Polska B?
To obraz szczególnie z Polski południowej i zachodniej oraz północnej, dotyczący województw: lubuskiego, dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, zachodniopomorskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, gdzie żołnierze i przesiedleńcy otrzymywali po drugiej wojnie światowej ziemie.
Aby poprawić tam sytuację, izby rolnicze próbują wymóc na ministerstwie rolnictwa zmianę przepisów w tej sprawie. Stare zabudowania gospodarcze, choć często jeszcze z przełomu XIX wieku, w wielu regionach mogłyby jeszcze służyć rolnikom.
– Ten problem dotyczy także naszego regionu – mówi Stanisław Myśliwiec, prezes Lubuskiej Izby Rolniczej.
Według niego to formalnie niezwykle trudna sprawa, także życiowo, ponieważ w wielu przypadkach właściciele tych nieruchomości mają jedynie stare akty nadania części gospodarstwa z czasów, gdy otrzymywali je ich dziadkowie od wojska po zakończeniu wojny. Potem z braku czasu i pieniędzy nie zakładano dla tych nieruchomości ksiąg wieczystych. – A dziś jest poważny problem – zaznacza Myśliwiec. – Spadkobierców często nie ma już na wsi, a dysponują nieruchomością. Degradacji ulegają zabytkowe budynki nawet sprzed 150 lat. Aby je remontować, trzeba być milionerem.