Z artykułu dowiesz się
- Produkcja świń w Finlandii
- Ile wieprzowiny produkują Finowie?
- Wyniki produkcyjne monitorowane w spółdzielni
- Koszty produkcji świń w Finlandii
- Ważne aspekty społeczne hodowli
- Tucz świń bez soi
- Produkcja transparentna
Z artykułu dowiesz się
Finlandia, skandynawski kraj położony na północy Europy, niewiele większy, bo tylko o 15 tys. km2 od Polski, zamieszkiwany przez 5,5 mln ludzi – siedem razy mniej niż w Polsce. Odwiedziliśmy ją po blisko 10 latach ponownie z firmą Pellon. W tym kraju producenci świń robią wszystko, by konsumenci nie odwracali się od wieprzowiny. I mimo że spożycie tego gatunku mięsa, podobnie jak w całej Europie, nieznacznie spada, wciąż pozostaje na poziomie około 30 kg/osobę rocznie. Łącznie produkowanych jest tutaj 170 tys. ton tego gatunku mięsa. Nadwyżkę, około 20 tys. ton, w postaci uszu, ogonów i nóżek Finowie wysyłają m.in. do Japonii i Korei.
W Finlandii podobnie jak w większości krajów europejskich, od lat spada liczba stad świń. Obecnie jest ich tylko 740. W ostatnim 10-leciu liczba ta spadła aż o 1000. Rośnie za to ich wielkość. Średnia liczba loch w gospodarstwie wynosi 215. To 2 razy więcej niż przed dekadą. Łącznie produkcja odbywa się tu w stadzie liczącym blisko 80 tys. loch. Największa ferma produkująca prosięta utrzymuje 2800 loch. Z kolei największa tuczarnia ma 12 tys. miejsc tuczowych. Roczna produkcja w tym kraju sięga 2,5 mln świń.
Blisko 90% producentów jest zrzeszonych w spółdzielniach produkcyjnych. Jedną z większych, bo odbierającą z rynku 40% tuczników jest Atria. Jej zakłady mięsne ubijają 12 tys. świń tygodniowo i wytwarzają 70 tys. ton wieprzowiny rocznie. Nie wykorzystują całych mocy przerobowych. Udziałowcy zrzeszeni w Atrii oddają wszystkie tuczniki do jej zakładów. Jeżeli ktoś się wyłamie, może zostać pozbawiony członkostwa. Ponad 90% mięsa wytwarzanego w tej spółdzielni jest sprzedawane przez sklepy i sieci handlowe.
Spółdzielnia zrzesza 290 rolników, w tym 130 producentów prosiąt i 160 producentów tuczników. Łączna produkcja opiera się na stadzie 27,5 tys. loch. Firma monitoruje wyniki produkcyjne swoich członków. Świnie w ciągu ostatnich 10 lat zwiększyły średnie dzienne przyrosty z 850 g/dobę do 1116 g/dobę w 2022 r. Co ciekawe, w tym samym okresie Finowie obniżyli o około 1% mięsność tuczników i obecnie notują 58,7%. Rocznie odsadzają od lochy po 34 prosięta.
Cena tuczników jest porównywalna ze średnią europejską. Od lutego br. zaczęła intensywnie wzrastać ponad 2,20 euro/kg wbc.
Należy podkreślić, że Finowie korzystają w większości chlewni z systemów żywienia świń na mokro. To jest ich zdaniem najbardziej ekonomiczny i efektywny sposób uzyskiwania z jednej strony wysokich przyrostów m.c., z drugiej wykorzystywania odpadów z przemysłu spożywczego i spirytusowego. Należy podkreślić, że rolnicy sami sobie narzucają pewne standardy, by konsumenci chętnie sięgali po wieprzowinę. Starają się nie używać do produkcji pasz soi GMO. Nośnikiem białka poza soją non-GMO i roślinami strączkowymi są serwatka oraz wywar gorzelniany. Atria produkuje również spirytus, więc dostarcza do hodowców wywar gorzelniany własnym transportem. W styczniu br. średnie koszty żywienia w przeliczeniu na 1 tucznika wyniosły w tej spółdzielni 80 euro bez soi i 90 euro przy wykorzystywaniu do produkcji pasz soi non-GMO.
Finowie korzystają w większości chlewni z systemów żywienia świń na mokro. To jest ich zdaniem najbardziej ekonomiczny i efektywny sposób uzyskiwania wysokich przyrostów m.c. i wykorzystywania odpadów z przemysłu spożywczego i spirytusowego.
Dlaczego bez soi? Chcą być jako kraj samowystarczalni, szczególnie po doświadczeniach ostatnich dwóch lat, z COVID-19 i wojną w Ukrainie, kiedy to dostęp do surowców był utrudniony, a potem ich koszty poszybowały na historycznie wysokie poziomy.
Skandynawowie, w tym Finowie, od lat zwracają szczególną uwagę na wpływ ich wszelakiej działalności, w tym przemysłu mięsnego na środowisko. I tak opierają się na wyliczeniach, że na 1 kg mięsa wyprodukowanego z wykorzystaniem soi emituje się 5,53 kg CO2, natomiast bez niej jest to już tylko 3,16 kg CO2.
