- Ceny prosiąt i paszy
- Mniej paszy i nasienia na rynku
- Podaż prosiąt spada
- Import prosiąt z Danii i Holandii do Niemiec
- Będzie brakowało prosiąt?
- Pogłowie loch na południu Niemiec
- Globalny wzrost kosztów
- Pozycja producentów wobec handlu detalicznego
- Dobrostan musi być atrakcyjny dla hodowców!
- Przyczyny niezadowolenia rolników
- Czy obawy przed recesją pozostaną?
- To, co najważniejsze
Ceny prosiąt i paszy
W nowym roku wiele wskazuje na ożywienie na rynku trzody chlewnej. Producenci prosiąt w Niemczech są na minusie od połowy 2020 roku. To działa jak turbodoładowanie dla zmian strukturalnych w produkcji. Według spisu zwierząt gospodarskich z końca 2022 r., w Niemczech jest już tylko około 1,3 mln loch. To o prawie 200 tys. mniej niż w spisie inwentarza z maja 2022 r.
Notowania cen prosiąt na pierwszy rzut oka nie są takie złe, są powyżej poziomu z lat ubiegłych. W perspektywie nadchodzącego roku niepokój budzą dalej rosnące koszty produkcji. W wyniku wojny w Ukrainie wiele kosztów w produkcji prosiąt poszybowało w górę do tego stopnia, że nawet wyższe przychody wciąż nie pozwalają na uzyskanie dodatniego wyniku. Na przykład ceny paszy dla prosiąt od marca utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. I pomimo hamulca na ceny gazu i prądu, koszty energii w wielu gospodarstwach hodowlanych podwoją się w porównaniu z ubiegłą zimą.
W przypadku tuczu świń sytuacja w zakresie dochodów jest podobnie napięta. Rosnące koszty paszy i energii, przy jednocześnie malejącym popycie na mięso, zaniepokoiły hodowców tuczników. Jesienią 2022 r. gotowość do chowu była stopniowo ograniczana, pojawiła się presja cenowa. Wielu hodowców miało duże trudności ze sprzedażą swoich prosiąt.
Mniej paszy i nasienia na rynku
Ta napięta sytuacja może w tym roku wreszcie ulec zmianie, bo prognozy przewidują, że podaż znów spadnie. Jeśli pojawią się kolejne pozytywne sygnały na rynku tuczników, to nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby na rynku prosiąt nastąpiło ożywienie. Za odwróceniem trendu przemawia kilka czynników.
Podaż tuczników spadnie w pierwszym kwartale 2023 roku. Z jednej strony mniej prosiąt sprowadzono z Holandii i Danii w porównaniu z poprzednimi latami. Wstępne szacunki z Dolnej Saksonii na rok 2022 wynoszą od 8,1 do 8,3 mln zwierząt.
Z drugiej strony utrzymujący się spadek niemieckiego pogłowia loch powoduje odczuwalną już dziurę w tamtejszych gospodarstwach, zajmujących się hodowlą świń. Widać to chociażby w sprzedaży niemieckiego przemysłu mieszanek paszowych. Pod koniec 2022 r. widoczny był znaczny był tam spadek sprzedaży pasz dla prosiąt i loch. Jednocześnie stacje inseminacyjne odnotowały dwucyfrowe spadki sprzedaży nasienia w IV kwartale 2022 roku.
Niemcy nie są odosobnionym przypadkiem, jeśli chodzi o zmniejszanie pogłowia. Liczba świń spada obecnie w całej UE. Już późnym latem 2022 r. Komisja poinformowała o najniższym pogłowiu świń od 2014 r. Według prognoz UE w 2023 r. pogłowie we wszystkich państwach członkowskich z wyjątkiem Hiszpanii, prawdopodobnie będzie się nadal zmniejszać. Jednak nawet Hiszpania również w widoczny sposób osiąga już swoje granice.
Będzie brakowało prosiąt?
Szczególnie widoczne masowe redukcje liczebności loch są w południowych Niemczech. Od 1985 r. liczba loch hodowlanych w Bawarii i Badenii-Wirtembergii zmniejszyła się o ponad połowę. Jeśli ta masowa likwidacja macior będzie się utrzymywać, handlowcy z południowych Niemiec mogą już niedługo mieć poważne problemy. Na południu tego kraju w niedalekiej przyszłości będzie brakowało krajowych prosiąt. Nieco lepiej wygląda podaż prosiąt w północnych Niemczech. Wprawdzie w Szlezwiku-Holsztynie, Dolnej Saksonii i Nadrenii Północnej-Westfalii pogłowie macior również spada, ale dzieje się to znacznie wolniej niż na południu. Niemniej jednak w wielu regionach północnych Niemiec również może dojść do znacznego niedoboru prosiąt.
