Latem nie zapominajmy o naszych oczach
Kiedy mowa o słońcu i o tarczy przed nim, mamy na myśli kremy z filtrem. To dobrze, ponieważ są nam potrzebne, zwłaszcza latem. Ale zapominamy o tym, że "kremu z filtrem" potrzebują też nasze oczy. Kiedy zaczyna nam dokuczać marcowe słońce, biegniemy do sieciówek po okulary. Od lat piszemy, że sklepy znanych sieci czy stoiska w alejach galerii handlowych nie są właściwym miejscem do zakupu okularów. Pewni jakości filtra słonecznego możemy być jedynie, kupując okulary u optyków. Pamiętajmy, że w okularach ważniejszy jest niewidoczny filtr niż to, że "ciemniej w nich widać". To, co chroni nasze oczy, to specjalna, niewidoczna powłoka. Skala przydymienia szkieł to jedynie kwestia komfortu patrzenia.
Dlaczego filtr jest tak ważny? Dlatego, że w wyniku działania promieni ultrafioletowych może rozwinąć się schorzenie zwane ślepotą śnieżną albo też posłonecznym zapaleniem rogówki. Dochodzi do niego, kiedy rogówka, czyli powierzchnia gałki ocznej, wystawiona jest na działanie promieni UV.
To dość bolesne schorzenie. W ślepocie śnieżnej najbardziej zewnętrzna warstwa rogówki odpada i odsłania w ten sposób bardzo wrażliwe zakończenia nerwów, co powoduje silny ból. To trochę tak, jakby gałka oczna doznała poparzenia. Ślepota śnieżna jest schorzeniem odwracalnym.