Krotoszyn: W miejscowości Dębowiec ogień i dym zabiły 3 tys. norek

Wielki pożar fermy norek miał miejsce 21 kwietnia w miejscowości Dębowiec (woj. wielkopolskie). Pierwsze płomienie zauważono przed godziną 15. Powiadomiono straż pożarną. 7 strażackich zastępów z jednostek z Krotoszyna, Koźmina Wielkopolskiego oraz Czarnego Sadu przez blisko 3 godziny zmagało się z pożarem.

Pożar drewnianych baraków. Węwnątrz tysiące norek w potrzasku

- Kierujący Działaniem Ratowniczym w wyniku przeprowadzonego rozpoznania ustalił, że palą się trzy baraki z domkami do chowu zwierząt (norek). Budynki o długości 100 metrów i szerokości 4 metrów zlokalizowane są w kompleksie 54 sztuk tego samego typu obiektów  wykonanych z konstrukcji drewnianej pokryte blachą trapezową, a ściany obite są siatką - przekazuje krotoszyńska straż pożarna.

Pracownicy fermy norek ratowali mienie

Zanim na miejsce dojechała straż pożarna pracownicy fermy na własną rękę próbowali ugasić pożar. To się nie udało, ale dzięki ich staraniom - co podkreśla straż pożarna - udało się ograniczyć rozprzestrzenienie ognia na pozostałe baraki.

W późniejszej fazie działań do pracy wkroczył także ciężki sprzęt w postaci koparko-ładowiarki, który znajdował się na stanie fermy norek.

Co spowodowało pożar na fermie pod Krotoszynem?

Po zakończeniu działań przyszedł czas na szacowanie szkód. Te wiadomo, że są dużych rozmiarów. Ogień całkowicie pochłonął 3 baraki, w których znajdowało się około 3 tysięcy zwierząt. Te, których nie zabiły płomienie i wysoka temperatura, zginrły na skutek silnego zadymienia.

Kwestia przyczyny powstanie pożaru jest wyjaśniana przez powołanego do tego celu biegłego z zakresu pożarnictwa.

Michał Czubak
fot. PSP Krotoszyn
źródło: KWP PSP Poznań