Kosiniak-Kamysz: “Rolnicy będą palić zbożem, jeśli nie opłaci się go sprzedać”
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Kosiniak-Kamysz: “Rolnicy będą palić zbożem, jeśli nie opłaci się go sprzedać”

10.08.2022autor: Zuzanna Ćwiklińska

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował problematyczną kwestię transportu zboża z Ukrainy do innych krajów oraz ocenił obecną sytuację polskiego rolnictwa. Jakie rozwiązania proponuje, by polscy rolnicy nie stracili zysków przez ukraińskie zboże?

Czy według Kosiniaka-Kamysza ukraińskie zboże zagraża Polsce?

Kwestia transportu i sprzedaży ukraińskiego zboża jest w ostatnich tygodniach niezwykle paląca. Szczególnie niepokoi ona polskich rolników, którzy obawiają się, że zalew ukraińskiego zboża do reszty zdestabilizuje rynek i produkcja okaże się całkowicie nieopłacalna. 

W tej chwili do europejskich portów płyną kolejne statki z Morza Czarnego. Jednak transport zboża odbywa się także drogą lądową, a jednym z głównych odbiorców jest Polska. Na naszej wschodniej granicy stoją wagony, które liczyć można w setkach. 

- Jakbyśmy je ustawili w rzędzie, to byłby to odcinek 250 km. Tyle co z Krakowa do Warszawy - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, goszcząc w "Poranku Radia TOK FM".

- Jest ogromny lęk z powodu zboża ukraińskiego. Jest obawa, że może ono zalać polski rynek. Na wschodzie to już miało miejsce - dostałem sygnały z powiatu hrubieszowskiego - silosy na początku żniw już były pełne - wyjaśniał lider PSL w rozmowie z Jackiem Żakowskim. 

r e k l a m a

Kogo szef PSL oskarża o trudną sytuację w polskim rolnictwie?

Kosiniak-Kamysz ocenia, że w tej chwili sytuacja w rolnictwie jest bardzo trudna. Niektórzy rolnicy zaczynają prezentować skrajne postawy.

- Słyszę, że niektórzy będą palić zbożem, jeśli cena będzie tak niska, że się nie będzie opłacało sprzedawać - mówił Kosiniak w rozmowie z TOK FM. Podkreślił także, że rynek zbóż powoli zaczyna się wysycać, a część firm z tego powodu zerwała kontrakty z polskimi dostawcami. 

Lider PSL za zaistniałe warunki nie ma jednak pretensji do Ukrainy. Jego zdaniem to polski rząd sprowokował obecną sytuację, nie myśląc przyszłościowo i działając bezrefleksyjnie. Zapytany przez Żakowskiego, dlaczego tak jest, komentował gorzko: 

- Nie mają koncepcji na jutro. Patrzą tylko, żeby dziś wstało i zaszło słońce. Jakoś przeżyjemy ten dzień. "Szlachta na koń wsiędzie, ja z synowcem na przedzie i jakoś to będzie" - maksyma z "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza jest nadal aktualna.

Co dalej z ukraińskim zbożem?

Nie ulega wątpliwościom, że eksport ukraińskiego zboża musi być prowadzony w miarę możliwości na jak największą skalę. Jednak Kosiniak-Kamysz podkreśla, że w obecnej sytuacji należy zadbać o to, by towary zza naszej wschodniej granicy trafiły do Afryki i nie wysycały europejskiego rynku. Do tego jednak potrzebne są konkretne działania, których, póki co, brakuje.

- Dobrze, że zostały uruchomione porty, ale muszą być też działania komisarza Wojciechowskiego, który uruchamia także szlaki kolejowe i robi program eksportu i tranzytu przez Polskę i inne kraje. Tymczasem Wojciechowski, jako komisarz ds. rolnictwa, nie robi nic - ocenił. Ten sam problem podniósł także podczas swojego wystąpienia w sejmie pod koniec lipca.

Zdaniem lidera PSL konieczna jest dalsza pomoc Ukrainie, ale Polska powinna zadbać także o zabezpieczenie swoich interesów. Kosiniak proponuje system kaucyjny dla całej Unii Europejskiej. 

- Wystarczy wprowadzić kaucję w momencie wjazdu zboża na teren UE i oddawać ją natychmiast po opuszczeniu Unii. To są duże przedsiębiorstwa, które handlują zbożem. Stać je na to - tłumaczył swój pomysł na antenie TOK FM.

Polska wieś ma własne bolączki

Kosiniak-Kamysz trzeźwo zauważa, że problemy europejskie odbijają się na polskich wsiach, które jednak zmagać się muszą także z własnymi kłopotami. Wśród nich wymienia przede wszystkim postępujący upadek gospodarstw rolnych, których za rządów PiS zniknęło 120 tysięcy, oraz nieopłacalność produkcji. 

- Opłacalność rolnictwa dzisiaj jest zerowa. A wiele osób, które pracują na roli, robi to z tradycji, przywiązania i nadziei, że może jeszcze będzie lepiej - mówił lider PSL.

Zdaniem Kosiniaka, do wciąż pogarszającej się sytuacji polskiego rolnictwa przyczyniły się także źle rozplanowane działania pomocowe, w tym programy dopłat. 

- Szumnie ogłosili, że 1,2 mln gospodarstw skorzysta. A zgłosiło się niewiele ponad 400 tys. - mówił, odnosząc się do zapowiedzi partii rządzącej. Za szczególnie krzywdzący uznał program dopłat do nawozów, który odciął od potrzebnego wsparcia wielu rolników. 

Zuzanna Ćwiklińska
fot. Władysław Kosiniak-Kamysz/facebook/zrzut ekranu

r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Ceny bydła: podaż niższa, ale podwyżki niewielkie. Ile zakłady mięsne płacą za byki i krowy?

Część zakładów mięsnych podniosła ceny bydła. Ale nie są to tak duże wzrosty, jak tydzień temu, choć surowca brakuje. Jakie są stawki za żywiec wołowy w Polsce? Sprawdź w naszej cotygodniowej SONDZIE!  

czytaj więcej
Aktualności

Tysiące rolników zablokowało ulice w Niemczech - Plany KE to atak na rolnictwo

Przed Federalnym Ministerstwem Rolnictwa w Bonn, protestowało tysiąc rolników przeciwko planom KE, zmniejszającym zużycie środków ochrony roślin. Prezes BBV określił to "jako policzek dla rolników". 

czytaj więcej

Protest rolników w Niemczech: 200 ciągników zablokowało ulice. "Nie będziemy mieć ziemi pod uprawę"

1000 rolników i 200 ciągników zaprotestowało w Niemczech przeciwko zakazowi stosowania pestycydów. – Rolnicy są zdeterminowani, aby masowo odpierać atak Brukseli – mówi szef jednej z organizacji rolniczej w Niemczech.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)