Kim są fitterzy i kiedy korzystamy z ich usług?
Postanowiliśmy podpytać Agnieszkę Jończyk, prezesa
Fundacji Młody Hodowca, kobietę z pasją od dziecka związaną z hodowlą bydła mlecznego. Doświadczoną fitterkę i uczestniczkę wielu wystaw zwierząt hodowlanych zarówno krajowych, jak i zagranicznych, na czym polega ten tajemniczy fitting i czy rzeczywiście jest coraz bardziej rozpowszechniony w Polsce?
— Najprościej powiedzieć, że fitting to przygotowanie krów do wystawy, czyli mycie, strzyżenie, żywienie, oprowadzanie zwierząt, ale są to tylko hasła, a pod każdym z nich kryje się szereg określonych działań i mnóstwo pracy, którą trzeba sobie odpowiednio zaplanować i rozłożyć w czasie.
Jak to wygląda w Polsce, czy jest i będzie zapotrzebowanie na fitterów? Agnieszka Jończyk wspomina, że jeszcze kilka lat temu podczas wystawy od razu można było wyłapać zwierzęta przygotowywane przez fitterów, te zwierzęta inaczej poruszały się, inaczej zachowywały podczas prezentacji na ringu i tym często wygrywały.
– W tej chwili większość prezentowanych zwierząt jest przygotowywana. Także zapotrzebowanie jest i myślę, że z czasem będzie większe, widzę to po telefonach, które dzwonią, szczególnie jak przychodzi sezon wystawowy, wiele osób szuka, kogoś, kto przygotowałby zwierzę do wystawy – wyjaśnia Agnieszka Jończyk. – Jest tylko jeden problem, wiele osób dzwoni na ostatnią chwilę, dosłownie na dwa, trzy tygodnie, przed wystawą. Nie polecam takich działań, bo jest to i niefizjologiczne i bardzo stresujące dla zwierząt. Przygotowanie zwierzęcia do wystawy wymaga czasu, musimy mieć na uwadze fizjologię zwierząt, powinniśmy podejść do zwierząt w sposób behawioralny. To nie jest lekka praca, ale co ciekawe fiterkami są częściej kobiety, niż mężczyźni. Może dlatego, że sztuka fittingu, wymaga nie tylko sporych umiejętności, ale przed wszystkim cierpliwości i zaangażowania.
Wyjeżdżając na wystawy zagraniczne, obserwuję fitterów z Europy, widać, że są to osoby bardzo młode, często osoba 20-sto letnia jest wysokiej klasy fitterem i ma zawód, połączony ze swoją pasją, ale ma ten plus, że żyje w kraju, gdzie na takie usługi jest popyt od dawna.
Założona z pasji Fundacja Młody Hodowca
Agnieszka Jończyk jest prezesem Fundacji Młody Hodowca założonej pod koniec 2011 roku, z pasji, chęci działania i wspierania młodych hodowców bydła. Zadaniem fundacji jest działanie na rzecz rozwoju i integracji środowiska młodych hodowców. Promowanie polskiej hodowli bydła. Młodzież uczestniczy czynnie w wystawach i pokazach zwierząt hodowlanych, pogłębia swoją wiedzę na konferencjach i sympozjach, a przede wszystkim wymienia się doświadczeniami, z młodzieżą z Polski i Europy.
- Agnieszka Jończyk jest prezesem Fundacji Młody Hodowca założonej pod koniec 2011 roku, z pasji, chęci działania i wspierania młodych hodowców bydła. Zadaniem fundacji jest działanie na rzecz rozwoju i integracji środowiska młodych hodowców
Co roku Fundacja Młody Hodowca szkoliła i przygotowywała grupę osób do profesjonalnego fittingu, następnie grupa ta reprezentowała Polskę podczas europejskiej szkoły młodego hodowcy w Belgii. Uczestnicy podzieleni byli na dwie grupy: juniorów 12 – 13 lat i seniorów 25-26 lat i na tym koniec. Po wyznaczonym limicie wiekowym uczestników widać, że pożądany fitter to osoba młoda!
Pani Agnieszka ma duże doświadczenie, którym chętnie dzieli się z młodymi pasjonatami bydła mlecznego.
