U rolników zalega 2,5 mln ton zbóż. Ceny skupu drastycznie zaniżane
Już w tym tygodniu rolnicy ponownie wyjdą na ulicę. Wyjadą traktory, które zablokują drogi dojazdowe do przejść granicznych. Rolnicy czują się oszukani przez ministra rolnictwa, który apelował, by nie sprzedawali ziarna, bo ceny zbóż się odbiją.
Polskie zboże zalega. Czyja to wina?
Zdaniem PSL, przez napływ ukraińskiego ziarna u rolników zalega około 2,5 mln ton polskiego zboża. Wszystko to, zdaniem działaczy, spowodowane jest przez ministerstwo rolnictwa na czele z Henrykiem Kowalczykiem.Będą dopłaty do zbóż dla rolników?
Nadmierny przywóz ziarna w Ukrainy zdestabilizował ceny skupu w ww. państwach, bo duża część importowanego zboża trafia na pasze, co skutkuje spadkiem krajowego popytu. Zdaniem ministra rolnictwa, to KE powinna poszkodowanym rolnikom zaproponować jakąś formę pomocy. O to wnioskował 30 stycznia na unijnej radzie ministrów rolnictwa w Brukseli.
Skąd PSL miał dane o 2,5 mln ton zbóż w magazynach?
Do wspominanej przez działaczy PSL ilości zboża odniósł się analityk rynku zbóż Mirosław Marciniak z Infograin. We wpisie zamieszczonym na Twitterze sugeruje, że 2,5 mln ton to bardzo małe zapasy.
- Jeśli w magazynach zalega tylko 2.5 mln ton zboża, to jako konsument jestem zaniepokojony, bo to oznacza deficyt na koniec sezonu - wyjaśnił analityk. I z przymrużeniem oka dodał, że "jeśli pod koniec stycznia mamy tylko 2.5 mln ton zalegających zbóż, to rolnicy powinni być zadowoleni, bo ceny za chwilę pójdą w górę".
Michał Czubak
fot. arch. red. / T. Ślęzak
Michał Czubak
dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
Najważniejsze tematy