Siedzibę stada i cztery chlewnie ogrodzili z własnych środków, jednak wiaty na działce oddalonej o około kilometr od chlewni, gdzie składują 800 balotów słomy wykorzystywanej do produkcji świń, nie. Dlaczego?
Ponieważ nie sposób porozumieć się z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która usilnie twierdzi, że nie może uznać za koszt kwalifikowany inwestycji planowanej na działkach innych niż te, które zostały wykazane w IRZ jako miejsce prowadzenia hodowli świń. I tak od 5 już lat trwa batalia o ogrodzenie. Urzędnicy kontrolują i stwierdzają to samo, sąd staje po stronie rolników, a słoma dalej stoi w nieogrodzonej wiacie. Jaki będzie finał tej sprawy?
Wniosek o wsparcie budowy ogrodzenia
Teresa i Stanisław Maćkowiakowie, producenci świń z Kiełkowa w gminie Siedlec, 3 grudnia 2018 r. złożyli do Wielkopolskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Poznaniu wniosek o przyznanie pomocy w ramach "Wsparcia inwestycji w środki zapobiegawcze, których celem jest ograniczenie skutków prawdopodobnych klęsk żywiołowych, niekorzystnych zjawisk klimatycznych i katastrof" z PROW 2014–2020 r. Było to działanie popularne wśród rolników utrzymujących świnie, dotyczące inwestycji zapobiegających rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń (ASF).
– Ubiegaliśmy się o przyznanie pomocy w wysokości blisko 70 tys. zł na budowę ogrodzenia naszego terenu wraz z bramami, niecką dezynfekcyjną oraz zakup urządzenia wysokociśnieniowego. Inwestycja miała być realizowana na terenie kilku sąsiadujących ze sobą działek ewidencyjnych – wspomina Teresa. Jednak sprawa zaczęła się komplikować.
W maju 2019 r. Maćkowiak na wezwanie Agencji złożył dodatkowe wyjaśnienia i uzupełnił załączniki do wniosku. W październiku został ponownie wezwany do korekty dokumentów, przy czym ARiMR poinformowała rolnika, że ma on tylko zarejestrowaną jedną siedzibę stada pod adresem zamieszkania i w związku z tym Agencja nie może uznać za koszt kwalifikowany inwestycji planowanej na pozostałych działkach, które nie zostały wykazane w IRZ jako miejsce prowadzenia hodowli świń. Pomimo złożenia wyjaśnień, że na wspomnianej działce przechowywana jest słoma, a więc środek do produkcji świń w jego gospodarstwie oraz dostarczenia kolejnych dokumentów, ARiMR odmówiła przyznania dotacji na tę inwestycję.
– Baliśmy się, że kiedy zaraza zawita w nasz region, nie będziemy mieli ogrodzonej słomy, wcześniej czy później wprowadzimy wirusa ASF do chlewni – mówi Stanisław.
Przedmiot sporu, działka, a na niej nieogrodzona wiata, pod którą przechowywane jest 800 balotów, niezabezpieczonej przed dostępem dzikich zwierząt słomy, wykorzystywanej do produkcji świń w gospodarstwie Teresy i Stanisława Maćkowiaków.