Można grać w bierki, bo sprzedaż rzepaku jest tak słaba – mówią kupujący
Przy dużych obniżkach cen i sporych wahaniach występujących w ciągu kilku dni coraz mniej firm handlowych jest zainteresowanych zakupem rzepaku.
Przetwórcy, żeby pokryć swoje potrzeby do końca sezonu chcieliby kupować na kolejne miesiące, jednak sprzedający nie kwapią się w tak niskich cenach do zawierania transakcji na kwiecień, bo życie pokazało, że rzepak w ciągu tego długiego czasu może jeszcze sporo podrożeć.
Rzepak mocno pospadał cenowo w ostatnim czasie. Od wtorku jednak zaczyna odzyskiwać dawne pozycje. Wczoraj (6.02.2020) na zamknięciu Matif był na poziomie 394,25 euro/t na maj.
Niestety, złotówka się umocniła, była już blisko 4,30 zł/euro, w środku tygodnia kurs wynosił już 4,24, ale dziś (7.02.2020 r.) znów trochę zaczyna się osłabiać i zmierza do 4,26 zł/euro.
Duże wahania cenowe, w ciągu kilku zaledwie dni powodują, że coraz więcej handlowców wycofuje się z handlu rzepakiem. Zwłaszcza, że na bieżąco nie ma gdzie go sprzedać. Na rynku zostają tylko ci, którzy mają zawarte kontrakty. Te firmy proponują ceny nieznacznie tylko gorsze od przetwórców ok. 1600 zł/t.
Są też takie firmy handlowe, które kupując na bieżące dostawy wystawiają zdecydowanie niższe ceny ok. 1550 zł/t, w nadziei, że z czasem zarobią na takich zakupach. Ruchu w handlu jednak nie widać, nie ma podaży, gdyż posiadający towar chcieliby widzieć minimum 1650 zł/t na podwórku. Mamy nadzieję, że się doczekają. Bowiem właśnie okazało się, że zapasy kanoli w Kanadzie, szacowane na koniec 2019 r., były o 350 tys. ton niższe od wcześniej zakładanych i wynosiły „tylko” 14,3 mln ton. Niemiecka Unia Wspierania Roślin Oleistych i Białkowych (UFOP) liczy na powrót do wysokich cen rzepaku po ostatnich korektach.
Wyższych cen jednak nie oferują na razie nawet zakłady tłuszczowe.
Przetwórcy w Polsce jeszcze poobniżali ceny, ale mówią, że obecnie podaż praktycznie nie istnieje. Nic się nie dzieje, można grać w bierki.
– Posiadający partie rzepaku na sprzedaż będą już chyba czekać na znaczne podwyżki. A może ktoś bardziej potrzebujący surowca, w bezpośrednich negocjacjach przepłaci zdecydowanie powyżej rynku – dodają.
Zakłady Tłuszczowe kupują rzepak z dostawami na marzec/kwiecień w poniższych cenach:
- ZT Kruszwica dostawy na kwiecień – 1605 zł/t
- ADM Szamotuły dostawy marzec – 1635 zł/t
Czernin kwiecień – 1615 zł/t
- Komagra Tychy na luty – 1655 zł/t
Kosów Lacki na kwiecień – 1645 zł/t
- Glencore Bodaczów na marzec – 1628 zł/t
- Bestoil Lasocice na bieżąco – 1580 zł/t
Niemieckie biuro statystyczne poinformowało, że rzepaku na zbiory w 2020 r. W zasiano o 12 % więcej i areał wyniesie 953 tys. ha.
U nas w kraju rzepak z nowych zbiorów jest obecnie kwotowany 1617 zł/t w Bodaczowie, 1630 zł/t Szamotuły/Czernin oraz 1645 zł/t Kruszwica/Brzeg. Na razie jednak zainteresowanie podpisywaniem kontraktów jest bardzo małe, są bowiem obawy o stan upraw, które są zbyt zaawansowane w rozwoju jak na ten moment roku.
Sprawdź też ceny rzepaku na punktach skupu w Twojej okolicy
Sprawdź też najnowsze notowanie cen zbóż.
Juliusz Urban Fot. Daleszyński
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy