Dziesiątki świń rozbiegły się po polach po wypadku ciężarówki przewożącej 160 tuczników
Pod Kościanem ciężarowy Man do przewozu świń wpadł do rowu. Część ze 160 przewożonych ciężarówką zwierząt zginęło, inne rozbiegły się po polu. Służby ratunkowe miały duży problem, aby je wyłapać. Udało się to dopiero dzięki pomocy rolnika.
We wtorek 24 sierpnia 2021 roku pod Kościanem (woj. wielkopolskie) ciężarowy Man do przewozu świń wpadł do rowu. Część ze 160 przewożonych ciężarówką zwierząt zginęło, inne rozbiegły się po polu.
Kościan. Ciężarówka przewożąca 160 świń przewróciła się do rowu
Do przewrócenia się ciężarówki do przewozu świń doszło 24 sierpnia na trasie z Bieżynia do Bielewa. Pojazdem kierował 22-latek, mieszkaniec powiatu Żuromskiego. Jak ustaliła policja kościańska, młody kierowca był trzeźwy. A za przyczynę wpadnięcia Mana ze świniami do rowy uznano niedostosowanie prędkości do warunków jezdnych.
Kierowca został ukarany mandatem karnym.
Świnie rozbiegły się po polu. Pomógł rolnik
W wyniku wypadku z przestrzeni ładunkowej uciekły świnie. W sumie ciężarówka przewoziła około 160 sztuk świń. Część z nich nie przeżyła wypadku. Około 20 z nich padło na miejscu lub musiało zostać uśpione przez weterynarza. Inne natomiast rozbiegły się po okolicznym polu.
Próbowano je wyłapać i ogrodzić, ale to się udało dopiero przy pomocy jednego z rolników, który za pomocą ciągnika i balotów ustawił prowizoryczne ogrodzenie, dzięki czemu świnie nie biegały wolno po okolicy i nie stwarzały zagrożenia dla innych kierujących pojazdami.
Utrudnienia powypadkowe trwały kilka godzin. Pozostałe przy życiu świnie przeładowano do podstawionego zastępczego transportu. Na miejscu swoje działania prowadziły strażackie zastępy z JRG Kościan, OSP Krzywiń i OSP Jerka, a także OSP Kopaszewo i Bieżyń, inspekcja weterynaryjna oraz policja.
Michał Czubak
Fot. B. Sekuła / Kościan na Sygnale
Najważniejsze tematy