Z prezesem Waldemarem Brosiem z Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich rozmawiają: Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski
Jaka jest obecnie kondycja ekonomiczna spółdzielczego mleczarstwa?
– Spółdzielcze mleczarstwo stanowi ponad 75 procent polskiej branży mleczarskiej. Dlatego mówmy o kondycji ekonomicznej całego sektora mleczarskiego, która jest jeszcze niezbyt dobra. Ale ten rok – zarówno dla rolników, jak i przetwórców – nie powinien być gorszy od ubiegłego. I tak, w drugim półroczu sytuacja zaczęła się nieco poprawiać i ten proces nadal postępuje. Zaczynają bowiem rosnąć ceny zbytu niektórych wyrobów. Wprawdzie cena masła jest jeszcze około 40 procent niższa niż w roku ubiegłym, ale od ponad miesiąca ta cena nie tylko nie spada, ale zaczyna delikatnie rosnąć. Obecnie dochodzi do poziomu 18 zł za kilogram i realne jest, moim zdaniem, aby pod koniec roku osiągnęła pułap 20 złotych. Wyższa jest też cena odtłuszczonego mleka w proszku. W ubiegłym roku wynosiła ona 6,5 zł za kilogram, zaś obecnie kształtuje się na poziomie ponad 9,5 złotego za kilogram. Przewiduję, że tegoroczny skup mleka będzie wyższy niż w 2018 roku i zamknie się w przedziale między 11 miliardów 850 milionów a 11 miliardów 950 milionów litrów. Owszem, tempu skupu mleka nieco spadło, ale w gorącym lipcu dynamika w skupie mleka była o 2 procent większa niż rok temu w lipcu.