Francja – zmiany w imporcie mięsa. Takie same powinna przyjąć cała UE!
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Francja – zmiany w imporcie mięsa. Takie same powinna przyjąć cała UE!

24.02.2022

- Koniec z importem mięsa ze zwierząt hodowanych za granicą na antybiotykowych stymulatorach wzrostu – powiedział Julien Denermandie, francuski minister rolnictwa. To bardzo dobry krok, tak powinno być w całej UE - takie same zasady i równa konkurencja, dla produktów z krajów trzecich. 

Minister Rolnictwa i Żywności Julien Denormandie wydał we wtorek 22 stycznia br. dekret ministerialny zakazujący od 22 kwietnia 2022 roku importu i wprowadzania do obrotu we Francji mięsa i produktów opartych na mięsie zwierząt, którym podano antybiotyki stymulujące wzrost zwierząt.

Unia Europejska zakazała stosowania antybiotyków jako stymulatorów wzrostu u zwierząt gospodarskich już w 2006 roku na europejskich farmach. W obliczu globalnego wyzwania, jakim jest pojawienie się oporności na antybiotyki, Unia Europejska rozszerzyła ten zakaz rozporządzeniem (UE) 2019/6 w sprawie weterynaryjnych produktów leczniczych, które weszło w życie 28 stycznia 2022 r. zgodnie, z którym nie można importować do UE produktów wytworzonych z zastosowaniem antybiotykowych stymulatorów wzrostu.

Jak twierdzi francuskie ministerstwo rolnictwa kilka aktów prawnych wymaga uzupełnienia, tak aby metody kontroli sanitarnej importu produktów pochodzenia zwierzęcego na granicach Unii Europejskiej były jasno określone.

W oczekiwaniu na wdrożenie środków europejskich francuski dekret realizuje część tych zapisów. Dzięki niemu od 22 kwietnia 2022 r. Francja zakazała importu i wprowadzania do obrotu mięsa i produktów mięsnych pochodzących od zwierząt, które otrzymały antybiotyki stymulujące wzrost.

W całym łańcuchu importu, przetwarzania i wprowadzania do obrotu tych produktów francuscy przedsiębiorcy są zobowiązani do wdrożenia środków kontroli ryzyka wprowadzania mięsa i produktów mięsnych. W szczególności polega to na zbieraniu od ich dostawców certyfikatów zgodności dla produktów sprowadzanych z krajów trzecich Unii Europejskiej, które nie wprowadziły zakazu stosowania antybiotyków stosowanych jako stymulatory wzrostu.

- Koniec z importem mięsa ze zwierząt hodowanych za granicą na antybiotykach wzrostu! Ten dekret to przede wszystkim kwestia zdrowotna, gdy wiemy, że kraje spoza UE, z których importujemy mięso, nadal stosują te antybiotyki. Dzięki podawaniu antybiotyków, gdy zwierzęta nie są chore, bakterie przyzwyczajają się do środka i stopniowo rozwijają oporność. Rezultat: antybiotyki są mniej skuteczne przeciwko niektórym bakteriom, kiedy są naprawdę potrzebne. Dekret ten jest bardzo konkretnym zastosowaniem w naszym codziennym życiu podejścia „Jedno zdrowie”, w którym zdrowie ludzkie, zdrowie zwierząt i zdrowie roślin są ze sobą powiązane. Jest to również kwestia ekonomiczna dla naszych francuskich i europejskich hodowców, którzy sami nie stosują tych antybiotyków wzrostu od 15 lat. Jednocześnie posuwamy się naprzód, w ramach francuskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej zakaz ten będzie wkrótce obowiązywał na skalę europejską - skomentował Julien Denormandie, minister rolnictwa i żywności Francji.

Niesprawiedliwe i niezdrowe

Import do UE mięsa, które zostało wyprodukowane z wykorzystaniem tych środków dotychczas był możliwy. Oprócz zdrowia ludzi, jest to podejście niesprawiedliwe w stosunku do europejskich rolników. To samo dotyczy państw trzecich, które stosują różne środki ochrony roślin, które są zakazane w UE. Nierówna konkurencja polegająca na szybszym czy lepszym wzroście roślin i zwierząt w oparciu o środki w UE zakazane, co wpływa na wydajność i efektywność ekonomiczną produkcji innych państw. Prościej mówiąc – europejskie produkty, są zdrowsze, ale… droższe w wyprodukowaniu. Niestety efekt jest taki, że produkty z państw trzecich mogą być sprzedawane w UE taniej, a konsument kupi je chętniej, patrząc nie na walory zdrowotne, bo często nie ma świadomości jakości, ale patrząc jedynie na niższą cenę. Są to po prostu nierówne warunki konkurencji, które powinny być jak najszybciej zlikwidowane.

