Protestujący rolnicy blokowali drogi dojazdowe do Bydgoszczy [ZDJĘCIA]
Około 50 ciągników sparaliżowało ruch w okolicach Bydgoszczy w ramach rolniczych protestów przeciwko tzw. Piątce dla zwierząt. – Posłów, zwłaszcza PiS, nie ma. Nikt z nami nie chce porozmawiać – skarżą się gospodarze. Rolnicy zapowiadają, że będą prowadzić protest w różnych formach i chcą dotrzeć z przekazem do posłów.
Według rolników, Piątka dla zwierząt doprowadzą do bankructwa wielu gospodarstw rolnych
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Praw Rolników Producentów i Przetwórców Rolnych w minioną środę zorganizowało protesty, które sparaliżowały drogi dojazdowe do Bydgoszczy. Celem organizacji nie była blokada dróg. Wobec wprowadzanych obostrzeń sanitarnych manifestacja niezadowolenia ciągnikami pozostaje jedyną dostępną formą protestu. Celem akcji było przedstawienie szerokiej opinii publicznej zagrożeń wynikających ze wprowadzanych zmian w ustawie o ochronie zwierząt.
Zdaniem protestujących rolników, proponowane zapisy, które zostały zaproponowane w nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt doprowadzą do bankructwa wiele polskich gospodarstw, które specjalizują się w produkcji zwierzęcej.
To dlatego protest przede wszystkim miał być zauważony przez mieszkańców bydgoskiej aglomeracji. Rolnicy protestowali na głównych drogach dojazdowych do Bydgoszczy.
Rolnicy zablokowali większość dróg dojazdowych do Bydgoszczy.
- Nie chodzi o to, aby utrudniać życie kierowcom. My jesteśmy zdesperowani. Wyjeżdżając na ulice mamy jedyną możliwość manifestacji naszego niezadowolenia. Rządzący zapadli się pod ziemię. Posłów, zwłaszcza PiS, nie ma. Biura poselskie są albo zamknięte albo przebywają w nich społeczni pracownicy. Nikt z nami nie chce porozmawiać. Nie było żadnych konsultacji. To jest dyktat. Najlepsze co się mogło wydarzyć rządzącym to COVID. Wszelkie problemy są na wirusa zrzucane a dodatkowo jeszcze wprowadzane są ograniczenia. Wprowadzenie czerwonej strefy nie pozwoli nam organizować żadnych legalnych form protestu – mówi Michał Dams z gminy Papowo Biskupie.
Rolnik brał udział w proteście zorganizowanym na DK91 w Zyglądzie. Kolumna około 50 ciągników poruszała się w kierunku Stolna. Najpierw z prędkością 10 potem 5 i na końcu 2 km/h. Rolnicy rozważają wprowadzenie innych form protestu.
Akcje mają być skierowane bezpośrednio do posłów, którzy poparli zmianę ustawy o ochronie zwierząt.
Tomasz Ślęzak
Fot. Ogólnopolskie Stowarzyszenie Praw Rolników Producentów i Przetwórców Rolnych
Najważniejsze tematy