W sklepach można kupić mięso oznakowane imieniem i nazwiskiem farmera oraz nazwą miejscowości, w której były wyhodowane tuczniki.
Zdaniem fińskich rolników produkujących żywiec nie tylko ograniczają w ten sposób emisyjność z produkcji mięsa, ale również wycinkę lasów pod uprawę soi oraz bardzo emisyjny i drogi jej transport. Rolnicy zrzeszeni w Atrii mają ponad 20-letnie doświadczenie w żywieniu tuczników bez soi GMO, a od 2018 r. próbują tego systemu z sukcesami w produkcji loch i prosiąt. O ile przy tucznikach nie ma kłopotu i są w stanie produkować je opłacalnie, o tyle przy lochach są to nadal próby. Produkcja prosiąt bez soi jest możliwa, ale wychodzi drożej. O co tyle zachodu? Ano, producenci świń wiedzą doskonale, że biznes mięsny i rolnictwo jest bardzo łatwe do krytykowania. Według różnych szacunków, 2% społeczeństwa fińskiego nie spożywa produktów odzwierzęcych, jest vege. Ta mała grupa społeczna robi, zdaniem rolników, bardzo dużo hałasu, dlatego należy tak postępować, by nie narażać branży na straty wizerunkowe.
Wie o tym Pentti Honkala z miejscowości Keski Nurmo na zachodzie Finlandii. Farmer, udziałowiec Atrii, utrzymuje w swojej chlewni 1500 tuczników.
Pentti Honkala utrzymuje 1500 tuczników. Do masy 120 kg rosną one w 13 tygodni.
– Działam w zrzeszeniu od początku produkcji. Kupuję 32-kg warchlaki od innego członka. Stoją one u mnie 13 tygodni, po czym sprzedaję je do spółdzielni, kiedy osiągają 120 kg – wylicza Honkala. Rolnik twierdzi, że podobnie jak w innych europejskich krajach, także tutaj producenci świń mają poważny problem z następcami. On jest szczęśliwy, bo jego syn już dziś z nim pracuje i w przyszłości przekaże mu gospodarstwo wraz z produkcją tuczników. W tej chlewni podobnie jak u innych udziałowców, tuczniki mają 25% więcej miejsca, niż przewidują to europejskie normy. Jest to ważny element eliminujący obgryzanie ogonów, bo w Finlandii i Szwecji obowiązuje bezwzględny zakaz ich obcinania. Świnie stoją tu na betonowych posadzkach, które są częściowo rusztowe i wysypane trocinami, wymieszanymi z sieczką ze słomy. Ponadto w każdym kojcu zamontowane są zabawki: piłeczki na łańcuchach oraz drewniane belki. Za utrzymywanie świń w podwyższonych normach dobrostanu zakłady mięsne dorzucają rolnikom kilka eurocentów do każdego dostarczonego kg żywca. W rzeźni kontolowane są ogony, jeżeli widać ślady pogryzienia pow. 5%, ubojnia może zrezygnować z dostawcy.
– Wykorzystuję system płynnego żywienia. By dostarczyć białko, używam wywaru gorzelnianego, serwatki, grochu i bobiku. Poza tym do paszy wykorzystuję zboża z 200 ha pól. Połowę z nich dzierżawię, a połowa jest moją własnością – wyjaśnia producent. Tuczniki otrzymują tu paszę 5 razy dziennie. Od lat FCR w tym stadzie utrzymuje się na poziomie 2,6 kg/kg. Koszty produkcji Honkala wylicza na 90 euro/szt. W połowie lutego warchlaki kosztowały tu 86 euro/szt. Rolnik wykorzystuje gnojowicę na swoje uprawy, ale nadwyżkę jest w stanie sprzedać sąsiadom po 2 euro/m3.
Ferma Honkali jest położona blisko miasteczka Seinäjoki. Mieszka w nim ponad 65 tys. ludzi. Farmer zainwestował w show room – przeszklone pomieszczenie, z którego można obserwować produkcję, by ludzie z miasta mogli przyjść i zobaczyć, na czym polega hodowla świń.
– Zależy mi na tym, żeby każdy, bez ryzyka dla biobezpieczeństwa świń, mógł zobaczyć, że w chlewni nie jest tak źle, jak często przedstawiają to w mediach. Zapraszam każdego, by sam się przekonał, w jakich warunkach utrzymywane są świnie – mówi producent.
Ciekawy i godny polecenia jest system znakowania wieprzowiny. W sklepach i sieciach handlowych można kupić mięso oznakowane nie tylko znakami jakości, mówiącymi o dobrostanie, w jakim żyją świnie, ale również imieniem i nazwiskiem farmera oraz nazwą miejscowości, w której były wyhodowane tuczniki. To powoduje, zdaniem Honkali, że konsument bardziej utożsamia się lokalnym producentem świń.
– Dzięki temu jesteśmy mniej piętnowani, więc cel został osiągnięty – twierdzi rolnik.
aku
fot. Kurek
Anna Kurek
<p>redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.</p>
Najważniejsze tematy