r e k l a m a
Partnerzy portalu
Jakie triki stosują sieci handlowe, aby dołować ceny dla rolników?
16.05.2019autor:
Wyobraźmy sobie sytuację, że to producent żywności ustala cenę, a nie narzuca ją odbiorca - choćby i nie wiadomo jak duży. Niemożliwe? Możliwe - przekonują w swoim felietonie redaktorzy naczelni "Tygodnika Poradnika Rolniczego". Tyle, że... nie w Polsce.
Migros – największa sieć marketów w Szwajcarii (jako ciekawostkę podamy, że to związek regionalnych spółdzielni, czyli taki ogólnoszwajcarski Społem) – zapowiedział, że chce zrezygnować ze sprzedaży jednego z rodzajów sera żółtego (znanego także u nas Babybel), bo jego dostawca chce… za dużo pieniędzy.
Chcielibyśmy życzyć takiej sytuacji polskim dostawcom nabiału do, nie tyle naszych, co działających w Polsce sieci handlowych. Żeby obrażały się na mleczarnie, bo żądają zbyt dużo za jogurt, mleko spożywcze, masło czy twaróg. Jak na razie jest odwrotnie.
r e k l a m a
Dowody na triki i manipulacje? A choćby cena masła, które od 20 listopada 2018 r. do 7 maja 2019 r. na świecie drożało, a u nas odwrotnie albo taniało, albo jego cena nie rosła proporcjonalnie do cen na rynkach światowych. Dopiero ostatnia sesja giełdy Global Dairy Trade przyniosła spadek ceny masła o 1%.
Pisaliśmy też: Nigdzie sieci handlowe nie dołują tak przemysłu rolno-spożywczego jak w Polsce
Komentowaliśmy: Marki własne marketów - bat na przetwórców żywności
Zobacz także: Za wojnę cenową między Biedronką i Lidlem zapłacą rolnicy i przetwórcy żywności
Krzysztof Wróblewski
Paweł Kuroczycki
redaktorzy naczelni "Tygodnika Poradnika Rolniczego"
(fot. Pixabay)
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a