Wojciechowski: Polska na wojnie w Ukrainie traci 1,5 mld euro
Wojna z Ukrainą mocno uderza w polski eksport. Unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski wyliczył, że straty są na poziomie 1,5 mld euro. Z kolei zatrzymanie importu uderza w sektor hodowlany, m.in. trzody chlewnej.
W związku z wojną w Ukrainie, która stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego Europy, Rada Ministrów Rolnictwa AGRISISH UE spotkała się w trybie pilnym na nadzwyczajnej wideokonferencji. Dyskutowano na temat wpływu wojny na unijne rolnictwo.
Rynki rolne szaleją po napaści Rosji na Ukrainę
Według unijnych ministrów rolnictwa inwazja na Ukrainę grozi zakłóceniem światowych rynków produktów rolnych, usług i towarów potrzebnych do produkcji rolnej, takich jak energia i nawozy.
Notowania pszenicy na Matifie 2 marca skoczyły nawet do 390 euro/t. W górę mocno poszła ropa (111 dolarów za baryłkę) czy gaz (kontrakty terminowe na gaz w Europie poszybowały 2 marca o niemal 60 proc. - do 2226 dolarów za m3).
Minister rolnictwa Francji: są możliwości zwiększenia produkcji rolnej w Europie
Rada omawiała więc skutki kryzysu, związane z wyżywieniem kontynentu europejskiego, jak również partnerów handlowych UE i Ukrainy. Mowa była także o paszach białkowych i nawozach.
– Jeśli chodzi o kwestie doraźne, to mamy kontakt z ministrami spraw zagranicznych i pomoc doraźna żywnościowa jest możliwa – poinformował Julien Denormandie, francuski minister rolnictwa. – Jest szereg możliwości zwiększenia produkcji rolnej w Europie i na świecie, czego celem jest zapewnienie pomocy żywnościowej.
Jakie są propozycje pomocy dla rolników UE?
Propozycje pomocy po posiedzeniu Rady Ministrów to m.in.
- zmobilizowanie grup ekspertów z ramienia Komisji, którzy mogliby pracować nad konkretnymi kwestiami w obecnej sytuacji, np. rodzajami udzielanego wsparcia, przygotowania na sytuacje kryzysowe, grupy odpowiadającej za ważne sektory produkcji i hodowli, szczególnie trzody i drobiu;
- zapowiedz pracy KE nad wdrożeniem wyjątkowych środków związanych z rynkiem, które powinny być utworzone i sfinalizowane po to, żeby pomocy udzielić jak najszybciej;
- uwolnienie potencjału produkcji rolnej, odnosząc się do tego rodzaju upraw, które teraz są szczególnie istotne (cykl produkcyjny obecnie nie pozwala na odniesienie się do wszystkich upraw), czyli rośliny białkowe, szczególnie w kontekście paszy dla zwierząt gospodarskich; proponuje się wykorzystanie terenów odłogowanych, żeby to na nich umieścić rośliny białkowe – podlegać to będzie dyskusji w KE.
– Wszystkie środki wyjątkowe muszą być wprowadzone natychmiastowo – mówił minister rolnictwa Francji.
Polska traci na wojnie w Ukrainie 1,5 mld euro, a cała UE ponad 10 mld euro
Podstawowym instrumentem, który stosuje KE są sankcje, które wg komisarza Janusza Wojciechowskiego muszą być na tyle dotkliwe, żeby uczynić agresję całkowicie nieopłacalną. Sankcjami objęte są Rosja i Białoruś, ale te sankcje trafiają też w UE. Tymczasem handel z Ukrainą stał się niemożliwy ze względu na działania wojenne. Tracą na tym wszyscy, przy czym obroty handlowe z tymi trzeba krajami są dla UE warte 10,5 mld euro w eksporcie i 8 mld euro w imporcie.
Na eksporcie szczególnie tracą trzy kraje: Niemcy, Holandia i Polska – każdy po ok. 1,5 mld euro. Straty dotyczą też krajów sąsiadujących, Litwy, Łotwy i Estonii, które sporo towarów sprzedają na wschód.
