40-latek był tak pijany, że nie zdołał uciec kradzionym ciągnikiem  

We wtorek rano 18 czerwca 2019 roku w miejscowości Kolonia Wrzelów z jednego z gospodarstw skradziono ciągnik rolniczy marki Władimirec.
Kradzież ciągnika dość szybko zauważył jego właściciel, który w drodze do pracy akurat postanowił sprawdzić posesję. Na trawie przed stodołą, gdzie był garażowany Władimirec, były jeszcze świeże ślady zostawione przez koła ciągnika. Kiedy mężczyzna wyszedł na jezdnie zauważył w oddali ciągnik, który wyglądał identycznie jak jego. 

Nie tracąc czasu wsiadł do swojego auta i ruszył za traktorem. W miejscowości Grabowiec zbliżył się na tyle do ciągnika, że ze stuprocentową pewnością stwierdził, że to jego maszyna rolnicza. Na dodatek zauważył, że złodziej jest kompletnie pijany i nie radzi sobie ze skrzynią biegów przez co Władimirec jechał z niewielką prędkością. 

Prawowity właściciel maszyny rolniczej wykorzystał ten fakt, wysiadł ze swojego auta i uniemożliwił kierującemu ciągnikiem dalszą jazdę. 

O zatrzymaniu złodzieja natychmiast poinformował oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim. Na miejsce został wysłany patrol, który miał za zadanie m.in. sprawdzić trzeźwość złodzieja. 

– Stan upojenia alkoholowego nie pozwalał na przebadanie 40-latka na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, a w ciągniku Władimirec policjanci ujawnili elektronarzędzia należące również do pokrzywdzonego – poinformowała w komunikacie KPP w Opolu Lubelskim.

Ostatecznie 40-letniemu mężczyźnie pobrano krew do badania i zatrzymano go w policyjnym areszcie. 

Za kradzież ciągnika i elektronarzędzi oraz prowadzenie ciągnika pod wpływem alkoholu i pomimo zakazu odpowie przed sądem. 40-latek podczas przesłuchania na komendzie przyznał się do tych zarzutów. 

Do kradzieży ciągnika marki Władimirec doszło w miejscowości Kolonia Wrzelów pod Opolem Lubelskim 

Paweł Mikos
Fot. Wikipedia