Nawet 25 procent świń na świecie może paść przez ASF
Międzynarodowa Organizacja ds. Zdrowia Zwierząt (OIE) przestrzega, że przez ASF pogłowie świń na świecie może zostać zmniejszone o 1/4. Organizacja wydała także zalecenia dla myśliwych: mają zaprzestać dokarmiania dzików oraz skrupulatnie je liczyć – napisali redaktorzy naczelni Tygodnika Poradnika Rolniczego w komentarzu.
UE musi zacząć wspólną walkę z ASF
Z satysfakcją odnotowujemy, że Krzysztof Jurgiel, były minister rolnictwa, obecnie europoseł, ma złożyć wniosek o powołanie unijnego koordynatora ds. walki z ASF. Obecny minister ten pomysł popiera, my także się do niego przyłączamy, wszak sami w tej rubryce wytykaliśmy UE brak instytucji, która koordynowałaby walkę z chorobą.
Stały komitet ds. zdrowia zwierząt w Brukseli to za mało, musi się on zajmować także wścieklizną, brucelozą czy ptasią grypą. Gorąco popieramy pomysł europosła Jurgiela. Skoro za oceanem w tej sprawie mógł się dogadać Meksyk ze Stanami Zjednoczonymi, które na wspólnej granicy budują mur, to dlaczego nie miałoby się porozumieć 28 (licząc Wielką Brytanię) zaprzyjaźnionych państw, między którymi nie ma granic?
OIE zaleca myśliwym zaprzestanie dokarmiania dzików i ich rzetelną ewidencję
Trzeba wspomnieć o najnowszych zaleceniach Międzynarodowej Organizacji ds. Zdrowia Zwierząt (OIE). Wynika z nich m.in. że dziki trzeba odciąć od nienaturalnej dla nich żywności. Jak pokazują badania w niektórych krajach, dokarmianie doprowadziło do podwojenia ich populacji.
Dziś dziki dokarmiają się same na polach rolników. Gospodarką łowiecką zajmują się koła łowieckie, więc ich zadaniem jest ochrona pól przed dzikami. Bez tego ASF nie zwalczymy, a trudno oczekiwać od rolników, że przestaną siać kukurydzę. Równie dobrze można zakazać jazdy samochodami w imię ograniczenia liczby wypadków na drogach.
Jak radzi OIE, myśliwi muszą skrupulatnie ewidencjonować ustrzelone dziki (wiek, płeć, wielkość, miejsce i data polowania), co pozwoli lepiej ocenić ich rzeczywistą populację oraz fakt czy ich przybywa, czy ubywa.
A że będzie bardzo trudno, pokazuje przykład Belgii, która niedawno znalazła kolejnego dzika padłego na ASF. Poprzedni przypadek pochodził z 25 lipca. I to wszystko na niewielkim terenie otoczonym autostradami i dziesiątkami kilometrów specjalnych płotów, gdzie wojskowi snajperzy polują na zwierzęta.
Przez ASF nawet 1/4 pogłowia świń na świecie zostanie zlikwidowana
OIE uznała ASF za globalne zagrożenie, które może doprowadzić do likwidacji jednej czwartej pogłowia świń na świecie. Eksporterzy z nadzieją spoglądają na Chiny, które szczyt swojego zapotrzebowania na zagraniczne mięso mają osiągnąć w 2022 r. Dopiero w 2040 r. Chińczycy wrócą do importu wieprzowiny na poziomie z 2017 r. a więc sprzed epidemii. Skorzystają na tym Kanadyjczycy, którym udało się wrócić na tamtejszy rynek. Osobiście poinformował o tym Justin Trudeau, premier Kanady.
W Kanadzie rolnictwo ważne dla całej gospodarki. A w Polsce?
Przypominamy, że kanadyjscy farmerzy stracili grubo ponad 400 mln zł na zakazie importu ich wieprzowiny po aresztowaniu córki założyciela koncernu Huawei na żądanie Stanów Zjednoczonych. Łatwo się domyślić, że USA nie zrekompensowały sąsiadowi tych strat. A nam się marzy, że w polskiej polityce zagości kiedyś zwyczaj, że informacje o „otwarciu rynku ważnego dla naszych producentów i ich rodzin” (jak napisał Trudeau) ogłaszać będzie polski premier, a nie nawet minister rolnictwa, czy rzecznik prasowy rządu. Bo są one niezwykle ważne nie tylko „dla naszych producentów i ich rodzin”, ale i dla całej gospodarki oraz kraju.
Paweł Kuroczycki,
Fot. Pexels
Najważniejsze tematy