- W stadzie było 140 sztuk świń hodowanych w cyklu otwartym. Jeśli informacje o ASF się potwierdzą, będzie to katastrofa. Miejscowość ta leży w bliskim sąsiedztwie mojego miejsca zamieszkania i mojej chlewni - poinformował nas jeden z hodowców trzody chlewnej.
Inspektorat Weterynarii wstrzymał już wydawanie świadectw zdrowia świń niezbędnych do przemieszczenia zwierząt.
Dotychczas na tym terenie nie pojawiły się ani ogniska u świń, ani przypadki choroby u dzików.
Rejon, w którym jest podejrzenie wystąpienia ogniska ASF oznaczono zielonym trójkątem.
Trzecie ognisko?
Od padłych świń zostały pobrane próbki krwi. Teraz trwają ich badania. Jeśli wyniki będą pozytywne, wokół ogniska w promieniu 10 km zostanie wyznaczony obszar zapowietrzony i zagrożony. Będzie to też oznaczać, że mamy trzecie w tym roku ognisko ASF w Polsce.
Pierwsze ognisko w tym roku wyznaczono 17 marca w gospodarstwie, w którym utrzymywano 15 938 świń, położonym w miejscowości Niedźwiady w gminie Świebodzin w woj. lubuskim. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Drugie zostało wyznaczone 28 maja w gospodarstwie utrzymującym 3 373 świnie. Chlewnia położona jest w miejscowości Gnuszyn w gminie Chrzypsko Wielkie w Wielkopolsce. Przeczytasz o tym TUTAJ.
W ubiegłym roku wyznaczono 103. ogniska ASF i 4155 przypadków u dzików. To prawie dwukrotny wzrost w przypadku liczby przypadków i ponad dwukrotny wzrost liczby ognisk ASF w porównaniu do 2019 roku.
Najwięcej przypadków ASF u dzików w 2020 r. było w woj. warmińsko-mazurskim, lubuskim i lubelskim.
Kamila Szałaj