Jak się okazuje, wirus ASF nie pojawił się na Dominikanie w lipcu bieżącego roku. Nowe dane Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (OIE) potwierdzają, że próbki z wynikiem pozytywnym zostały pobrane z przydomowych gospodarstw również w kwietniu, maju i czerwcu. Z informacji opublikowanych przez OIE wynika, że wirusa wykryto w stadach już 10 kwietnia w prowincji La Vega w centrum Dominikany. Również w maju próbki z dodatnim wynikiem pobrano z gospodarstw przydomowych w dwóch prowincjach, które znajdują się w pobliżu granicy z Haiti. Dwanaście pozytywnych wyników było także w czerwcu. W sumie stwierdzono 25 lokalizacji epidemii, a władze Dominikany oficjalnie zgłosiły występowanie choroby w 14 prowincjach. Pojawiły się jednak doniesienia o tym, że zachorowania u świń potwierdzono w kolejnej z nich.
Na Stany Zjednoczone padł blady strach ze względu na niewielką odległość od Dominikany i możliwość zawleczenia wirusa. Służby USA nasiliły kontrole na granicach i lotniskach, aby ASF nie przedostał się z Dominikany. W związku z zaistniałą sytuacją program nadzoru prowadzonego przez USA ma się rozszerzyć na inne kraje. Współpraca w tym zakresie została zaoferowana między innymi Haiti. Jak informuje portal Pig Progress, gdy wirus był obecny na Dominikanie w latach 1978–1980, rozprzestrzenił się na sąsiednie Haiti, a później na Kubę, ale nie przedostał się na zachód do Stanów Zjednoczonych.