Uprawy na Marsie? Krok w tym kierunku został właśnie wykonany
Ludzkość od zarania dziejów myśli o kolonizacji Marsa. Żeby było to możliwe, trzeba najpierw opracować sposób hodowania roślin na Czerwonej Planecie. Krok w tym kierunku wykonali naukowcy z Colorado State University.
Koniczyna na Marsie. No prawie
Naukowcy z Colorado State University prowadzili badania, których wynik opublikowano w branżowym czasopisma akademickiego „PLOS One”. Udało im się wyhodować koniczynę na regolicie, warstwie skalnej występującej na Ziemi, ale także i na powierzchni Marsa. Przedmiotem badań naukowców było sprawdzenie, czy na podłożu przypominającym marsjańską glebę, możliwe byłoby prowadzenie rolnictwa.
Mały krok we właściwym kierunku
Chociaż badania naukowców są przełomowe, to jednak do pełni sukcesu jeszcze daleka droga. Do korzeni roślin zaszczepiono bakterie glebowe wiążące azot, dzięki czemu koniczyna rosła dużo lepiej. Regolit bowiem pozbawiony jest podstawowych składników odżywczych dla roślin. Trzeba więc opracować metodę zwiększenia dostępności azotu dla roślin, które w przyszłości mogą być uprawiane na Czerwonej Planecie.
Kolonizacja Czerwonej Planety
Chociaż mówienie o przysposabianiu Marsa do warunków ziemskich może wydawać się śmieszne, to właśnie w kierunku tej planety zwracają się oczy naukowców, którzy pracują nad różnymi badaniami, mającym w przyszłości wspomóc zaludnienie Czerwonej Planety. Załogowe misje na Marsa nie są wcale takim odległym pomysłem, a opisy z literatury sci-fi mogą w bliższej lub dalszej przyszłości się ziścić.
Nauka w tej dziedzinie postępuje tak szybko, że czasami trudno nad nią nadążyć. Już przecież na Ziemi na wielu polach rolników pracują autonomiczne pojazdy, które mogą sprawdzić się na powierzchni Marsa.
Najpierw jednak trzeba opracować rozwiązania, które pozwolą uprawiać rośliny na Marsie.
Autonomiczne ciągniki John Deere'a już wkrótce w masowej produkcji
Celem automatyzacji nie jest zastąpienie operatora. Chodzi o wykorzystanie technologii w celu stworzenia jak najlepszego operatora. Przyszłość rolnictwa maluje się w tonach, w których rola gospodarza będzie polegała jedynie na zaprogramowaniu odpowiednich maszyn, a całą resztę będą wykonywały autonomiczne pojazdy pracjące w polach. Ważnym graczem na tym rynku chce być John Deere, który wydał 250 mln dolarów na Bear Flag Robotics.
Michał Czubak
Fot. NASA
Michał Czubak
dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
Najważniejsze tematy