Gwiazda popularnego programu oskarżona o kradzież balotów
Do kradzieży balotów sianokiszonki doszło na terenie gminy Poświętne. To właśnie tam Dariusz Bieliński dzierżawi pole, na którym składował około 300 balotów. Rolnik zorientował się jednak, że znikają one z jego pola. Zainstalował tam fotopułapkę, a w jednej z beli umieścił nadajnik GPS. Dzięki tej kombinacji technologicznej panu Dariuszowi udało się odkryć, że za znikającymi balotami stoi złodziej. Został on przyłapany na gorącym uczynku, gdy usiłował zabrać z pola kolejne 11 beli sianokiszonki. Okazało się, że to Kamil T., znany z programu “Rolnicy. Podlasie”.
Przeczytaj więcej: Rolnikowi ginęły baloty. Przyłapał gwiazdę z "Rolnicy. Podlasie"
– Złodziej wypierał się, twierdząc, że wiezie bele z innej miejscowości - mówił pan Dariusz. W śledztwie Kamil T. przyznał się do kradzieży, uzasadniając ją w podobny sposób:
– Skończyły mi się bele z sianokiszonką, nie miałem co dać krowom, postanowiłem pojechać na to pole do Marynek, zabrać jedenaście sztuk bel, które wcześniej widziałem, a potem ze swego pola zabrać jedenaście bel i je oddać - tłumaczył Kamil T. Jak twierdził, po swoją sianokiszonkę nie mógł wtedy pojechać, bo bobry zrobiły zaporę i spiętrzona woda zalała wjazd na działkę, gdzie znajdowały się jego bele.