Na giełdach rzepak zachowuje się stabilnie w stosunku do poprzedniego tygodnia. Po nieznacznych kilkudniowych regularnych spadkach dziś odbudowuje poziom 387 euro za tonę na notowaniu listopadowym. Spodziewane są dalsze wzrosty cen giełdowych. Ceny w kraju rosną, gdyż wspierane są one słabnącą złotówką. Dziś za jedno euro trzeba zapłacić 4,38 zł. Największe zakłady tłuszczowe kupują rzepak z dostawami aż na grudzień, w cenach 1650-1685 zł/t – zależnie od lokalizacji fabryki. Najtaniej jest na wschodzie kraju. Ciekawą jest propozycja ZT Kruszwicy z dostawami na luty osiągająca cenę 1700 zł/t. Firmy przetwórstwa rzepaku, które jeszcze mają miejsce w swych elewatorach płacą prawie o 100 zł taniej i korzystają z faktu, iż inni nie mogą zaproponować bieżącego odbioru i szybkiej płatności.
Ceny rzepaku wciąż rosną – import z Ukrainy idzie pełną parą!
Wzrosty cen rzepaku odczuwalne są na rynku krajowym, jednak trudno jest sprzedać rzepak na bieżąco. Ten, kto chce dobrze sprzedać swój rzepak musi się uzbroić w cierpliwość.
Na giełdach rzepak zachowuje się stabilnie w stosunku do poprzedniego tygodnia. Po nieznacznych kilkudniowych regularnych spadkach dziś odbudowuje poziom 387 euro za tonę na notowaniu listopadowym. Spodziewane są dalsze wzrosty cen giełdowych. Ceny w kraju rosną, gdyż wspierane są one słabnącą złotówką. Dziś za jedno euro trzeba zapłacić 4,38 zł. Największe zakłady tłuszczowe kupują rzepak z dostawami aż na grudzień, w cenach 1650-1685 zł/t – zależnie od lokalizacji fabryki. Najtaniej jest na wschodzie kraju. Ciekawą jest propozycja ZT Kruszwicy z dostawami na luty osiągająca cenę 1700 zł/t. Firmy przetwórstwa rzepaku, które jeszcze mają miejsce w swych elewatorach płacą prawie o 100 zł taniej i korzystają z faktu, iż inni nie mogą zaproponować bieżącego odbioru i szybkiej płatności.