W nadchodzącym roku obserwatorzy rynku spodziewają się, że poziom samowystarczalności w niemieckiej produkcji prosiąt spadnie do ok. 70%. Oznacza to, że Niemcy pozostaną w znacznym stopniu uzależnione od importu z krajów sąsiadujących – Danii i Holandii. A to spowoduje w konsekwencji wzrost ceny pochodzących stamtąd prosiąt.
Globalny wzrost kosztów
Ekonomiści spodziewają się dalszego wzrostu kosztów krańcowych we wszystkich głównych krajach produkcyjnych. Nieuchronnie prowadzi to do wyższych cen dla producentów świń. Skorzystają na tym przede wszystkim rolnicy w UE i w Niemczech.
Jest to tym bardziej istotne, że to właśnie hodowcy trzody chlewnej borykają się z coraz wyższymi kosztami produkcji. Według Interpig całkowity koszt produkcji w ubiegłym roku w Niemczech wynosił 1,79 euro/kg wbc. To o 20 centów więcej niż w roku 2020. W Danii, Holandii i Hiszpanii koszt ten wynosił od 1,46 do 1,67 euro. Zdaniem analityków, aby produkcja mogła pokryć koszty, ceny prosiąt muszą wynosić 80 €/szt.
Ostateczne dane liczbowe dotyczące 2022 r. nie są jeszcze dostępne. Jednak eksperci spodziewają się, że ceny producentów w pełni pokrywające koszty produkcji w Niemczech ponownie wzrosną o 25–30%.
Pozycja producentów wobec handlu detalicznego
Obecnie wiele wskazuje na to, że pozycja negocjacyjna producentów i przemysłu mięsnego ulegnie nieznacznej poprawie w stosunku do handlu detalicznego produktami spożywczymi. Dotychczasowy wzrost kosztów z trudem mógł być przeniesiony na handel. Jednak w 2023 r. ze względu na znaczny spadek podaży można spodziewać się wzrostu.
W obliczu dramatycznego spadku zapasów, branża mięsna ostrzega nawet przed brakami w dostawach na niemieckim rynku wieprzowiny. Według Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Mięsnego (VDF) i Federalnego Związku Ubojni Wysyłkowych (BDV), ceny wieprzowiny w najbliższych tygodniach znacznie wzrosną. To zwiększy również notowania na rynku prosiąt.
W obliczu dramatycznego spadku zapasów, branża mięsna ostrzega nawet przed brakami w dostawach na niemieckim rynku wieprzowiny.
Spodziewany wzrost eksportu
W wielu krajach azjatyckich ceny wieprzowiny gwałtownie rosną. Na przykład w Chinach na początku 2022 r. ceny były poniżej 2 euro, teraz wynoszą około 5 euro za kg wbc! Podobnie sytuacja wygląda w innych krajach.
Stosunkowo dobry poziom cen na rynku światowym stwarza Europejczykom dobre możliwości zwiększenia eksportu do Azji. Eksperci rynkowi przewidują m.in. wyższy poziom cen eksportowych. To z kolei powinno wspierać ceny prosiąt i tuczników w tym kraju.
Pomocny powinien być również fakt, że Korea Południowa chce w przyszłości ponownie importować wieprzowinę z Unii Europejskiej, pomimo trwających problemów z ASF w różnych krajach Wspólnoty. Po przedłużających się negocjacjach między UE a rządem koreańskim, eksport z Europy może zostać wznowiony. Europejskie podejście do tzw. regionalizacji skłoniło koreański rząd do przemyśleń. Obserwatorzy rynku spodziewają się, że najpóźniej w pierwszej połowie 2023 roku nastąpi odciążenie rynku poprzez zwiększenie eksportu.
Kurs euro do dolara prawdopodobnie będzie miał również dalszy pozytywny wpływ na konkurencyjność europejskiego przemysłu mięsnego. Osłabienie europejskiej waluty w ubiegłym roku poprawiło konkurencyjność eksportu wieprzowiny.
Dobrostan musi być atrakcyjny dla hodowców!
