- Burak cukrowy i płodozmian.
- Wczesny siew buraka cukrowego.
- Ile zabiegów na chwasty dwuliścienne?
- Jakie substancje zastosować do zwalczania chwastów w burakach.
- Jak uniknąć wtórnego zachwaszczenia w burakach cukrowych.
- Zwalczanie chwastów jednoliściennych w burakach cukrowych.
- Progi szkodliwości chwastów jednoliściennych.
W moim gospodarstwie uprawiam średnio około 50 ha buraków cukrowych, jednak w tym roku zwiększę ich powierzchnię do około 80 ha. W zeszłym roku chciałem już siać połowę tego areału co zawsze, ale po przemyśleniu sprawy wspólnie z ojcem stwierdziliśmy, że zasiejemy tyle, co zwykle – mówi Piotr Break z miejscowości Roztocznik w woj. dolnośląskim. Przyznaje, że decyzja o zwiększeniu kontraktacji ma związek z obecną dobrą ceną buraków.
fot. Daleszyński.
Burak cukrowy i płodozmian
Buraki u pana Piotra przypadają co 5 lat na tym samym polu, najczęściej po kukurydzy i pszenicy. Po buraku często przypadał jęczmień jary browarny, ale ze względu na coraz częstsze wiosenne susze, rolnik zrezygnował z jego uprawy. W płodozmianie znajduje się jeszcze rzepak i to jego samosiewy są najbardziej uporczywymi chwastami w buraku cukrowym.
Samosiewy rzepaku w buraku to najtrudniejszy chwast do zwalczania na plantacjach Piotra Breaka. Fot. Czubiński. Wczesny siew buraków cukrowych
– Staram się siać buraki pod koniec marca lub na początku kwietnia. Wczesny siew u mnie się sprawdza, mimo że temperatura nie zawsze jest wtedy wysoka. W każdym razie wolę zasiać, kiedy tylko można wjechać w pole i nie czekać, bo albo nie pada i gleba się przesusza, albo odwrotnie – zaczyna padać i w pole w ogóle nie można wjechać – mówi rolnik. Przyznaje, że parę lat temu podczas kiełkowania buraków przyszły przymrozki nawet do –8°C, które dałoby się ominąć, jeśli siew byłby późniejszy. Buraki jednak sobie poradziły i plantacji nie trzeba było przesiewać.
Cztery zabiegi herbicydowe na chwasty dwuliścienne
– Liczba zabiegów zależy od warunków, ale u mnie sprawdzają się 4 zabiegi na chwasty dwuliścienne – mówi gospodarz.
Koniecznie zobacz nam film: Buraki spod autonomicznego robota!
Jego zdaniem 3 zabiegi to za mało. Ważny jest także zabieg jeszcze przed zwarciem międzyrzędzi, który zabezpiecza przed zachwaszczeniem wtórnym.
Rolnik w zależności od warunków dzieli pierwszą lub drugą dawkę z systemu trzyzabiegowego, stąd wypadają u niego 4 zabiegi. Nigdy nie dzieli ostatniego zabiegu. Dzielenie tych pierwszych zabiegów jest ściśle związane z pogodą.
– Największą przeszkodą jest brak wody i to on wymusza dzielenie dawek. Pierwszy zabieg przypada kilka dni po wschodach. Jeśli jest sucho, to dzielę dawkę herbicydów i drugą część stosuję szybko, po około 5 dniach – mówi gospodarz. Kolejne zabiegi przypadają co 7–10 dni, ale wszystko zależy od tego, jak szybko będą wschodzić nowe chwasty. Czasem, jak dodaje, z kolejnym zabiegiem ze względu na suszę trzeba było czekać nawet do miesiąca, bo nie pojawiały się kolejne chwasty.
Więcej wody do zabiegu herbicydowego
– Standardowo stosuję 150 l/ha wody, ale wtedy, kiedy gleba jest wilgotna. Jeśli jest sucho, zwiększam dawkę nawet do 300 l/ha – podkreśla plantator. Zaznacza, że większa dawka wody sprawdzi się też, kiedy mamy gorzej doprawione pole. Jego gleby są mozaikowate, więc czasem zdarza się, że na polu są grudy, spod których wyrastają chwasty i które nie zawsze zetkną się z herbicydem. Dlatego podkreśla, że uprawa gleby jest bardzo ważna. Stosuje obecnie wielobelkowy ciężki agregat o szerokości 5 m, z którego działania jest zadowolony.
Jakie substancje do zwalczania chwastów w burakach cukrowych?
– Podstawą moich zabiegów w burakach jest metamitron w preparacie Goltix i fenmedifam z etofumesatem w herbicydzie Powertwin. Metamitron oprócz zwalczania wielu gatunków dwuliściennych działa też na problematyczne samosiewy rzepaku – mówi rolnik. Jeśli presja tych samosiewów jest duża, dodaje do późniejszych zabiegów preparat Safari, który według niego jest ostatnim ratunkiem, jeśli chodzi o te chwasty. W mieszaninie znajduje się jeszcze lenacyl w preparacie Venzar, głównie pod kątem rdestówki powojowatej i rdestów, a czasem także chlopyralid w preparacie Effigo. Standardowe dawki to Goltix 1 l/ha, Powertwin lub Beetup 1 l/ha, Venzar 0,1 l/ha i Effigo 0,03 l/ha. Jeśli zabiegi są dzielone to pierwsze 3 preparaty stosowane są w dawkach po 0,8 l/ha.
