W kraju ceny zbóż stabilne, ale rynki światowe niespokojne
Pomimo sporych ruchów na giełdach światowych ceny zbóż w krajowym skupie niewiele się zmieniły. Nieco niższe ceny proponują eksporterzy. Jednak spadki cen nie dotyczą kukurydzy, której żniwa wciąż przerywane są deszczami.
Rynek krajowy, który dotychczas żył pod dyktando eksporterów zaczyna lekko odreagowywać i wyrównują się różnice w ofertach zakupu proponowane przez różne firmy. Jednak wśród handlowców panuje niepokój związany z ewentualnymi konsekwencjami dalszych obostrzeń w ruchu. Już teraz trudno jest znaleźć chętnych na transport zboża do portów, bo kierowców coraz bardziej denerwują ciągłe kontrole i wydłużający się czas postoju. Na towar czekają jednak wciąż przypływające statki.
W handlu międzynarodowym wzmaga się konkurencja. Na rynku zbożowych eksporterów dominuje Rosja, gdzie ceny pszenicy po wcześniejszych wzrostach zaczęły ostatnio spadać. Eksport z Rosji niestety wspierany jest przez zmniejszenie potencjału eksportowego Unii Europejskiej o 12,9 mln ton i Ukrainy o 3,5 mln ton. Dodatkowym czynnikiem wspierającym ceny jest spodziewane wprowadzenie od 1 stycznia 2021 roku kwot eksportowych zbóż w Rosji.
Jednak, by dalej eksportować Rosja musiała nieco obniżyć oferty cenowe. Według centrum badawczego IKAR cena pszenicy o zawartości białka 12,5% pod koniec minionego tygodnia spadła do 251 USD/t (FOB) z 257 dolarów tydzień wcześniej. Z kolei centrum analityczne „Sovecom” odnotowało spadek o 2 dolary/t tygodniowo – do 253 USD/t (FOB). W najbliższej perspektywie handel zagraniczny zbożami i ich ceny w Rosji może wspierać planowane od początku 2021 r. wprowadzenie limitów eksportowych.
Tymczasem Rosyjski Związek Zbożowy podwyższył swoją prognozę, szacując tegoroczne zbiory pszenicy na 83,6 mln ton. Plony są o 7% wyższe niż w zeszłym roku. Rośnie również zdaniem ekspertów potencjał eksportowy pszenicy do 41–42 mln t. Do dnia 27.10. 2020 r. Rosja wyeksportowała już 20,7 mln ton zbóż, w tym 17,4 mln ton pszenicy. Najwięcej ziarna Rosjanie wyeksportowali do Turcji (3,96 mln t), drugi jest Egipt z zakupami 3,4 mln t, trzecim klientem stała się Arabia Saudyjska (1,7 mln t), a kolejnym Bangladesz (1,2 mln t).
Na europejskich giełdach, po zeszłotygodniowych spadkach ceny pszenicy na Matifie zaczynają znów zbliżać się do 210 euro/t. W czwartek na zamknięciu giełdy pszenica w transakcjach na grudzień jest wyceniana po 209 euro/t, w kontraktach na marzec 207,75 euro/t.
W portach pszenica o min. 12,5% białka jest w cenach 900–905 zł/t, na „czternastkę" brak jest obecnie chętnych.
W krajowym skupie ceny pszenicy praktycznie się nie zmieniły. Pszenica konsumpcyjna jest najczęściej kupowana po 780–830 zł/t.
Najczęstsze ceny skupu pszenżyta kształtują się od 605 do 670 zł/t. W portach pszenżyto potaniało, ceny wynoszą 745–750 zł/t. Coraz bardziej powszechne są oferty z ceną wzrastającą o 5 zł/t miesięcznie, dające kupującemu pole manewru aż do marca.
Żyto w krajowym skupie jest wyceniane po 500–580 zł/t, natomiast w portach po 620–625 zł/t. Na dłuższe terminy realizacji można otrzymać 650 zł/t.
Ponieważ żniwa kukurydziane są wciąż spowalniane przez opady i w niektórych regionach nie mogą się na dobre rozkręcić, to kukurydza albo utrzymuje się stabilnie cenowo, albo nawet lekko drożeje. Na towar czekają statki przypływające po kukurydzę, o tę jednak na rynku jest trudno. W większości regionów postępy zbiorów nie przekraczają połowy, a na północy kraju są tereny, gdzie praktycznie zbiory kukurydzy się nie rozpoczęły. Słyszymy także głosy o tym, że wcześniejsze odmiany stojące jeszcze w polu zaczynają porastać w kolbach. Eh… kolejny raz natura niweczy trud rolnika.
Ceny na poziomie 450 zł/t nie są już czymś niezwykłym, wielu skupujących dotychczas taniej podniosło ceny. Za ziarno o 30% wilgotności najczęściej wciąż płaci się w granicach 450–500 zł/t. Kukurydza sucha jest kupowana najczęściej po 680–720 zł/t. Natomiast ceny w portach wzrosły ze względu na pilne załadunki statków i wynoszą aktualnie 830–840 zł/t.
Tutaj zobaczysz ceny zbóż w punktach skupu!
Juliusz Urban Fot. Sierszeńska
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy