Walka „Tygodnika Poradnika Rolniczego” o przyzwoitość
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Walka „Tygodnika Poradnika Rolniczego” o przyzwoitość

16.06.2020autor: Paweł Mikos

Mamy nadzieję, że Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka znajdzie w sobie dość siły, aby się oczyścić. Życzymy tej organizacji jak najlepiej, bo to wspólne dzieło rolników – hodowców bydła, którzy przez lata co miesiąc płacili za ocenę użytkowości mlecznej – napisali redaktorzy naczelni TPR. Przypominają także jak TPR walczy o przyzwoitość.

Członkowie związków regionalnych zaczęli wówczas pytać o finanse spółki Polska Federacja

Zaczęło się od informacji, że Krzysztof Banach, wiceprezydent PFHBiPM, podczas uroczystej kolacji w Zakopanem 13 grudnia 2016 roku, związanej z posiedzeniem zarządu „znokautował” rolnika z Mazowsza. O tym incydencie poinformowali TPR przedstawiciele związków regionalnych. Krzysztof Banach nie poniósł w związku z tym zdarzeniem żadnych odczuwalnych konsekwencji. Kompromitujące zdarzenie okazało się jednak kroplą, która przepełniła czarę goryczy. Członkowie związków regionalnych zaczęli wówczas pytać o finanse spółki Polska Federacja.

Dlatego TPR postanowił sprawdzić dokumenty finansowe PFHBiPM oraz jej spółki w Krajowym Rejestrze Sądowym. Przypomnijmy więc, że prezes PF sp. z o.o. w 2015 r . otrzymał wynagrodzenie 746 tys. zł, a 7-osobowa rada nadzorcza spółki, do której wchodzą także członkowie prezydium Federacji, otrzymała 307 tys. zł. Łącznie to ponad 1 mln zł, przy przychodach ze sprzedaży 4,68 mln zł. Dużo to czy mało? Niech Czytelnicy sami ocenią. Warto zwrócić uwagę, że posiedzenia rady nadzorczej odbywały się w tak znanych z hodowli bydła i produkcji mleka miejscowościach jak Sopot, Zakopane, Białowieża, Uniejów, Kazimierz Dolny.

W tym okresie mleko, po wprowadzeniu rok wcześniej embarga przez Rosję oraz po likwidacji kwot mlecznych, było dramatycznie tanie. Rolnicy – producenci mleka, którzy płacili za ocenę użytkowości mlecznej krów – otrzymywali historycznie niskie wypłaty. A PFHBiPM miała wówczas monopol na takie usługi. Czy ktoś chciał czy nie, musiał płacić Federacji.

 

r e k l a m a

Gwałtowna reakcja Federacji na ujawnienie informacji przez TPR

Ujawnienie tych informacji oraz nasze wezwania do oczyszczenia się tej instytucji spotkały się z gwałtowną reakcją Federacji. Ostatecznie do sądu trafiło łącznie 8 pozwów skierowanych przeciw redaktorom naczelnym TPR oraz jednemu z dziennikarzy. Skarżyli nas – prezes spółki Stanisław Kautz (ten, który w spółce zarabiał 746 tys. zł rocznie, ale i brał dodatkowe pieniądze za dyrektorowanie w PFHBiPM), prezydent Leszek Hądzlik, wiceprezydent Krzysztof Banach. Sprawy trafiły zarówno do sądów cywilnych, jak i karnych. Jak do tej pory sądy prawomocnie przyznały rację TPR w sześciu. Dwie sprawy – rozstrzygnięte także na naszą korzyść – czekają jeszcze na rozpatrzenie w drugiej instancji.

Na łamach „Hodowli i Chowu Bydła” biuletynu PFHBiPM wylano na nas kubły pomyj. Zarzucano nam między innymi próbę wprowadzenia na polski rynek niemieckich organizacji zajmujących się oceną użytkowości mlecznej krów. Jak widać, od uwolnienia rynku, minęły niemal 4 lata i jak na razie żadna niemiecka firma nie wyparła z rynku PFHBiPM i oby tak było dalej. Federacja, mimo że nie ma już prawnego monopolu na ocenę, nadal rządzi rynkiem. Ale pewne instytucje związane z rządem przymierzają się do konkurencyjnych działań.

