- Jak działały i zabezpieczały neonikotynoidy.
- Wirusy przenoszone przez mszyce.
- Gatunki mszyc buraczanych.
- Dostępne insektycydy w ochronie buraka cukrowego.
- Pchełka i śmietka - jaką substancję wybrać?
- Zwalczanie szarka komśnika.
- Jak przygotować ciecz roboczą pod insektycydy?
- Monitorowanie plantacji buraka cukrowego. Od jakich szkodników zacząć lustracje na polu?
To prawdziwy cios dla sektora buraka cukrowego w UE. Decyzja TSUE z 19 stycznia 2023 r. o braku możliwości dalszego uzyskiwania derogacji na zaprawy zawierające neonikotynoidy zdecydowanie utrudni plantatorom walkę ze szkodnikami. Trybunał tłumaczy decyzję tym, że zaprawy nasienne poza szkodliwością dla owadów pożytecznych działają... zapobiegawczo! Ponieważ plantator w czasie siewu nie jest w stanie przewidzieć, w jakim stopniu plantacja będzie atakowana przez szkodniki, to nie wie, czy faktycznie zostanie przekroczony próg szkodliwości. Ponadto neonikotynoidy mają „wadę” w postaci wolnego rozkładu w środowisku. Argumenty te są dosyć mocne, a patrząc przez pryzmat Zielonego Ładu, podważenie ich wydaje się niemożliwe.
Jak zabezpieczały neonikotynoidy?
Przed wycofaniem neonikotynoidów w 2018 r. zaprawy buraczane zawierały 15–90 g/j.s. (100 tys. nasion) substancji czynnej (s.cz.). Najwyższe jej dawki zabezpieczały buraki do około trzech miesięcy od siewu. Według serbskich badań z lat 2001–2004, dawka pow. 60 g/j.s. neonikotynoidu zwalczała nawet szarka komośnika, czyli szkodnika o dosyć dużych rozmiarach. W Polsce w okresach derogacji (2018–2022) zaprawy zawierały jedynie 15 g/j.s., co zabezpieczało rośliny do BBCH 16–18.
W praktyce zwalczały
pchełkę burakową, pierwsze naloty
mszycy brzoskwiniowej (zielona) oraz
mszycy trzmielinowo-burakowej (czarna), a także zapewniały ochronę przed umiarkowaną presją
śmietki ćwiklanki.
Na zdjęciu mszyca brzoskwiniowa. Fot. Tomasz Klejdysz. Polscy plantatorzy mogli korzystać na mocy derogacji z zapraw do ubiegłego sezonu. Francuzi i Niemcy po wycofaniu w 2018 r. neonikotynoidów skorzystali z derogacji dopiero po 2020 r., kiedy plantacje padły ofiarą silnych porażeń po łagodnej zimie. We Francji straty buraka wg Związku Plantatorów CGB oszacowano średnio na ok. 30%. Populacje mszycy brzoskwiniowej obserwowano tam już w kwietniu, kiedy buraki były jeszcze w fazie liścieni.
Największe zagrożenie - mszyce, jak je zwalczać w burakach cukrowych?
Także w całej Polsce największym zagrożeniem niewątpliwie są mszyce, które są wektorami chorób wirusowych. Wirusy mogą ograniczyć plon buraka nawet o 30%. Wirus żółtaczki buraka jest kompleksem trzech wirusów – dwa z nich (BMYV i BChV) są genetycznie podobne do wirusa żółtaczki rzepy (TuYV) oraz BYV, który cechuje się najniższym tempem rozprzestrzeniania się. Kolejnym wirusem, również przenoszonym przez mszyce, jest BtMV, kojarzony bardziej jako wirus mozaiki buraka. Potrafi on wyrządzić szkody zbliżone do szkód wywołanych przez wirusy żółtaczki.
Zobacz nasz FILM: Buraki spod autonomicznego robota!Gatunki mszyc buraczanych w Polsce różnią się pod względem możliwości przenoszenia wirusów.
- Najniebezpieczniejsza jest mszyca brzoskwiniowa (zielona), zdolna do przenoszenia wszystkich gatunków wirusów bardzo sprawnie.
- Mszyca trzmielinowo-burakowa (czarna) nie jest aż tak wielkim zagrożeniem.
Na zdjęciu mszyca trzmielinowo-burakowa. Fot. Tomasz Czubiński. Patrząc na dostępne insektycydy (tab. 1.), tylko preparaty z deltametryną mają w etykiecie pchełkę, mszycę burakową i śmietkę, czyli szkodniki zwalczane do tej pory dawką 15 g/j.s. Deltametryna bardzo dobrze zwalcza pchełkę, a problemem może być jej ewentualne uodpornienie. W zwalczaniu mszycy trzmielinowo-burakowej ta s.cz. jest skuteczna wyłącznie na formę uskrzydloną. W niewielkim stopniu ogranicza to zakładanie kolonii owadów. Wadą pyretroidów jest brak możliwości zwalczenia mszyc po spodniej stronie liści. Podobna sytuacja jest przy zwalczaniu śmietki ćwiklanki – deltametryna zwalczy muchówkę, lecz nie zabije larw. Naloty ww. szkodników zwykle trwają bardzo długo, więc pyretroidy nigdy nie będą dobrym rozwiązaniem.
