Pamiętam jak wiele lat temu Ursus C- 360-3P trafił do gospodarstwa. Nowy, błyszczący, pachnący świeżą farbą. Niestety, z biegiem lat z dawnego blasku pozostało niewiele, a i ze sprawnością niektórych podzespołów daleko jest do ideału, choć traktor jest w ciągłej eksploatacji i wszystko działa mimo 35 lat pracy i przebiegu ok. 20 tys. mth.
Ursus wykorzystywany jest w niewielkim stopniu w gospodarstwie wykonując lżejsze prace, takie jak ochrona roślin, nawożenie czy współpraca ze zgrabiarką. Rocznie na liczniku przybywa ok. 100 mth.
Nawarstwiające się usterki i drobne awarię przelały czarę goryczy i podjąłem decyzję o naprawie. W ciągniku jest wiele detali wymagających troski, więc pracy będzie sporo. Zacznę od podnośnika, który mimo iż nie jest w najgorszej kondycji nie utrzymuje ramion TUZ na zadanej pozycji. Na szczęście przywrócenie jego sprawności nie wiąże się z dużymi kosztami. Dodatkowo układ hydrauliczny zostanie wyposażony w wydajniejszą pompę.
Następnie zajmę się zwolnicami i hamulcami. W ciągniku niesprawny jest hamulec ręczny, a największą bolączką jest niewyobrażalny hałas wydobywający się z lewej zwolnicy podczas jazdy z maksymalną prędkością. To będzie wymagało demontażu podzespołu na najmniejsze detale.
Kolejnym punktem na liście jest sprzęgło. Mam nadzieję, że właściwa regulacja przywróci poprawne funkcjonowanie tego podzespołu i uniknę rozpoławiania ciągnika.
To jeszcze nie koniec. Traktor ma wiele wycieków, zwłaszcza z silnika. W motorach marki Perkins, w wielu miejscach stosowane są uszczelki korkowe, które z biegiem czasu tracą swoje właściwości i wyciek gwarantowany. Oczywiście sprawdzę także w jakiej kondycji są wtryskiwacze oraz skontroluję luzy zaworowe. Na deser zostawię instalację elektryczną i montaż dodatkowego oświetlenia.
To tylko wstępny zarys napraw i modernizacji jakie mnie czekają. Wszystko okaże się po rozpoczęciu pracy i demontażu pierwszych podzespołów, dlatego zachęcam do śledzenia kolejnych odcinków z poprawiania Ursusa C-360-3P.
Zapraszam do oglądania kolejnego odcinka!