Jakie zmiany czekają rolników w 2020 roku?
Ma być mniej biurokracji a agencje rolne mają bardziej pomagać rolnikom, zapowiada minister rolnictwa. Do tego czekają nas zmiany w UE, w tym Zielony Ład i Brexit. Co jeszcze może dotyczyć rolnictwa w 2020 roku?
Negocjacje o Wspólnej Polityce Rolnej i dopłatach bezpośrednich
Jedną z najważniejszych spraw związanych z rolnictwem będą ostateczne negocjacje dotyczące Wspólnej Polityki Rolnej UE. Polski rząd zapowiada walkę o wyrównanie poziomu dopłat bezpośrednich pomiędzy krajami „starej” i „nowej” UE. W tym zadaniu ma wspierać rząd nowy komisarz rolnictwa – Janusz Wojciechowski.
Czy rzeczywiście jest szansa na wyrównanie dopłat bezpośrednich?
Wielu ekspertów uważa, że raczej nie ma zbyt wielkich szans na wyrównanie dopłat bezpośrednich. Z kolei inni wskazują, że przy odpowiednim sposobie przeliczania całej puli dopłat może się okazać, że polscy rolnicy nie odstają od średniej unijnej. Co nie oznacza, że będą mieli tak wysokie dopłaty jak farmerzy z Niemiec czy Francji. Będziemy trzymać kciuki, aby w ramach nowej WPR system dopłat i dotacji korzystnie wpłynął na opłacalność prowadzenia gospodarstw przez polskich rolników.
Jednak należy zwrócić uwagę, że Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa, w rozmowie z Tygodnikiem Poradnikiem Rolniczym, zapowiada, że jeśli nie dojdzie do zrównania dopłat bezpośrednich, to Polska zgłosi weto wobec całego budżetu UE.
Brexit i Zielony Ład ograniczą budżet na rolnictwo
Nie bez znaczenia będzie tu Brexit, gdyż wyjście Wielkiej Brytanii ze wspólnoty znacznie uszczupli budżet UE, w tym na rolnictwo. I chociaż wcześniejsze próby wyjścia Zjednoczonego Królestwa kończyły się fiaskiem, to wszystko wskazuje na to, że Brexit zaplanowany na 31 stycznia wydaje się być niemalże pewnym.
Jeszcze większy wpływ na rolnictwo będzie miało wprowadzenie przez Komisję Europejską tzw. „Zielonego Ładu”.
KE szukając pieniędzy na finansowanie działań na rzecz ochrony środowiska i przeciwdziałanie zmianom klimatycznym obcięła część budżetu na rolnictwo. Z jednej strony to źle, ale z drugiej część unijnych urzędników i polityków zapewnia, że rolnicy będą mogli uzyskać dodatkowe dotacje właśnie z budżetu Zielonego Ładu.
Na wprowadzeniu Zielonego Ładu więcej zyskają polscy rolnicy niż z Zachodniej Europy?
Niewykluczone, że przestawienie rolnictwa w stronę „zieloną” może się nawet okazać korzystne dla polskiego rolnictwa, które łatwiej będzie mogło spełnić wiele z nowych założeń UE niż gospodarstwa z Holandii, Niemiec czy Francji. Ale zgodnie z przysłowiem: „diabeł tkwi w szczegółach” i będziemy musieli poczekać na zakończenie negocjacji nad Zielonym Ładem, aby móc jednocześnie określić czy to korzystne dla nas rozwiązanie czy wręcz przeciwnie.
Krowa+ czyli dopłaty do dobrostanu zwierząt
Skoro już mowa o dotacjach, to zapewne w lutym lub marcu powinniśmy poznać dokładne założenia prawne wprowadzające program tzw. Krowa+ i Świnia+, czyli dodatkowych pieniędzy dla rolników za utrzymywanie bydła i trzody chlewnej w znacznie lepszym dobrostanie niż wynika to z przepisów o minimalnych warunkach utrzymania zwierząt.
Tutaj o tym czy warto korzystać z tych dopłat będą decydować niuanse i szczegóły, które określi np. czy dopłata będzie naliczana np. od powierzchni legowiska dla krów bez względu na jego wymiary czy właśnie będą określone dokładnie wymiary.
- W 2020 roku będą wprowadzone dopłaty w programie tzw. Krowa+, czyli dotujące gospodarstwa utrzymujące bydło lub trzodę chlewną w znacznie lepszych warunkach dobrostanu
Agencje rolne mają być bardziej przyjazne, ale już przybywa biurokracji
Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa zapowiada także reformę swojego resortu i instytucji podlegających, w tym zapewne też ARiMR. Ma to ułatwić rolnikom staranie się o dotacje i odciążyć ich pod względem biurokratycznym.
Jednak te największe gospodarstwa – powyżej 75 ha – zyskały od 1 stycznia 2020 r. nowy obowiązek. Będą musiały prowadzić elektroniczny wykaz odpadów.
Rejestr odpadów BDO dla rolników – kto i jak ma się zarejestrować?
Ukraińcy zamiast u polskiego rolnika mogą wyjechać do niemieckiego farmera
Na opłacalność produkcji rolnej po części będzie wpływać także sytuacja na rynku niemieckim. Od 1 stycznia 2020 roku u naszych zachodnich sąsiadów pracę będą mogli podejmować obywatele Ukrainy. Niektórzy szacują nawet, że 500 tys. Ukraińców wybierze migracje zarobkową do Niemiec, a nie do Polski. A to wpłynie na wzrost kosztów pracy w rolnictwie.
Niemniej, serdecznie życzymy wszystkim Czytelnikom i innym rolnikom, aby 2020 rok był znacznie lepszy dla rolnictwa niż ten mijający.
Żeby plony były lepsze, ceny skupu wyższe oraz aby ASF nie pojawił się w żadnej zagrodzie.
Paweł Mikos
Paweł Mikos
redaktor strony internetowej „Tygodnika Poradnika Rolniczego”
Paweł Mikos – redaktor strony internetowej „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, specjalista z zakresu kwestii polityczno-społecznych wsi i odnawialnej energii
Najważniejsze tematy