Acetamipryd na szarka komośnika
Patrząc na skuteczność s.cz. (tab. 1.), sytuacja nie przedstawia się na szczęście tak tragicznie. Mamy acetamipryd o działaniu kontaktowym i żołądkowym, który na roślinie działa powierzchniowo, wgłębnie i systemicznie. Dlatego jest bardzo dobrym rozwiązaniem w walce z mszycami. Brak też zaobserwowanych w Polsce uodpornień mszyc na tę s.cz. Niestety, w etykietach insektycydów z tą s.cz. nie ma mszyc, a jest tylko szarek komośnik. Zatem zwalczanie mszyc będzie miało miejsce jedynie przy okazji zwalczania szarka komośnika.
Zobacz także: Burak cukrowy – ten sezon to zdecydowanie większa powierzchnia uprawyWarto zauważyć, że wprowadzenie neonikotynoidowego acetamiprydu drogą nalistną różni się od wprowadzenia substancji z tej grupy od korzenia przez zaprawy nasienne. W drugim przypadku substancja rozchodziła się po całej roślinie, chroniąc także nowe przyrosty. Wadą stosowania nalistnego jest ochrona tylko liści opryskanych, bez nowych przyrostów. Należy mieć na uwadze, że nowe pary liści w okresie pierwszych nalotów mszyc powstają w ciągu 5–7 dni, a te nowe są najchętniej wybierane przez mszyce.
Ciekawą alternatywą w walce z pchełką burakową jest tau-fluwalinat, który jest pyretroidem klasy I, zdolnym zwalczyć szkodniki odporne na pyretroidy klasy II. Podczas zwalczania szarka komośnika można przy okazji zwalczyć pchełkę burakową, odporną na pyretroidy klasy II.
Przygotowanie cieczy roboczej dla insektycydów
Podczas zabiegów w buraku warto mieć na uwadze różnice w przygotowaniu optymalnej cieczy roboczej pod herbicydy i insektycydy. Ciecz robocza przed wlaniem insektycydu powinna mieć pH w granicach 4,5–6. Jej wysokie pH spowoduje hydrolizę pyretroidów, czyli po prostu ich rozpad. W celu poprawy skuteczności ochrony przed szkodnikami buraka można ciecz zakwasić za pomocą odpowiedniego adiuwanta, który może dodatkowo chronić insektycyd przed fotolizą pod wpływem UV (np. Ento Maxx Ph Premium).
Zobacz także: Strategia odchwaszczania kukurydzy i buraków. Jak zaplanować dobry start?Zabiegi insektycydowe będą mniej efektywne w mieszaninach z herbicydami, ponieważ te ostatnie preferują zwykle ciecz o wyższym pH. Optymalizacja zabiegów polega na możliwie jak najszybszym zastosowaniu insektycydu od chwili jego dodania do mieszaniny zbiornikowej (sporządzenia cieczy roboczej). W przypadku dużej presji szkodników lepiej insektycydy stosować solo.
Monitorowanie plantacji buraka cukrowego. Od jakich szkodników zacząć lustracje na polu?
Niewątpliwie największym utrudnieniem dla plantatorów na skutek wycofania zapraw zawierających neonikotynoidy będzie częstszy monitoring plantacji. W momencie dużej presji szkodników na początku wegetacji dojdą do stosowanych wtedy zwykle herbicydów także zabiegi insektycydowe. Choć plantatorzy już borykali się nieco z problemem po zmniejszeniu dawek neonikotynoidów w zaprawach, od tego sezonu zmuszeni będą oprzeć się tylko na ochronie interwencyjnej.
Szkodnikiem, który praktycznie od początku wegetacji buraka powinien być wypatrywany, jest mszyca brzoskwiniowa (zielona), zdolna do przenoszenia wszystkich rodzajów wirusów. Mroźna zima powoduje wymarznięcie nimf i osobników dorosłych, tym samym zmniejszając rezerwuar wirusów. Jednak łagodne warunki powodują, że osobniki przeżywają i formy uskrzydlone zaczynają swoją aktywność już przy 4°C. Dlatego największe ryzyko wystąpienia wirusów w buraku będzie poprzedzone łagodną zimą, a problem może pogłębiać się wraz z ociepleniem klimatu. Burak cukrowy najbardziej podatny jest na zakażenie wirusem do fazy 12 liści, co odpowiada około 30–42 dniom od siewu. Przez ten okres powinien trwać szczegółowy monitoring plantacji.
Plantatorzy buraków cukrowych kontra propozycja Brukseli
Dramatyczny dla produkcji buraka we Francji rok 2020 cechował się w Europie wyższymi temperaturami w styczniu, lutym i marcu oraz cieplejszym niż zwykle przełomem roku 2019/2020. Dodatkowo ochłodzenie w maju i czerwcu spowodowało niską aktywność owadów pożytecznych, m.in. takich jak biedronki i larwy bzyga, żywiące się mszycami. Umożliwiło to rozwój groźnych chorób wirusowych buraka, przenoszonych przez mszyce.
Tegoroczna zima jest niekorzystna dla populacji mszyc, zatem zdecydowanie zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia wirusów na polskich plantacjach buraków cukrowych. Mimo to trzeba być czujnym i obserwować plantacje od wschodów.
Tomasz Czubiński