Pierwszą przyczyną wzrostów na początku tygodnia były ataki bombowe na rafinerie w południowej Arabii Saudyjskiej, rzepak podrożał o 4 euro/t. Po informacjach uspokajających o szybkim powrocie do eksploatacji zakładów Aramco i odzyskaniu części mocy przerobowych, w połowie tygodnia rzepak skorygował swe ceny o 1,75 euro. Wczoraj (19.09.19 r.) świat usłyszał pozytywne informacje dochodzące z linii konfliktu USA – Chiny. Pekin zwiększył bowiem zakupy soi ze Stanów Zjednoczonych.
Według amerykańskiego Departamentu Rolnictwa Chiny ogłosiły zamiar zakupu kolejnych 260 tysięcy ton amerykańskiej soi. Tak więc łączna wielkość importu wyniesie 720 tysięcy ton.
W ubiegłym tygodniu Chiny ogłosiły zniesienie dodatkowych ceł na import amerykańskiej soi.
Z uwagi na fakt, że rząd przydzielił na rynek bezcłowy kontyngent w wysokości 2-2,2 miliona ton, w przyszłości można spodziewać się nowych transakcji na amerykańskiej soi. Według analityków w czwartek chińscy importerzy zawarli piętnaście transakcji na soi.
Dodatkowo napływają z całej Europy i Ukrainy informacje o zmniejszonych pod wpływem suszy zasiewach rzepaku na kolejny rok zbiorów 2020/21. W tym roku szacunki zbiorów rzepaku w Europie zmniejszają się już do 17 mln ton (Strategie Grains), a w kolejnym roku może być niekoniecznie dużo lepiej. Zbiory na 2020 r. szacowane są na obecnym etapie poniżej 20 mln ton. Producenci nasion informują, że pozostawali z zapasami materiałów siewnych w swych magazynach, co jest spowodowane dwoma scenariuszami i obydwoma negatywnymi. Pierwszymi kiepskimi informacjami są mniejsze zasiewy rzepaku. Rolnicy nie chcieli siać rzepaku w przesuszoną glebę, bo nie rokowało to, już kolejny rok z rzędu dobrymi plonami, a podwyżki cen przyszły za późno. Drugim powodem pozostania zapasów tegorocznego materiału siewnego, jest spodziewane większe wykorzystanie własnych nasion, przez oszczędzające pod wpływem niskich rynkowych cen na zboża i rzepak gospodarstwa. Jest to zjawisko także niekorzystne, bowiem grozi obniżką plonów już zasianych, pomimo niekorzystnych warunków plantacji. W ślad za tymi informacjami rzepak podrożał o kolejne 2,25 euro za tonę. Na wczorajszym zamknięciu Matif na listopad wynosił 387 euro/t, a na luty’20 –389,50 euro/t. Dziś giełda otwiera się neutralnie. Od początku tygodnia rzepak podrożał o 5 euro, a od początku miesiąca o 7 euro za tonę. Zakłady tłuszczowe twierdzą jednak, że mają pokrycie co najmniej do końca roku. Na kontraktach kupują rzepak z dostawami na listopad i grudzień. Nam jednak wydaje się, że jest to pewnego rodzaju wypieranie ze świadomości faktu, iż rzepak w tym roku został już sprzedany w ok. 70% i konieczność dużego importu jest bezsprzecznym faktem. Ciekawie może być pod koniec sezonu, gdyż moim zdaniem firmy handlowe, sprzedadzą swoje zasoby do końca roku, widząc niemałe korzyści finansowe i chcąc zamknąć dobrym bilansem budżety.
Ceny w punktach skupu zobaczysz tutaj
Zobacz też ceny zbóż
Juliusz Urban