Jako fitter uczestniczyła w Narodowej Wystawie Zwierząt we włoskiej Cremonie, współpracuje z hodowlą Pradazzo Holstein. Przygotowuje i oprowadza zwierzęta z tej hodowli, ogromną satysfakcję dało zdobycie dwóch najlepszych tytułów podczas wystawy regionalnej we Włoszech. Kiedy rozpocząć przygotowania i jak wybrać zwierzę?
Poradnik fittera podaje, że najlepiej wybrać sztuki, które będą nas reprezentowały na ringu już na 6 - 10 tygodni przed wystawą. Wiadomo, że im wcześniej, tym lepiej, jednak w praktyce najczęściej wybiera się zwierzęta na około półtorej przed wystawą. I w tym czasie planując z głową i rozkładając pracę powinniśmy wykonać wszystkie wymagane czynności i w miarę spokojnie przygotować zwierzęta do wystawy. Jak wybrać odpowiednie zwierzę, na co zwracać uwagę?
— Krowa powinna mieć wyrazisty charakter mleczny, powinna odznaczać się harmonią pomiędzy poszczególnymi partiami ciała, powinna być dobrze wyrośnięta zgodnie ze swoim wiekiem. Jeżeli mamy już kandydatkę to w pierwszej kolejności sprawdzamy jej kondycję, nie może być to sztuka, ani za chuda, ani za gruba. Chociaż i tak zawsze pracujemy nad skorygowaniem dawki pokarmowej — wyjaśnia pani Agnieszka. — Ważne żebyśmy stopniowo przyzwyczajali zwierzę do hałasu, do większej ilości osób, zwierzę musi zacząć radzić sobie w takich nieznanych sytuacjach żeby podczas wystawy i prezentacji na ringu potrafiło zachować spokój, żeby nie było spięte lub nie spłoszyło się.
- Bardzo ważne jest, aby zwierzę podczas modelowania stało prosto, tak by linia grzbietu była idealnie równa
- Podczas wystaw zagranicznych widać, że fitterami są osoby bardzo młode, które niejednokrotnie są już wysokiej klasy fitterami z zawodem i pasją
Dokładna kąpiel i modelowanie topline
— Pielęgnację bydła powinniśmy zacząć od dokładnej, nawet kilkukrotnej kąpieli przy użyciu specjalnych środków. Ważne jest żeby przy spłukiwaniu nie zmieniać wody tzn. że raz mamy ciepłą, a raz zimną. Gwałtowne zmiany temperatury wody mogą doprowadzić do zapalenia płuc. Ja nawet poleciłabym stosowanie zimnej wody, która dodatkowo hartuje zawierzę, chłodzi i stymuluje wzrost sierści — podpowiada rozmówczyni. — I musimy pamiętać, że nie możemy zalać krowie uszu, bo grozi to infekcją, poza tym krowa będzie miała złe skojarzenia i będzie niechętna do kąpieli, a bardzo ważna jest współpraca i pozytywne nastawienie zwierzęcia.
Po umyciu i całkowitym wyschnięciu sierści można przygotowywać się do strzyżenia. Agnieszka Jończyk radzi, bo najpierw dokładnie przyjrzeć się zwierzęciu z każdej strony z bliska i z daleka, bo wówczas stworzymy sobie obraz krowy, czy jałówki do którego będziemy dążyli i który będzie zbliżony do pożądanego wzorca. — Należy przyzwyczaić zwierzę do odgłosu maszynki, pokazać maszynkę, nie możemy go wystraszyć. Od czego zacząć? Proponuję zacząć od modelowania linii grzbietu, tzw. topline. Bardzo ważne jest żeby zwierzę podczas modelowania stało prosto, żeby nasza linia grzbietu była idealnie równa — wyjaśnia Agnieszka Jończyk. Jeżeli mamy już topline wyznaczamy linię brzucha. Co do maszynek używanych przy strzyżeniu to każdy fitter ma swoje doświadczenia i robi tak jak mu wygodnie. Pani Agnieszka strzyże dużą maszynką ile tylko się da, dzięki temu oszczędza sporo czasu. Małej maszynki używa dopiero do skracania sierści na głowie, szyi i ogonie.