Rdestówka powojowata to dość uciążliwy chwast, ale dodatek do zabiegu lenacylu (np. Venzar) zwykle rozwiązuje problem z jej występowaniem. Fot. Daleszyński. Ważną rolę w mieszaninie pełni adiuwant, w jego przypadku jest to preparat Insert. Ma on zmniejszyć napięcie powierzchniowe cieczy, żeby lepiej przylegała do liści chwastów przy braku wody.
A może odmiany odporne?
Alternatywą dla standardowych odmian buraka są te, które mają odporność na herbicydy z grupy inhibitorów ALS, czyli m.in. sulfonylomoczniki. W tej technologii producent nasion i preparatu do odchwaszczania zaleca tylko 2 zabiegi nalistne.
Zobacz także: Strategia odchwaszczania kukurydzy i buraków. Jak zaplanować dobry start?
– Nie mówię nie takiemu rozwiązaniu, ale podchodzę do niego z rezerwą. Jestem zdania, że tego typu rozwiązania powinny być dokładnie sprawdzone w praktyce, w różnych warunkach. Jeśli okaże się, że są skuteczne na każdy gatunek chwastów, także uciążliwych, to być może w przyszłości wypróbuję takie odmiany – mówi rolnik. Niewątpliwą zaletą jest mniejsza liczba zabiegów, ale obawy może budzić m.in. możliwość pojawienia się zachwaszczenia wtórnego, kiedy po wiosennej suszy przyjdą deszcze, a burak nie zdąży jeszcze zewrzeć międzyrzędzi.
Jak uniknąć wtórnego zachwaszczenia w burakach cukrowych
– Żeby uniknąć zachwaszczenia wtórnego w buraku cukrowym, bardzo pilnuję warunków, w jakich muszę je odchwaszczać, jeśli przychodzi już na to czas. Nawet w suszy staram się łapać jakąkolwiek wilgoć, więc zabiegi czasem przypadają w nocy, kiedy jest rosa – mówi plantator. Wtedy herbicyd ma większą szansę związać się z glebą i być wchłonięty przez chwasty.
Jeśli chodzi o chwasty jednoliścienne, rolnik zaczyna je zwalczać w drugim lub trzecim zabiegu na dwuliścienne. Przyznaje, że generalnie nie jest polecane mieszanie herbicydów przeciwko chwastom jedno- i dwuliściennym, ale u niego to się sprawdza.
Pozbyć się uciążliwych jednoliściennych Chwasty jednoliścienne w burakach najczęściej zwalczamy poza systemem odchwaszczania stosowanym przeciwko chwastom dwuliściennym. W praktyce zabiegi te mogą się zbiegać w czasie i niektórzy rolnicy łączą je. Najczęściej jednak obie grupy chwastów zwalcza się osobnymi opryskiwaniami. Chwasty jednoliścienne najczęściej występujące w buraku cukrowym to: - chwastnica,
- samosiewy zbóż (najczęściej w systemie bezorkowym),
- a także perz, choć ten raczej na polach w gorszej kulturze lub tylko np. przy miedzach czy poboczach.
- Można też się spotkać z owsem głuchym czy jeszcze rzadziej z turzycami.
Najpowszechniej chyba występująca chwastnica jest chwastem ciepłolubnym i wschodzi nieco później niż większość chwastów. Potrzebuje gleby o temperaturze 10 st. C, a optymalne wschody występują, gdy ta ma 20–25 st. C. Może być zatem tak, że wykonaliśmy już wszystkie zabiegi przeciwko chwastom dwuliściennym, a chwastnica dopiero się pojawia na plantacji (może kiełkować nawet z 10 cm, więc jej wschody będą rozciągnięte w czasie). Nie ma wtedy co zwlekać z jej zwalczaniem. Jeśli zacznie się krzewić, nabiera naturalnej odporności i wtedy nie wystarczy przeciwko niej jeden zabieg. Warto też pamiętać, że typowe graminicydy (np. chizalofop, fluazyfop, propachizafop, kletodym) mogą działać stosunkowo długo, jeśli temperatura się obniży. Wszystkie te graminicydy zwalczą też owies głuchy czy perz, ale ten ostatni w wyższych dawkach.
|
Co np. z turzycami?
Turzyce rzadko zachwaszczają pola, występują na polach, na których dłużej utrzymuje się wilgotna gleba. Niestety nie ma co się podziewać szerszych zaleceń, jeśli chodzi o ich zwalczanie. Jako chwasty wrażliwe znajdziemy je w jednej tylko etykiecie (wg ministerialnej wyszukiwarki ś.o.r.) środka z glifosatem (360 g/l substancji). Zalecana dawka to aż 6 l/ha. Możemy go zastosować tylko przed wschodami rośliny uprawnej, ale zważywszy na bardzo wysoką dawkę, bezpieczniej będzie skupić się na zwalczaniu turzyc np. po żniwach na ściernisku, a nie przed wschodami buraków.
Na zdjęciu Turzyca. Fot. Daleszyński. – Na moich polach pojawiają się jedynie samosiewy zbóż, które nie wymagają wysokich dawek herbicydów. Jeden zabieg przeciwko nim najczęściej wystarczy, ale jeśli pojawią się ponownie, to zwalczam je tylko tam, gdzie to konieczne. Perz na moich polach nie występuje – podkreśla gospodarz. Stosuje do tego preparaty np. Targa czy Jenot. Całe odchwaszczanie to koszt 1,7–2 tys. zł/ha. Zeszłoroczną kampanię zamknął z bardzo dobrym wynikiem 81 t/ha i polaryzacją 16,1%.
Jacek Daleszyński