To prawdziwy cios dla sektora buraka cukrowego w UE. Decyzja TSUE z 19 stycznia 2023 r. o braku możliwości dalszego uzyskiwania derogacji na zaprawy zawierające neonikotynoidy zdecydowanie utrudni plantatorom walkę ze szkodnikami. Trybunał tłumaczy decyzję tym, że zaprawy nasienne poza szkodliwością dla owadów pożytecznych działają... zapobiegawczo! Ponieważ plantator w czasie siewu nie jest w stanie przewidzieć, w jakim stopniu plantacja będzie atakowana przez szkodniki, to nie wie, czy faktycznie zostanie przekroczony próg szkodliwości. Ponadto neonikotynoidy mają „wadę” w postaci wolnego rozkładu w środowisku. Argumenty te są dosyć mocne, a patrząc przez pryzmat Zielonego Ładu, podważenie ich wydaje się niemożliwe.
Jak zabezpieczały neonikotynoidy?
Przed wycofaniem neonikotynoidów w 2018 r. zaprawy buraczane zawierały 15–90 g/j.s. (100 tys. nasion) substancji czynnej (s.cz.). Najwyższe jej dawki zabezpieczały buraki do około trzech miesięcy od siewu. Według serbskich badań z lat 2001–2004, dawka pow. 60 g/j.s. neonikotynoidu zwalczała nawet szarka komośnika, czyli szkodnika o dosyć dużych rozmiarach. W Polsce w okresach derogacji (2018–2022) zaprawy zawierały jedynie 15 g/j.s., co zabezpieczało rośliny do BBCH 16–18.