Chociaż obecnie istnieje wiele pozytywnych sygnałów rynkowych, wskazujących na trwałe ożywienie cen w przyszłym roku, pozostaje kwestią otwartą, jak wielu hodowców prosiąt odniesie z tego korzyści. Wiele zależy od dalszych działań w ramach niemieckiej inicjatywy, dotyczącej dobrostanu zwierząt (Initiative Tierwohl – ITW). I mimo, że inicjatorzy tego programu twierdzą, że w prosiętach z certyfikatem ITW tkwi duży potencjał, to tej pory chęć uczestnictwa hodowców była i jest niska ze względu na nieodpowiednie warunki finansowe. Tylko w 2023 roku prawdopodobnie zabraknie ok. 13 mln prosiąt pochodzących z takich gospodarstw. Przy wielkości uboju wynoszącej ok. 47 mln tuczników odpowiada to udziałowi w rynku wynoszącemu zaledwie 28%. A przecież deklarowanym przez inicjatorów celem jest wyrównanie dysproporcji między liczbą zarejestrowanych tuczników a prosiąt produkowanych zgodnie z zasadami dobrostanu.
Inicjatywa dobrostanowa jest dla producentów prosiąt aktualnie przedmiotem zainteresowania. Krytykują oni zbyt niskie premie.
Przyczyny niezadowolenia rolników
- Oferowana przez ITW premia w wysokości 3,57 €/prosię nie wystarcza na pokrycie kosztów inwestycyjnych na wyższych poziomach dobrostanu.
- Kolejnym punktem spornym jest fakt, że tuczniki z programu muszą być sprzedawane do tuczarni ITW. Jeśli tucznik wypadnie, hodowca ryzykuje utratę premii ITW.
- Krytykowane są również wysokie koszty organizacyjne i kontrolne oraz związana z nimi biurokracja. To odstrasza wielu hodowców prosiąt.
- W czwartej fazie programu system ITW zostanie otwarty dla zagranicznych warchlaków. Hodowcy będą wtedy bardziej niż kiedykolwiek uzależniać decyzję o zakupie od czynników, takich jak cena, wielkość partii, jakość itp. Szczególnie jeśli chodzi o wielkość partii, holenderscy i duńscy hodowcy warchlaków zyskają wtedy przewagę.
- Kwestią sporną jest również otwarta przyszłość inicjatywy na rzecz dobrostanu zwierząt. Planowane przez federalnego ministra rolnictwa Cema Özdemira obowiązkowe, państwowe oznakowanie hodowli zwierząt, może spowodować ogromne problemy dla etykiet zainicjowanych wcześniej przez branżę. Jednak decydującym czynnikiem będzie to, jak po ich wprowadzeniu zachowa się handel.
Czy obawy przed recesją pozostaną?
Wpływ na dalszy rozwój sytuacji będzie miał również poziom inflacji. Gwałtownie rosnące koszty życia i obawy przed recesją, prowadzą do znacznego ograniczenia konsumpcji nie tylko wśród niemieckich, ale i wszystkich europejskich konsumentów. W ubiegłych dwóch latach rynek trzody chlewnej był jednym z głównych przegranych.
Wysoka inflacja pozostawiła już wyraźne ślady na rynku mięsa pochodzącego od zwierząt z podwyższonego dobrostanu. Produkty mięsne z hodowli tego typu coraz częściej pozostają na półce. Branża mięsna jest też niezdecydowana. Wolą polegać na towarach ze znakami jakości (QS), pochodzących z innych krajów UE lub tzw. produktach z krajów trzecich, które mogą kupić po znacznie niższych cenach. Ponadto wielu producentów wędlin chce zachować elastyczność w pozyskiwaniu surowców i preferuje „mięso pochodzące z UE”.
To, co najważniejsze
- W nadchodzących miesącach spodziewany jest wzrost cen prosiąt.
- Podaż prosiąt wyraźnie spada, zwłaszcza że maleje import z Danii i Holandii.
- Nie wiadomo jeszcze, jak w perspektywie średnioterminowej będzie się kształtować strona kosztowa – zwłaszcza koszty energii.
- Inflacja i obawy przed recesją, prowadzą do ograniczenia konsumpcji nie tylko wśród niemieckich, ale i europejskich konsumentów.
- Inicjatywa dobrostanowa musi stać się bardziej atrakcyjna dla hodowców prosiąt i powinna zapewnić im bezpieczeństwo planowania.
dr Albert Hortmann-Scholten, oprac. aku