W UE opóźnienia

Francja spodziewa się ogólnounijnego prawa, które miało wejść w życie pod koniec ubiegłego miesiąca, ale zostało opóźnione z powodu braku przepisów dotyczących kontroli sanitarnych.

Francuski zakaz wejdzie w życie 22 kwietnia, dając dystrybutorom dwa miesiące na uzyskanie gwarancji od swoich dostawców, że mięso nie pochodzi z hodowli prowadzonej przy użyciu antybiotyków wzrostu oraz na modyfikację łańcucha dostaw, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Zakaz w największym stopniu dotyczyłby drobiu, ale nie tylko – bydła i trzody także. Francja zaimportowała około 45% brojlerów w ubiegłym roku – z UE i krajów trzecich. Z kolei UE importuje głównie drób z Brazylii, Tajlandii i Ukrainy. W wielu krajach spoza Wspólnoty panuje w tym zakresie samowolka, a wiele niedopuszczalnych w Europie substancji jest stosowanych na porządku dziennym.

Anvol – francuski związek producentów drobiu z zadowoleniem przyjął decyzję Francji, ale jego przedstawiciele uważają, że zakaz będzie skuteczny tylko wtedy, gdy zostanie wdrożony w całej UE, ponieważ duża część importu odbywa się tranzytem przez port w Rotterdamie.

Oprac. dkol na podst. agriculture.gouv.fr/reuters.com

Fot. Envato Elements

CZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ W www.topagrar.pl
r e k l a m a

Kto zarobił na wzroście cen nawozów i gdzie trafia ukraińskie zboże? NIK to sprawdzi

23.10.2022

Na podstawie wniosku KRIR - Najwyższa Izba Kontroli będzie kontrolować polski rynek rolny. NIK ma sprawdzić czy wysokie ceny nawozów mają swoje odzwierciedlenie w kosztach produkcji, czy ktoś zarobił na rolnikach oraz co się dzieje ze zbożem i rzepakiem z Ukrainy, który trafia do Polski.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli uwzględnił wniosek Krajowej Rady Izb Rolniczych i zajmie się dwoma tematami, które w ostatnim czasie mają ogromny wpływ na rynki rolne w Polsce: wysokie ceny nawozów oraz to jak ceny ziarna importowanego z Ukrainy wpływają na ceny zbóż w Polsce. 

Import zboża z Ukrainy wpływa na ceny zboża w Polsce - w jaki sposób?

Wiktor Szmulewicz, prezes samorządu rolniczego w swoim piśmie do szefa NIK zwraca uwagę na spadek cen zbóż w Polsce w ostatnim czasie, co znacznie pogarsza sytuację polskich rolników, ponieważ w tym roku znacznie wzrosły im koszty produkcji zbóż. Izby rolnicze chcą, aby kontrolerzy NIK sprawdzili w jakim stopniu wpływ na to miało otwarcie polskiej i unijnej granicy na ziarno z Ukrainy. 

– Rozumiemy trudną sytuację rolników ukraińskich, ale pomoc dla tych producentów nie może odbywać się kosztem polskich rolników, którzy z powodu niskich cen i braku możliwości sprzedaży zapasów mogą być zagrożeni upadkiem gospodarstw, tym bardziej, że wkrótce będą żniwa – napisał Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR.

Obawom szefa samorządu rolniczego wtórują także przedstawiciele Lubelskiej Izby Rolniczej. W ich opinii, to głównie rolnicy z Lubelszczyzny i Podkarpacia w największym stopniu ponoszą konsekwencję napływu zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy. Z tego powodu zarząd LIR chciałby dowiedzieć się jaka jest rzeczywista skala importu ziarna z Ukrainy i ile tego zboża zostaje w Polsce. Lubelscy rolnicy chcą także poznać listę podmiotów gospodarczych importujących te surowce na terytorium Polski. Według przedstawiciele LIR pozwoli, to lepiej zarządzać tym ryzykiem oraz podjąć odpowiednie kroki w przyszłości.

Przedstawiciele Krajowej Rady Izb rolniczych poprosili Mariana Banasia, prezesa NIK, aby ta instytucja zbadała:

  • czy zboże importowane z Ukrainy jest w Polsce tylko tranzytem i trafia ostatecznie do kolejnych państw czy część z tego ziarna zostaje w polskich magazynach? 
  • które zboże w polskich portach jest ładowane w pierwszej kolejności: ukraińskie czy polskie, a jeżeli to ziarno zza wschodniej granicy ma priorytet, to czy przez to polskie zboże nie może być eksportowane ze względu na ograniczone możliwości przeładunkowe?
  • czy ziarno ukraińskie spełnia polskie i unijne wymogi fitosanitarne?
CZYTAJ ARTYKUŁ
r e k l a m a

Czy działka nabyta po ślubie wlicza się do wspólnoty majątkowej małżeńskiej?