 

Władze PFHBiPM idą w zaparte

Ścisłe władze Federacji postanowiły iść w zaparte i do dziś nie zdobyły się na wyjaśnienie wszystkich wątpliwości związanych z finansami PF sp. z o.o. Federacyjne tuzy nie ujawniły też swoich zarobków w PFHBiPM. Ani prezydent Hądzlik, ani jego zastępcy nie odważyli się stanąć przed hodowcami i przekonywująco wytłumaczyć dlaczego dyrektor biura Federacji w latach 2008–2015 zarobił w spółce 2,273 mln zł, a członkowie rady nadzorczej otrzymali łącznie 1,585 mln zł. W tym okresie zysk spółki wyniósł 688 tys. zł. Z jednej strony mamy więc 3,85 mln zł na wynagrodzenia dla zarządu i rady, a z drugiej 688 tys. zł zysku. Biegły powołany przez prokuraturę stwierdził, że to normalne. Uważamy inaczej – że to jest nieprzyzwoite. Wszak ta spółka należy do zrzeszenia organizacji rolniczych powołanego na mocy ustawy. Jest więc dobrem wspólnym i dobru wspólnemu powinna służyć. Ale, jak widać, tam gdzie pojawiły się duże pieniądze, pojawiły się też duże pokusy, którym trudno się oprzeć.

Niektórych działaczy, którzy otwarcie krytykowali taki stan rzeczy Federacja straszyła sądem koleżeńskim. Jednego z nich Rafała Stachurę, prezesa Lubelskiego Związku Hodowców Bydła, już dwukrotnie zawieszono w prawach członka zarządu PFHBiPM. Tym samym grożono Waldemarowi Plantowskiemu, szefowi związku mazowieckiego, którego czeka kolejny proces.

 

Mamy nadzieję, że Federacja oczyści się

Mamy nadzieję, że Federacja znajdzie w sobie dość siły, aby się oczyścić. Życzymy tej organizacji jak najlepiej, bo to wspólne dzieło rolników – hodowców bydła, którzy przez lata co miesiąc płacili za ocenę użytkowości mlecznej. Nie można też pominąć faktu, że PFHBiPM przez lata dostawała z budżetu niebagatelną dotację w wysokości
nawet ponad 40 mln zł rocznie.

Przeczytaj także: 
Ardanowski: nie mam za co przepraszać władz PFHBiPM


Krzysztof Wróblewski
Paweł Kuroczycki

Fot. Pixabay

autor Paweł Mikos

Paweł Mikos

redaktor strony internetowej „Tygodnika Poradnika Rolniczego”

Paweł Mikos –  redaktor strony internetowej „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, specjalista z zakresu kwestii polityczno-społecznych wsi i odnawialnej energii

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Ardanowski dla TPR: nie mam za co przepraszać władz PFHBiPM

W wywiadzie dla TPR minister rolnictwa podkreśla, że nie ma za co przepraszać władz PFHBiPM. Jest on przekonany, że Federacji potrzebny jest impuls, który sprawi, że wszyscy hodowcy będą pewni co do transparentności wydawanych przez organizacje środków. Jan Krzysztof Ardanowski mówi także o ruchu ludowym oraz zbliżających się wyborach prezydenckich.

czytaj więcej

Ardanowski dla TPR: liczę, że uda się utrzymać 3 mld euro więcej dla polskich rolników

– Propozycja nowego budżetu unijnego przedstawiona przez KE zakłada większe wydatki na Wspólną Politykę Rolną. Mam nadzieję, że ten budżet uda się utrzymać, oznacza to prawie 3 miliardy euro więcej dla naszego rolnictwa – mówi dla TPR minister rolnictwa. Jakie działania rząd zamierza podjąć w związku z suszą?

czytaj więcej

Ardanowski: handel musi po partnersku traktować rolników i przetwórców

Handel uzyskuje znaczące dochody z racji sprzedaży artykułów żywnościowych, zaś naszym przetwórcom zostają tylko ochłapy. Natomiast rolnikom za sprzedane surowce oferuje się mniej niż owe ochłapy – mówi dla TPR minister rolnictwa. Jak chce to zmienić?

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)