowych seminariów i warsztatów.
Wydaliśmy 580 mln zł na ASF
W Polsce walka z wirusem trwa już sześć lat. W tym roku zarezerwowano na nią 133 mln zł, z czego 75% poniesionych kosztów ma zrefundować Unia Europejska. W ubiegłym roku na zwalczanie ASF przewidziano 40 mln zł, a wydano, jak się szacuje, około 580 mln zł. Najwięcej wydatków pochłoną badania laboratoryjne oraz redukcja populacji dzików. Na chłodnie przeznaczono ponad 8 mln zł, na polowania na dziki – 34 mln zł, a na odstrzał sanitarny – 32 mln zł.
W woj. lubuskim w ramach odstrzału sanitarnego myśliwi mają odstrzelić do końca stycznia 2177 dzików. Do 15 stycznia w strefie żółtej odstrzelonych zostało 738 dzików, a w strefie czerwonej 204 dziki. W woj. lubuskim strefa czerwona znajduje się na terenie powiatów: zielonogórskiego i nowosolskiego oraz w części powiatów: wschowskiego, żagańskiego, żarskiego, krośnieńskiego i świebodzińskiego. Natomiast w strefie żółtej są części powiatów: żarskiego, żagańskiego, wschowskiego, krośnieńskiego, międzyrzeckiego i świebodzińskiego.
W Lubuskiem z udziałem leśników, wojska i myśliwych przeszukano teren o powierzchni 3,5 tys. km2 w celu poszukiwania padłych dzików. W strefie czerwonej stwierdzono wirusa u 197 padłych sztuk, natomiast u 857 wynik badania był ujemny. Wokół strefy, gdzie wykryto przypadki choroby u dzików oraz na granicach z woj. wielkopolskim i dolnośląskim ustawiono około 150 km ogrodzenia, by dziki nie mogły się przemieszczać. Takie bariery powstały też na przejściach dla zwierząt na drodze S3, a w najbliższym czasie będą również na autostradach A2 i A4.
Dominika Stancelewska
Zdjęcie: Józef Nuckowski
Zdjęcie: Józef Nuckowski
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a