21.10.2022

Chciałabym zakupić działkę do majątku odrębnego, a potem przekazać ją synowi z pierwszego małżeństwa. Czy jest to możliwe, skoro mam wspólność majątkową małżeńską od ponad 20 lat? Jakie składniki wchodzą w skład majątku odrębnego małżonków?

Czym jest małżeńska wspólność majątkowa?

Artykuł 31 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego określa, że z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków.

Majątek osobisty każdego z małżonków - czyli jaki?

Z kolei według art. 33 k.r.o., do majątku osobistego każdego z małżonków należą m.in.: przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej oraz nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę (chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił). Należą do niego też te służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków. Majątkiem osobistym są również prawa niezbywalne, które mogą przysługiwać tylko jednej osobie, oraz przedmioty majątkowe uzyskane z tytułu nagrody za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków. Do majątku osobistego wlicza się ponadto przedmioty uzyskane z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia albo z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Istotne jest źródło finansowania

W skład majątku odrębnego wchodzą także przedmioty majątkowe nabyte w zamian za składniki majątku osobistego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Przykładowo, gdyby przed wstąpieniem w związek małżeński była Pani właścicielką lokalu, a potem go sprzedała i z tych pieniędzy zakupiła działkę budowlaną, wtedy należy podać te informacje w akcie notarialnym, że pieniądze na zakup działki pochodzą ze sprzedaży lokalu, który był własnością osobistą.

Reasumując: to, czy może Pani nabyć działkę budowlaną do majątku osobistego, zależy głównie od źródła jej finansowania.

dr hab. Aneta Suchoń, prof. UAM
fot. M. Czubak

CZYTAJ ARTYKUŁ

Poddzierżawy - dla kogo? Ilu rolników korzysta?

20.10.2022

Od 2017 roku Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa poddzierżawił jedynie 5 tys. ha gruntów W jakich sytuacjach rolnik może liczyć na zgodę KOWR na poddzierżawienie gruntów od dzierżawcy?

Poddzierżawianie gruntów wzbudza w ostatnim czasie wiele emocji. O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiła resort rolnictwa opozycja. - Od początku września biura poselskie są wręcz zasypywane informacjami i pytaniami od małopolskich (ale nie tylko) rolników odnośnie do bulwersującej sprawy poddzierżawy 141 ha gruntów rolnych we wsi Kępie pod Miechowem w Małopolsce przez rodzinę (brata) Norberta Kaczmarczyka, sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Oburzenie rolników wzbudza zarówno opisany przez portal WP.pl tryb przystąpienia do umowy poddzierżawy członków rodziny wiceministra, jej podpisanie (zatwierdzenie wniosku przez samego ówczesnego dyrektora generalnego KOWR), wysokość czynszu dzierżawnego poddzierżawy, a w szczególności fakt, że powierzchnia całkowita poddzierżawionych nieruchomości dla jednego użytkownika (rolnikowi niespokrewnionemu z dotychczasowym dzierżawcą, prowadzącemu gospodarstwo na odległość, spoza danej gminy/gmin graniczących – nieposiadającemu gruntów rolnych w gminie, gdzie znajduje się nieruchomość, lub w gminie sąsiedniej, o powierzchni powyżej 100 ha) to aż 141 ha – napisała w interpelacji Dorota Niedziela oraz Kazimierz Plocke z Platformy Obywatelskiej, którzy zadali szereg pytań dotyczących praktyki związanej z poddzierżawianiem gruntów.

CZYTAJ ARTYKUŁ

Przeczytaj także

Aktualności

Francja: kraj pochodzenia mięsa w menu lokali gastronomicznych

Od 1 marca br. francuskie lokale gastronomiczne muszą informować swoich gości, skąd pochodzi serwowane przez nie mięso. Ponadto muszą sygnalizować również, czy używają do swoich dań mięsa świeżego, schłodzonego czy mrożonego.

czytaj więcej

Do USA wraca horror z 2014 r. - gigantyczne ognisko grypy ptaków

Grypa ptaków, o czym już wspominaliśmy, dotarła do Stanów Zjednoczonych. Tym razem zaatakowała olbrzymią fermę drobiu. Amerykanie niedługo mogą wpaść w poważne tarapaty... 

czytaj więcej

Grypa ptaków znów atakuje w powiecie kaliskim

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy w Polsce odnotowano już 22 ogniska grypy ptaków, z czego aż 8 w Wielkopolsce. Wirus zaatakował w dwóch gospodarstwach w powiecie kaliskim. 

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)