Ursus z opryskiwaczem po zderzeniu z małą Micrą rozpadł się na pół
Złamany Ursus C360 i Nissan Micra w rowie – to skutek zderzenia pojazdów, do którego doszło w Starym Radziejowie (woj. kujawsko-pomorskie). Jak doszło do zderzenia i który z kierujących zawinił?
Radziejów. W Starym Radziejowie Ursus rozpadł się na pół po zderzeniu z autem
Do zderzenia traktora Ursus C360 z opryskiwaczem oraz osobowego Nissana Micry doszło ostatniego dnia wakacji w Starym Radziejowie (woj. kujawsko-pomorskie). Po zderzeniu uszkodzona Micra znalazł się w przydrożnym rowie, natomiast ciągnik rolniczy, bez jednego koła oraz przełamany na dwie połowy, zatrzymał się na środku jezdni.
Nieudane wyprzedzanie – tak doszło do zderzenia
Na miejsce natychmiast pojechały służby ratownicze oraz policja. Przebadano uczestników zderzenia i stwierdzono, że żadna z osób nie wymaga pomocy medycznej. To dobry znak dla wszystkich, bo przecież najważniejsze, żeby nikomu nic się nie stało.
Do swoich czynności przystąpili policjanci, którzy na wstępie sprawdzili trzeźwość uczestników zderzenia. Zarówno kierująca Nissanem jak i traktorzysta byli trzeźwi.
Rozpytując uczestników, także ewentualnych świadków, policjanci ustalili jaki przebieg miało zderzenie pojazdów. Z ich ustaleń wynika, że winę za nie ponosi kobieta z Nissana, która podjęła manewr wyprzedzania Ursusa w trakcie, kiedy ten wykonywał skręt w lewo. To doprowadziło do zderzenia i uszkodzeń obu pojazdów.
Michał Czubak
Fot. KPP Radziejów
Najważniejsze tematy