Trzy tygodnie temu pisaliśmy o tym, że Rosja może wprowadzić cła na eksport zbóż. Wnioskowali o to do premiera rosyjskiego rządu przedstawiciele związków hodowców i stowarzyszenie producentów mąki, twierdząc, że wprowadzenie jedynie limitu, może być niewystarczającym mechanizmem ograniczającym wzrost cen żywności.
Ministerstwo Rolnictwa obiecało sprawę rozważyć, zwracając uwagę na konieczność uwzględnienia interesów wszystkich uczestników kompleksu rolno–spożywczego, w tym również gospodarstw rolnych.
W tej sprawie głos zabrał nawet prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin mówiąc, że rosnące ceny makaronów w połączeniu z wysokimi plonami zbóż są nie do przyjęcia.
W rosyjskim ministerstwie opracowano mechanizm pozwalający ograniczyć wzrosty cen pieczywa. Departament rolnictwa zaproponował młynarzom rekompensatę części kosztów zakupu pszenicy i żyta. Ma ona rekompensować nie więcej niż 50% różnicy między aktualną ceną zbóż, a średnią miesięczną z trzech poprzednich lat w tych samych okresach, skorygowaną o inflację. Dopłaty zostałyby przekazane pod warunkiem, że młynarze sprzedadzą piekarzom co najmniej 75% mąki ze zboża zakupionego w warunkach wyższych cen. Na tej podstawie obowiązująca dla piekarzy cena mąki zostanie obliczona z uwzględnieniem wsparcia państwa. Dekret ma wejść w życie w marcu 2021 r.
Głos w dyskusji zabierają także eksporterzy.
– Cena zboża nie wpływa bezpośrednio na cenę żywności na półkach sklepowych. W strukturze kosztu produkcji długiego bochenka udział ziarna nie przekracza 25% – stwierdził w wywiadzie dla Rossijskaja Gazeta Eduard Zernin, Prezes Zarządu Związku Eksporterów Zbóż.
Decyzje dotyczące ceł na eksport zbóż są w dalszym ciągu rozważane i urzędnicy bacznie przyglądają się rozwojowi sytuacji na rynku pszenicy i żywności podstawowej, wstrzymują się jednak z decyzjami dotyczącymi eksportu zbóż, a eksporterzy proszą o odpowiednie wyprzedzenie i zastosowanie przyjaznych mechanizmów.
– Rozumiemy, że zostanie wprowadzone cło na pszenicę. Dla nas nie ma problemu z samym obowiązkiem, dla nas problem tkwi w mechanizmie i czasie. Prosimy o cło za tonę produktów, niezależnie do ceny kontraktowej. Cła nie należy wprowadzać z dnia na dzień, ponieważ już zostaliśmy zakontraktowani, a mówimy o milionach ton. Mam nadzieję, że zostaniemy wysłuchani, bo obecnie rozważana jest opcja wprowadzenia cła na pszenicę od 15 lutego 2021 r. – dodał E. Zernin.
W tle dyskusji na temat ceł na zboża, na wniosek Unii Producentów Olejów i Tłuszczy, Rosja podniosła cło eksportowe na słonecznik i rzepak. Wzrost stawek jest znaczny, bowiem z dotychczasowych 6,5 %, aktualnie obowiązujące taryfy mają wynieść 30%, ale nie mniej niż 165 euro za tonę
Termin wprowadzenia nowych stawek celnych określono na 9 stycznia.
– Wzrost ceł na słonecznik doprowadzi do obniżenia jego cen zakupu. Już widzimy reakcję rynku na tę decyzję i spodziewamy się spadku cen surowców, ale rozważamy możliwość silniejszych obniżek cen oleju – powiedział Michaił Malcew, dyrektor Unii Producentów Oleju I Tłuszczy (za Interfax).
Juliusz Urban. Fot. Sierszeńska