Ukraina jest ważnym dostawcą do UE, przede wszystkim w 52% kukurydzy, 19% pszenicy i w 23% nasion oleistych. Zatrzymanie tego importu uderza w sektor hodowlany, m.in. trzody chlewnej, która i tak jest w sytuacji kryzysowej, jak zaznaczył komisarz Wojciechowski.
UE uruchomi rezerwę kryzysową dla rolnictwa?
Część z zaproponowanych działań w szczegółach zostanie omówiona w przyszłym tygodniu.
– Analizujemy możliwość użycia środków interwencji rynkowej, przede wszystkim na rynku wieprzowiny, który jest najbardziej dotknięty, ale również prywatne przechowalnictwo jest tutaj pierwszym możliwym środkiem i analizujemy, w najbliższych dniach przedstawimy środki. Rezerwa kryzysowa również jest poważnie rozważana w tej sytuacji – podkreślił Janusz Wojciechowski.
Zielony Ład może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa żywnościowego UE. KE to sprawdzi
Jak zaznaczył komisarz Wojciechowski, w czasie Rady dyskutowano, jak środki wyjątkowe wyglądają w kontekście Europejskiego Zielonego Ładu. Komisarz zapewnił, że zarówno w strategii Od pola do stołu i jak i Bioróżnorodności wprowadzone przepisy będą monitorowane w kwestii bezpieczeństwa żywności i jeśli będzie ono zagrożone, będą weryfikowane i analizowane.
M.in. dotyczy to obszarów odłogowanych i propozycji zastąpienia ich uprawami roślin białkowych. Według komisarza jest to propozycja godna rozważenia, czy jest to odpowiedni czas na wprowadzanie tego typu działań. Jak zaznaczył Janusz Wojciechowski, zrównoważone i odporne rolnictwo, to nie są cele przeciwko produkcyjności – według niego rolnictwo węglowe, precyzyjne, dobrostan zwierząt nie tylko nie ograniczają produkcji, ale mogą spowodować jej wzrost.
Na pytanie, jak wygląda status prawny poszczególnych działań komisarz Wojciechowski zaznaczył, że odłogowanie jest warunkowe, bo strategie nowej WPR mają różne statusy prawne. Jeśli KE po analizie uzna, ze wymaga to derogacji, to w legislacji zostaną wprowadzone odpowiednie zmiany. Ale wiele ze strategii ma charakter polityczny, dlatego są cele nie wprost prawnie wiążące, ale raczej w formie dialogu i dyskusji między państwami. Jeśli analiza wskaże, że odłogowanie jest zagrożeniem bezpieczeństwa żywnościowego, to derogacja będzie następstwem takiej konkluzji.
Komisarz zaznaczył, że należy mówić o funkcjonowaniu systemów żywnościowych w sytuacji zagrożenia militarnego, które mogą być celem ataków. Dla bezpieczeństwa żywnościowego właśnie należy dbać o dywersyfikację, rozproszenie produkcji, utrzymanie małych i średnich gospodarstw. Istotna jest także większa niezależność od zużycia nawozów przy pomocy precyzyjnego i węglowego rolnictwa.
Jak mówił Julien Denormandie, delegacje państw członkowskich mówiły o suwerenności żywnościowej Europy, która musi być skonsolidowana poza działaniami doraźnymi, co wymaga woli politycznej w Radzie i całej Europie. W tej chwili UE skupia się na krótkoterminowych środkach zaradczych, średnioterminowe będą brane pod uwagę później.
Rada AGRISISH zaplanowana na 21 marca będzie zajmowała się nie tylko zamykaniem wcześniej wypracowanych konkluzji, ale także obecną sytuacją. Bardziej szczegółowe działania Rade UE ma przedstawić w najbliższy poniedziałek.
Aneta Lewandowska
<p>redaktor portalu topagrar.pl, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli zwierząt</p>
Najważniejsze tematy