Ceny tuczników na plusie. Jak długo?


Na Opolszczyźnie nie brakuje hodowców trzody chlewnej. Niestety, niska opłacalność z powodu częstych „dołków cenowych” spowodowały, że duża część rolników zaczęła rezygnować z hodowli.
– Rynek trzody jest jak wahadło: im bardziej się odbija w jedną stronę, tym bardziej wraca w drugą stronę. Teraz mamy akurat sytuację, gdzie ceny są bardzo dobre. Wielu rolników po bardzo długim okresie dołowania cen, ograniczyło produkcję. – mówi Bernard Dembczak, przewodniczący Związku Śląskich Rolników.
Ale wielu rolników nie myśli o porzuceniu chowu lub hodowli trzody chlewnej.
– Ja myślę, że rolnicy roztropni, którzy nie kierują się sugestią chwili, utrzymywali trzodę, mimo tego, że do tej produkcji musieli dokładać, dziś zacierają ręce.- ocenia Piotr Klama, rolnik z Dobrodzienia:
– Wielu zlikwidowało hodowlę, niektórzy potem powiększyli, ale ja na razie nie zwiększam, bo nie jestem pewny, czy ten kryzys się skończył jak znów coś się stanie, to trzeba będzie zlikwidować hodowlę. Łatwo szybko zwiększyć produkcję, ale gdzie to później szybko sprzedać? Wcześniej chodziłem i się prosiłem, żeby ktoś kupił świnie po 130, 150 kilo. Nie pytałem się, za jaką cenę, tylko, żeby się pozbyć tego. Takie sztuki są za duże i jak się zrobi ciepło, to potem są upadki. Teraz się ustabilizowało, były komunie, zaczął się sezon grillowy. Oby tylko nie przyszły jakieś choroby, bo znów coraz więcej dzików zaczyna grasować po polach. Oby nie przyniosły choroby, bo rolnicy splajtują. Teraz jest bardzo dobrze, jest zbyt, potrzebują mięsa, oby tak dalej - tłumaczy Paweł Jabłoński, właściciel zakładu mięsnego w Czerwonkowie.
Obecnie ceny półtusz są dużo wyższe niż trzy miesiące temu, w związku z afrykańskim pomorem świń, który wystąpił w Chinach. Te ceny zdaniem ekspertów będą się utrzymywać do trzech, czterech miesięcy.
– Sytuacja jest cięższa, niż przedtem, bo wszystko poszło do góry, wszystkie ceny i w związku z tym produkt też musi iść do góry i klient będzie więcej płacił za te produkty – dodaje Jabłoński.
ZOBACZ REPORTAŻ!
Autor i zdjęcia: dr Mariusz Drożdż